Under?Zbigniew94 pisze:czekolada gorzka under 80% cacao
Skurcze mięśni i drętwienie stóp czyli co na brak magnezu?
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
ponad 80% kakao
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 298
- Rejestracja: 04 paź 2013, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie chciałbym tu siać fermentu ani przeceniać magnezu czy innych pierwiastków ale coś jest na rzeczy.
Jak doskonale wiecie przez ostatnie dwa tygodnie mieliśmy w Polsce falę afrykańskich upałów.
Był to okres trudny dla każdego, dla mnie szczególnie. Odbywałem treningi, na których pociłem się niemiłosiernie. I teraz nie wiem czy to w skutek wielokrotnej utraty płynów, choć uzupełnianych jak tylko to było możliwe w trackie i po treningach ale przez cały ten okres i niestety do dnia dzisiejszego miałem i mam problem z drętwieniem nogi.
Otóż prawa noga po kilku kilometrach była cała zdrętwiała "jakby z waty" i uginała się pode mną jakbym nie miał w niej czucia. Zatrzymanie się i rozciąganie niewiele dawało. Czasami puszczało a czasami nie. Niekiedy po prostu stawałem lub przerywałem trening bo to nie miało sensu.
Czy Waszym zdaniem najzwyczajniej traciłem takie ilości płynów, że ubytek pierwiastków ( wobec tego głównie jakich ) powodował u mnie takie problemy, które zostały do dzisiaj ?
Faktem też jest to, że przed wakacjami podjąłem decyzję aby zgubić kilka kilogramów pod kątem jesiennych półmaratonów i maratonu i z 77 zjechałem na 74.
Niby niewiele ale zawsze coś z organizmu ubyło.
Zaczynam tracić głowę bo tyle miesięcy przygotowań za chwilę pójdzie w kanał jak nie opanuję sytuacji
Jak doskonale wiecie przez ostatnie dwa tygodnie mieliśmy w Polsce falę afrykańskich upałów.
Był to okres trudny dla każdego, dla mnie szczególnie. Odbywałem treningi, na których pociłem się niemiłosiernie. I teraz nie wiem czy to w skutek wielokrotnej utraty płynów, choć uzupełnianych jak tylko to było możliwe w trackie i po treningach ale przez cały ten okres i niestety do dnia dzisiejszego miałem i mam problem z drętwieniem nogi.
Otóż prawa noga po kilku kilometrach była cała zdrętwiała "jakby z waty" i uginała się pode mną jakbym nie miał w niej czucia. Zatrzymanie się i rozciąganie niewiele dawało. Czasami puszczało a czasami nie. Niekiedy po prostu stawałem lub przerywałem trening bo to nie miało sensu.
Czy Waszym zdaniem najzwyczajniej traciłem takie ilości płynów, że ubytek pierwiastków ( wobec tego głównie jakich ) powodował u mnie takie problemy, które zostały do dzisiaj ?
Faktem też jest to, że przed wakacjami podjąłem decyzję aby zgubić kilka kilogramów pod kątem jesiennych półmaratonów i maratonu i z 77 zjechałem na 74.
Niby niewiele ale zawsze coś z organizmu ubyło.
Zaczynam tracić głowę bo tyle miesięcy przygotowań za chwilę pójdzie w kanał jak nie opanuję sytuacji

Wpiszę tu swoje wyniki gdy:
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
- matiwbiegu
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 sie 2015, 12:59
- Życiówka na 10k: 53:20
- Życiówka w maratonie: 5:33:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ja mam problemy z drętwieniem prawej stopy po ok 4-6 km biegu. Niezależnie w jakich butach i od samopoczucia. Troche pomogło luźne wiązanie, ale nie do końca. Próbowałem magnezów - mała wchłanialność a do tego zero poprawy. Biegam tak już 3 lata. Zdrętwienie jest zawsze po 4 km, zatrzymuje się i podnoszę stopę - odpuszcza. Później jeszcze ze 2-3 razy co 500 metrów i spokój. Czasami zdarzy się, że nie ma całkowicie zdrętwienia, ale to rzadkość. Olałem temat i nauczyłem się z tym żyć. Na rowerze mam podobnie tyle, że w mniejszym stopniu.
Zapraszam do mnie:
Blog: http://matiwbiegu.blogspot.com
FB: https://www.facebook.com/matiwbiegu
Instagram: @matiwbiegu https://instagram.com/matiwbiegu
Blog: http://matiwbiegu.blogspot.com
FB: https://www.facebook.com/matiwbiegu
Instagram: @matiwbiegu https://instagram.com/matiwbiegu
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 16 sty 2015, 13:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja skutecznie pozbyłem się skurczy mocząc nogi w roztworze chlorku magnezu sześciowodnym(2-3 łyżki stołowe do miski z wodą). Codziennie po bieganiu przez 2-3tyg, potem przynajmniej raz a najlepiej 2 razy w tygodniu dla uzupełnienia bieżących niedoborów. Polecam
- spaw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 283
- Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: 3h28
- Lokalizacja: Sobolew
Nie masz może przypadkiem jakichś problemów z kręgosłupem?matiwbiegu pisze:Ja mam problemy z drętwieniem prawej stopy po ok 4-6 km biegu. Niezależnie w jakich butach i od samopoczucia. Troche pomogło luźne wiązanie, ale nie do końca. Próbowałem magnezów - mała wchłanialność a do tego zero poprawy. Biegam tak już 3 lata. Zdrętwienie jest zawsze po 4 km, zatrzymuje się i podnoszę stopę - odpuszcza. Później jeszcze ze 2-3 razy co 500 metrów i spokój. Czasami zdarzy się, że nie ma całkowicie zdrętwienia, ale to rzadkość. Olałem temat i nauczyłem się z tym żyć. Na rowerze mam podobnie tyle, że w mniejszym stopniu.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 298
- Rejestracja: 04 paź 2013, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba ma i kolega jeszcze o tym nie wie, bo nie odzywa się to w kręgosłupie tylko np. poprzez drętwienie stopy, nogi itp.
