Dziwne uczucie podczas sprintu.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
hapi123
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 gru 2013, 01:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Jako że dopiero dołączyłem do forum, a moje przygody z bieganiem dopiero się rozpoczęły to myślę że dobrze było by się przedstawić.
Mam na imię Damian i mam 16 lat.
Od zawsze byłem dużym dzieciakiem, ale przez ostatnie kilka lat przybyło mi naprawdę dużo kilogramów.
Biegać zacząłem jakieś 2 miesiące temu przy wadze 120kg i wzroście 175cm. (Tak wiem, dużo...).
Poczytałem trochę na temat odchudzania i najsensowniejszym wydało mi się bieganie.
Skorzystałem z 6 tygodniowego planu biegania przedstawionego na bieganie.pl i trzeba przyznać że jest to cholernie dobry plan.
Obecnie udało mi się zrzucić około 10kg, biegam 30 min co drugi dzień i czuję się o niebo lepiej niż przed.

Ok, rozpisałem się trochę więc przejdźmy do sedna.
Od około tygodnia, po 30 minutowym treningu robię sobie sprint 10-20s.
Przez 30 minut truchtu, nogi bolą, czuję się zmęczony ale też dziwnie szczęśliwy.
Po około 5 sekundach sprintu przestaje czuć jakikolwiek ból, zmęczenie, mój oddech zwalnia (trochę mnie to martwi),
odczuwanie bodźców jest słabsze, tak jakby zmysły trochę przygasały, (biegam z muzyką na uszach :), obraz mam trochę zamglony
a nogi biegną jakby same, nie muszę ich kontrolować tak jak przy normalnym truchcie.
Dodam też że gdy staram się zrobić owy sprint po 5 minutach truchtu, wspomniane zjawiska nie występują a także wydaję mi się że biegnę tym sprintem dużo wolniej niż po 30 min.

Ogólnie nie jest to jakąś przeszkodą ani wielkim zmartwieniem dla mnie, jestem po prostu ciekawy dlaczego tak się dzieje i czy na dłuższą metę nie zapowiada to niczego groźnego.
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam :)
PKO
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc, że przestajesz odczuwać ból i zmęczenie. Ale załóżmy, że może to oznaczać "szczyt treningowy". To moja własna nazwa, przez którą rozumiem moment kiedy organizm poddawany wysiłkowi zaczyna działać w najbardziej optymalnym zakresie. Jesteś prawidłowo rozgrzany;, mięśnie, płuca, układ oddechowy i krążenia pracuję najwydajniej; bieg staje się bardziej ekonomiczny. Generalnie masz wrażenie bardzo dobrej formy, biegnie się łatwo i lekko.
Ale co tak naprawdę oznacza ten opis u Ciebie, to już sam musisz odkryć. Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
Obrazek
hapi123
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 gru 2013, 01:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W sumie sam nie wiem jak to określić, po prostu na te 10-20s odczuwanie bodźców jest słabsze, tak jak z tym słuchem i zamglonym obrazem.
Nie wiem czy jest to szczyt treningowy o którym wspomniałeś. Dostaje po prostu niesamowitego kopa. Biegnę ile sił w nogach a oddech nie jest szybszy jak mogłoby się wydawać.
hapi123
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 gru 2013, 01:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam jeszcze takie małe pytanie. Udało mi się schudnąć te 10kg ale jakoś teraz waga się zatrzymała. Nie chudnę ani grama. Nie mam jakiejś specjalnej diety, odżywiam się normalnie. Tak sobie tylko myślę czy mógłby mi ktoś doradzić w sprawie odżywiania się, chodzi mi głownie o proporcję białek tłuszczy itp albo chociaż nakierowanie knie czego jeść więcej/mniej.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ogólna odpowiedź to "mniej żreć".
Od bardziej szczegółowych są dietetycy.

Ogólne zasady to:
1. Bilans energetyczny musi być ujemny- czyli trzeba ruszyć d... i mniej żreć.
2. Cała żywność wysokoprzetworzona do kosza.
3. Wszystko, co słodkie do kosza (łącznie z owocami i napojami- także tzw soki 100%).
4. Wszystko, co z białej mąki- do kosza.
5. Baza to warzywa, ryby, wędliny tylko te o niskiej zawartości tłuszczu i zawartości białka min. 20g/100g, mięsa duszone ale bez sosów, jajka gotowane.

Jest na forum użytkownik o nicku maly89. On też miał potężną nadwagę, a teraz śmiga lekki jak sarenka. Prowadzi swój blog: tutaj. Może on ci podpowie co i jak zrobić, aby dojść do normalnej wagi.
A tu jego wpis o odżywianiu: MALY89
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Master2D
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Heheheh te objawy co opisuje autor sam miewam, choć w mniejszym nasileniu...jak się zamyśle. Nagle widzę, ze jestem, powiedzmy 500m czy kilometr dalej :hahaha: .
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

fotman pisze:3. Wszystko, co słodkie do kosza (łącznie z owocami i napojami- także tzw soki 100%).
A tych owoców nie wolno jeść, bo są słodkie? Czy jest jakiś inny powód?
Obrazek
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

ijon pisze:
fotman pisze:3. Wszystko, co słodkie do kosza (łącznie z owocami i napojami- także tzw soki 100%).
A tych owoców nie wolno jeść, bo są słodkie? Czy jest jakiś inny powód?
Bo składają się głównie z węglowodanów prostych. Oczywiście są owoce lepsze i gorsze, ale nie mam tu zamiaru rozwodzić się nad subtelnymi różnicami. Przedstawiłem zasadnicze kroki, które należy poczynić przy próbie odchudzania się.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