Skoro masz jakieś niekorzystne efekty po mleku z laktozą, to raczej jednak nie tolerujesz.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nietolerancja_laktozy
Nietolerancja laktozy, "problem biegacza".
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Jeżeli masz rozwolnienie po zwykłym mleku, a po mleku bez laktozy - nie, to wygląda to (wbrew opisowi w treści) na nietolerancję laktozytronix pisze:Co prawda toleruję laktozę, w przeciwieństwie do tego, co mówi temat. Problem mój jednak jest natury "fizjologicznej", z resztą sami wiecie o co chodzi. Zacząłem nawet stosować mleko bez laktozy, zaopatruję się tutaj: https://www.frisco.pl/pid,40264/n,candi ... tn,product i niby przeszło.
Ja kupuję mleko bez laktozy w Lidlu "Milbona 1,5%".
Słyszałem reklamę w radio, że jest jakiś środek (tabletka?) [suplement diety] z laktazą, po której można pić normalne mleko, ale nie stosowałem.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Gazy to właśnie efekt nietolerancji.
-
idgie
- Wyga

- Posty: 70
- Rejestracja: 11 cze 2014, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tego typu problemy często dotyczą biegaczy. Czytałam kiedyś artykuł na ten temat, że kolarz przejeżdżający 100km nie będzie miał problemów gastrycznych, a osoba biegająca nawet niewielkie dystanse może je mieć. I nie chodzi ty tylko o wzdęcia, ale również kolki i biegunki.
Ja żeby nie mieć takich problemów zmieniłam dietę, zwróciłam uwagę na to co mi szkodzi i albo w ogóle przestałam to jeść, albo nie jem tych produktów w dni w które biegam.
Jeśli szkodzi ci mleko, ogranicz je do dni niebiegowych, a jeżeli będzie taka konieczność to w ogóle z niego zrezygnuj.
Bacio ma rację możesz jeszcze spróbować suplementów z enzymem wspomagającym trawienie laktozy, a do tego dorzuć jakieś probiotyki.
Ja żeby nie mieć takich problemów zmieniłam dietę, zwróciłam uwagę na to co mi szkodzi i albo w ogóle przestałam to jeść, albo nie jem tych produktów w dni w które biegam.
Jeśli szkodzi ci mleko, ogranicz je do dni niebiegowych, a jeżeli będzie taka konieczność to w ogóle z niego zrezygnuj.
Bacio ma rację możesz jeszcze spróbować suplementów z enzymem wspomagającym trawienie laktozy, a do tego dorzuć jakieś probiotyki.
Nie ma rzeczy niemożliwych, one są tylko mało prawdopodobne