Miałem bardzo podobne objawy. Od 5-6 km niezależnie od tempa biegu narastało u mnie drętwienie całego uda, a kumulowało się to później w okolicy kolana ( dolnej partii mięśnia czworogłowego uda ).
Na początku też rozpatrywałem błędy w diecie bo to najprostsze. Tym bardziej, że znowu nieco schudłem ( z 77 na 75 przy 182 to już pachnie chudzielcem ).
Ale odświeżyłem kontakt z panią rehabilitant i bardzo szybko okazało się, że problem jest w odcinku lędźwiowym kręgosłupa.
Potworny ból który został wywoływany uciskiem i masażem tej okolicy, bardzo szybko, leżąc na łóżku do masażu, wyzwalał drętwienie nogi, z którą miałem problem w trakcie biegu.
A więc ból promieniował i objawiał się w całym mięśniu czworogłowym.
Natomiast na odcinku lędźwiowym czułem tylko stałe napięcie, które w trakcie rozciągania udawało mi się nieznacznie zluzować. I problem się kumulował, nakładałem na to kolejne ciężkie treningi i jakoś to szło. Aż w końcu nie mogłem już biegać.
Po 3 wizytach udało się to na tyle zluzować, że w minioną niedzielę przebiegłem półmaraton w Pile w dobrym czasie, zważywszy, że przez ostatnie 3 tygodnie robiłem tylko rozgrzewkę, gimnastykę i rozciąganie.
A więc polecam poszukać problemu w kręgosłupie, w odcinku lędźwiowym gdzie jest dużo przyczepów mięśni. Sam tego nie zrobisz na pewno.
Być może szybszy efekt rozluźniania dało by się osiągnąć tzw. "suchą igłą" ale tym razem rehabilitantka poszła inną drogą. Jak widać skuteczną.
W następną niedzielę lecę kolejny półmaraton
Miałem bardzo podobne objawy. Od 5-6 km niezależnie od tempa biegu narastało u mnie drętwienie całego uda, a kumulowało się to później w okolicy kolana ( dolnej partii mięśnia czworogłowego uda ).
Na początku też rozpatrywałem błędy w diecie bo to najprostsze. Tym bardziej, że znowu nieco schudłem ( z 77 na 75 przy 182 to już pachnie chudzielcem ).
Ale odświeżyłem kontakt z panią rehabilitant i bardzo szybko okazało się, że problem jest w odcinku lędźwiowym kręgosłupa.
Potworny ból który został wywoływany uciskiem i masażem tej okolicy, bardzo szybko, leżąc na łóżku do masażu, wyzwalał drętwienie nogi, z którą miałem problem w trakcie biegu.
A więc ból promieniował i objawiał się w całym mięśniu czworogłowym.
Natomiast na odcinku lędźwiowym czułem tylko stałe napięcie, które w trakcie rozciągania udawało mi się nieznacznie zluzować. I problem się kumulował, nakładałem na to kolejne ciężkie treningi i jakoś to szło. Aż w końcu nie mogłem już biegać.
Po 3 wizytach udało się to na tyle zluzować, że w minioną niedzielę przebiegłem półmaraton w Pile w dobrym czasie, zważywszy, że przez ostatnie 3 tygodnie robiłem tylko rozgrzewkę, gimnastykę i rozciąganie.
A więc polecam poszukać problemu w kręgosłupie, w odcinku lędźwiowym gdzie jest dużo przyczepów mięśni. Sam tego nie zrobisz na pewno.
Być może szybszy efekt rozluźniania dało by się osiągnąć tzw. "suchą igłą" ale tym razem rehabilitantka poszła inną drogą. Jak widać skuteczną.
W następną niedzielę lecę kolejny półmaraton

Wpiszę tu swoje wyniki gdy:
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
- matiwbiegu
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 20 sie 2015, 12:59
- Życiówka na 10k: 53:20
- Życiówka w maratonie: 5:33:06
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Nie było mnie chwilę i widzę ciekawe teorie na temat mojego problemu. Czyli to czy mam problem z kręgosłupem powinien sprawdzić mi fizjoterapeuta? Bardzo by mi to pomogło, bo doprowadza mnie to do szału kiedy zależy mi na szybkim biegu a tu stopy "brak".
Ciekawe jest też to, że nie zawsze mi zdrętwieje a jak już czuję, że to idzie to pomaga trochę dłuższe trzymanie stopy w górze w trakcie biegu.
Ciekawe jest też to, że nie zawsze mi zdrętwieje a jak już czuję, że to idzie to pomaga trochę dłuższe trzymanie stopy w górze w trakcie biegu.
Zapraszam do mnie:
Blog: http://matiwbiegu.blogspot.com
FB: https://www.facebook.com/matiwbiegu
Instagram: @matiwbiegu https://instagram.com/matiwbiegu
Blog: http://matiwbiegu.blogspot.com
FB: https://www.facebook.com/matiwbiegu
Instagram: @matiwbiegu https://instagram.com/matiwbiegu
- maku14
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 24 cze 2010, 19:12
- Życiówka na 10k: 38:35
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Nie. Powinieneś pójść do lekarza rodzinnego, który może uznać, iż potrzebna jest dalsza diagnostyka u specjalisty w szpitalu.Czyli to czy mam problem z kręgosłupem powinien sprawdzić mi fizjoterapeuta?