ból z tyłu kolana
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 paź 2009, 18:15
Pozdrawiam mam 32 lata, biegam od lutego 2009, ostatnio po biegu na dystansie 9km, zaczął się problem z bólem, który pojawił sie po drugiej stronie kolana, w zgięciu nogi, nie wiem czy to jakieś ścięgna, czy mięsień. Boli mnie kiedy mocno rozprostuję nogę lub ją mocno zegnę. Co to może być i jak to leczyć? Jestem laikiem w temacie i każda rada mi się przyda.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 16:17
U mnie było podobnie. Tyle, że ból pojawiał się w trakcie biegu i narastał.
Mi pomogło to:
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1
Polecam po każdym bieganiu.
Mi pomogło to:
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1
Polecam po każdym bieganiu.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
rozciąganie ważna rzecz przez a szczególnie po bieganiu
miałem to samo, trwało 2 dni i znowu biegałem, polecam okłady z lodu, 3 razy dziennie po ok 15-20 min, najlepiej woreczkami żelowymi, i smarowanie maścią przeciwzapalną, i zrób kilka dni wolnego od biegania, powinno pomóc,
pozdrawiam
miałem to samo, trwało 2 dni i znowu biegałem, polecam okłady z lodu, 3 razy dziennie po ok 15-20 min, najlepiej woreczkami żelowymi, i smarowanie maścią przeciwzapalną, i zrób kilka dni wolnego od biegania, powinno pomóc,
pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 paź 2013, 18:23
- Życiówka na 10k: 41:35
- Życiówka w maratonie: brak
daw77 - jak udało Ci się rozwiązać problem z ta kontuzją. Sam mam właśnie taki ból, szczególnie jak kucnę i zaraz wyprostuje nogi to bardzo narasta.daw77 pisze:Pozdrawiam mam 32 lata, biegam od lutego 2009, ostatnio po biegu na dystansie 9km, zaczął się problem z bólem, który pojawił sie po drugiej stronie kolana, w zgięciu nogi, nie wiem czy to jakieś ścięgna, czy mięsień. Boli mnie kiedy mocno rozprostuję nogę lub ją mocno zegnę. Co to może być i jak to leczyć? Jestem laikiem w temacie i każda rada mi się przyda.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Ja jak w lato siedziałem sobie na trawce nogami podgiętymi i skierowanymi w bok, demontowałem sprężynę z mcpersona co trwało długi czas, jak.chciałem wstać strasznie mnie bolało z tyłu kolana coś, ale tak bolało że nie mogłem ustać:). 2 dni nie mogłem nogi podnosić, miałem trudność żeby wejść pod prysznic dzwigając nogę nad brodzikiem. Po dwóch dniach ból ustąpił ale czułem bardzo dyskomfort w tym miejscu chyba przez 2 miesiące. Obecnie odpukać zapomniałem o problemie. Zapytam fizjoterapeuty przy okazji co to mogło być.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
czuje, że mam chyba ten sam problem. Lekki ból z tyłu kolona, po wewnętrznej stronie. Kiedyś już nabawiłem się takiej kontuzji, w górach. Ale wtedy, mimo, ze na początku konkretnie bolało, to przeszło po 2 dniach (tak, ze spokojnie łaziłem dalej po górach). A teraz, od jakiegoś tygodnia znów pobolewa. Nie boli mocno, tylko trochę pobolewa. Wczoraj, przy okazji spaceru z psem zaliczyłem ok 5km marsz. Przez większość czasu by OK, żadnego bólu, potem nagle zaczęło pobolewać, a po jakiś 100-150m przeszło. Niby to nie problem, ale nie wiem, czy jest sens trenować.
Czy lepiej odpuścić czy mimo wszystko spróbować?
czuje, że mam chyba ten sam problem. Lekki ból z tyłu kolona, po wewnętrznej stronie. Kiedyś już nabawiłem się takiej kontuzji, w górach. Ale wtedy, mimo, ze na początku konkretnie bolało, to przeszło po 2 dniach (tak, ze spokojnie łaziłem dalej po górach). A teraz, od jakiegoś tygodnia znów pobolewa. Nie boli mocno, tylko trochę pobolewa. Wczoraj, przy okazji spaceru z psem zaliczyłem ok 5km marsz. Przez większość czasu by OK, żadnego bólu, potem nagle zaczęło pobolewać, a po jakiś 100-150m przeszło. Niby to nie problem, ale nie wiem, czy jest sens trenować.
