
Ktoś wie co to może być?
chyba ironiczną?amator_k pisze:przeczuwam cyniczną nutę, ale powiedz katekatekatekate pisze:ja wiem!
hmm, co do cynizmu to jestem pewien, a do reszty posta nie. potrafię rozróżnić ból pożądany w sporcie i niepożądany, więc to jest ten niepożądany. co do maratonu/sprintu. mogę pobiec maraton bez problemu z miejsca, tyle że potem bolą mnie kolana, stąd poszukiwania krótszych odcinków. obecnie robię ćwiczenia ekscentryczne na kolano skoczka i marszobiegi co drugi dzień. nie ma tragedii ale idealnie nie jest. co do fizjo i lekarzy to im nie wierzę. chodziłem, prosiłem i nic to nie dało. większośc nie ma pojęcia co robi. no więc biorę mocniej pod uwagę kolanA skoczka. w sumie wydaje mi się też że mam coś z czworogłowymi. są tak pospinane, że po masażu piłeczką tenisową palą mnie kolana. chyba tak nie powinno to wyglądać? fizjoterapeuta kazał mi rozciągać czworogłowe na ITBS na rehabilitacji, więc zwątpiłemkatekate pisze:chyba ironiczną?amator_k pisze:przeczuwam cyniczną nutę, ale powiedz katekatekatekate pisze:ja wiem!![]()
amator
ja poczytałam wszystkie twoje posty....
boli cię cały człowiek, jestes pospinany, słaby, sam nie wiesz, czy biegać sprinty, czy maratony![]()
wszystko jakies krzywe, buty nie takie jak trzeba...
sport boli
czasem mniej, czasem więcej
i jak masz nieelastyczny układ ścięgnowo/więzadłowo/powięziowy i w dodatku słabiuśkie mięśnie głębokie, core siedzi i kwiczy to nie ma bata na mariolkę, będziesz cierpiał![]()
znajdź dobrego fizjo (polecam terapię neurac)
zabierz się za podstawy, wzmocnij mięsnie, porozciągaj, popracuj nad stabilizacją, pływaj, wiosłuj, wyginaj się z taśmą, piłką
jest tyle innych sportów wartych uwagi poza bieganiem, że naprawdę nie trzeba się męczyć i na siłę biegać![]()
nie każdy może być baletnicą, dlatego biegai na odwrót
pozdro!