zrób film i wrzuć - ocenimy, doradzimykageyoshi pisze: A biegnę możliwie najwolniejszym tempem, postawa i technika dobra
Ból łydek podczas i po bieganiu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
polecam www.thestick.pl mi pomógł na problemy z łydkami i teraz to tylko mgliste wspomnienie 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 gru 2010, 19:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Temat troche nieaktualny ale byc moze przyda sie komus kto bedzie jeszcze szukal cos na ten temat.
Slyszalem wiele blednych teorii na temat bolu lydek w trakcie wysilku fizycznego, m.in. wina butow, blednego ustawiania stopy podczas biegania (na piecie lub na palcach) i wiele innych.
Niestety wedlug mnie zadna z tych teorii nie jest prawdziwa. Natomiast fakt jest taki, ze nie wazne czy trenujesz juz dluzszy czas czy dopiero zaczynasz, bol lydek moze spotkac kazdego. Ja trenuje juz lekka atletyke od 5 lat. Przez pierwsze 3 lata nie mialem najmniejszych problemow z lydkami, ale od 2 lat bol pojawia sie podczas biegania/skakania.
Innymi czestymi schorzeniami sa bol okostnych czy bol kolan. Jedyne wyjscie to przetrenowanie tego. Najlatwiej jest odpuscic i po przerwie oczywiscie bol na krotki okres czasu znika. Niestety jest to bledne rozwiazanie. Trzeba zacisnac zeby i walczyc z bolem, a po pewnym okresie bol minie.
Takie "migrenowe bole" okostnych czy wlasnie lydek czesto spotykaja osoby poczatkujace poniewaz organizm odmawia tak ciezkiego treningu. Dla przykladu ja na samym poczatku mialem ogromne problemy z kolanami, jednak trenowalem mimo bolu i staralem sie wykonywac wszystkie zalozone cwiczenia. Po okolo 2 miesiacach bole kolan calkowicie ustaly. Podobnie jest od 2 lat z lydkami, bole pojawiaja sie na poczatku okresu przygotowawczego do sezonu, na jesieni. Przewaznie po 2-3 miesiacach zanikaja. Takze wedlug mnie jedyna rada jest "przetrenowanie" bolu.
Oczywiscie polecam zmienne natryski (woda zimna, a nastepnie goraca i na zmiane), moczenie w roznych solach (mi najbardziej odpowiada bochenska sol lecznicza) czy masaze).
Zycze wytrwalosci!
Slyszalem wiele blednych teorii na temat bolu lydek w trakcie wysilku fizycznego, m.in. wina butow, blednego ustawiania stopy podczas biegania (na piecie lub na palcach) i wiele innych.
Niestety wedlug mnie zadna z tych teorii nie jest prawdziwa. Natomiast fakt jest taki, ze nie wazne czy trenujesz juz dluzszy czas czy dopiero zaczynasz, bol lydek moze spotkac kazdego. Ja trenuje juz lekka atletyke od 5 lat. Przez pierwsze 3 lata nie mialem najmniejszych problemow z lydkami, ale od 2 lat bol pojawia sie podczas biegania/skakania.
Innymi czestymi schorzeniami sa bol okostnych czy bol kolan. Jedyne wyjscie to przetrenowanie tego. Najlatwiej jest odpuscic i po przerwie oczywiscie bol na krotki okres czasu znika. Niestety jest to bledne rozwiazanie. Trzeba zacisnac zeby i walczyc z bolem, a po pewnym okresie bol minie.
Takie "migrenowe bole" okostnych czy wlasnie lydek czesto spotykaja osoby poczatkujace poniewaz organizm odmawia tak ciezkiego treningu. Dla przykladu ja na samym poczatku mialem ogromne problemy z kolanami, jednak trenowalem mimo bolu i staralem sie wykonywac wszystkie zalozone cwiczenia. Po okolo 2 miesiacach bole kolan calkowicie ustaly. Podobnie jest od 2 lat z lydkami, bole pojawiaja sie na poczatku okresu przygotowawczego do sezonu, na jesieni. Przewaznie po 2-3 miesiacach zanikaja. Takze wedlug mnie jedyna rada jest "przetrenowanie" bolu.
Oczywiscie polecam zmienne natryski (woda zimna, a nastepnie goraca i na zmiane), moczenie w roznych solach (mi najbardziej odpowiada bochenska sol lecznicza) czy masaze).
Zycze wytrwalosci!
- Pankrok
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 20 sie 2010, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia
Mnie też bolą łydki przy bieganiu, zanim zacząłem biegać to na wet przy dłuższym w miarę intensywnym marszu łapały mnie skurcze w łydkach, wtedy myślałem, że to niedobór jakichś witamin, kupiłem dodatkowy magnez, wapń i potas, brałem przez miesiąc ale nic to nie dało. Zacząłem biegać z planem Pumy 6-tyg i w ten sposób powoli łydki ze skurczy przechodziły w ból, potem ból pojawiał się co raz później aż do teraz, gdy biegam po zaspach i czuję, że cały dostaję bardziej w kość i znowu łydki pod koniec biegu zaczynają pobolewać. Podejrzewam, że to też minie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 lut 2015, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja odświeżę temat - biegam od 3 tygodni (na razie to raczej trucht 7min/km) i dotychczas wszystko było ok, oddechowo spoko, natomiast od kilku dni dokuczają mi łydki. myślałem, że to buty, ale w innych z grubszą i bardziej amortyzująca podeszwą jest to samo. zaczyna promieniować na piszczel potem na tył łydki.
jak przestawię się na marsz ból ustaje i mogę znowu truchtać, ale po paruset metrach znowu to samo...
czy to kwestia minerałów, przeciążenia (mam lekką nadwagę) czy wszystko na raz?
jak przestawię się na marsz ból ustaje i mogę znowu truchtać, ale po paruset metrach znowu to samo...
czy to kwestia minerałów, przeciążenia (mam lekką nadwagę) czy wszystko na raz?