Czy lepiej odpuścić czy mimo wszystko spróbować?
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Proponuje zakup pasów TRX i odpowiednich ćwiczeń, powinno to być strzałem w 10-tkęMaster2D pisze:Witam,
czuje, że mam chyba ten sam problem. Lekki ból z tyłu kolona, po wewnętrznej stronie. Kiedyś już nabawiłem się takiej kontuzji, w górach. Ale wtedy, mimo, ze na początku konkretnie bolało, to przeszło po 2 dniach (tak, ze spokojnie łaziłem dalej po górach). A teraz, od jakiegoś tygodnia znów pobolewa. Nie boli mocno, tylko trochę pobolewa. Wczoraj, przy okazji spaceru z psem zaliczyłem ok 5km marsz. Przez większość czasu by OK, żadnego bólu, potem nagle zaczęło pobolewać, a po jakiś 100-150m przeszło. Niby to nie problem, ale nie wiem, czy jest sens trenować.
Czy lepiej odpuścić czy mimo wszystko spróbować?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 paź 2013, 18:23
- Życiówka na 10k: 41:35
- Życiówka w maratonie: brak
w sumie to juz mi przeszło, dziwny ból, raz mnie złapał po 10 min puścił. generalnie po 2 dniach nie miałem juz z tym problemu
. Jak szybko przyszedł tak szybko odszedł. Trochę nagrzewałem to miejsce taką lampa z czerwonym promieniowaniem z Lidla i trochę Voltarenu....
W sumie biegam niedługo i może gdzieś przesadziłem i przetrenowałem jakieś ścięgno... nie wiem sam.

W sumie biegam niedługo i może gdzieś przesadziłem i przetrenowałem jakieś ścięgno... nie wiem sam.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś, po 3 tygodniach wróciłem do treningu. Niby noga potrafi czasem pobolewać, ale co, ciekawe, podczas biegu nic nie bolało. Zrobiłem swoje 9km, w całkiem przyzwoitym, jak na mnie, czasie i było całkowicie OK. Mam wrażenie, że prędzej przy zwykłym chodzie może zaboleć niż przy biegu.
A co do tych ćwiczeń to przejrzałem link (dzięki !), i wyszło na to, że większość ćwiczeń i tak robię w ramach rozgrzewki lub po treningu.
A co do tych ćwiczeń to przejrzałem link (dzięki !), i wyszło na to, że większość ćwiczeń i tak robię w ramach rozgrzewki lub po treningu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 11 gru 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: 1,42
- Życiówka w maratonie: brak
Ja miałem podobny problem z prawym kolanem a właściwie ścięgnami pod nim. Wystąpiło to przy intensywniejszych treningach przed maratonem. Co ciekawe, ból zmniejszał się ze wzrostem tempa biegu. Przypadkiem (gdy byłem po receptę dla żony u lekarza rodzinnego) trafiłem do doktora (specjalność internista ale też biega). Sprawdził ścięgna i jego diagnoza to: " naderwanie ścięgien, być może odnowienie starego urazu". Przepisał mi lek "diky". Stosowałem, przebiegłem swój drugi maraton, po nim trochę odpuściłem mocne treningi i teraz kolano ok. To było pół roku temu. Był już następny maraton. Teraz boli mnie lewa stopa ale tu to już wiem dlaczego: skręciłem staw skokowy. Ten :diky" coś mało pomaga ale doszedłem do wniosku, że BARDZO ważne jest rozciąganie.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 paź 2013, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się rozgrzewam i rozciągam zawsze przed treningiem, także po treningu. A sam bieg zaczynam zawsze spokojniej.
A jednak ból powrócił, tyle, że przy chodzeniu, a w ogolę przy bieganiu. Fakt faktem, że pojawia się tylko czasem i tylko przy chodzeniu (a nie przy bieganiu !) i jest tylko ledwie wyczuwalny, no ale jest. To chyba kwestia układania stopy, bo jak inaczej wyjaśnić, że podczas 9km biegu nic a nic się nie dzieje, a dwa dni później, podczas marszu już tak.
A jednak ból powrócił, tyle, że przy chodzeniu, a w ogolę przy bieganiu. Fakt faktem, że pojawia się tylko czasem i tylko przy chodzeniu (a nie przy bieganiu !) i jest tylko ledwie wyczuwalny, no ale jest. To chyba kwestia układania stopy, bo jak inaczej wyjaśnić, że podczas 9km biegu nic a nic się nie dzieje, a dwa dni później, podczas marszu już tak.