ja rownież szedłbym w stronę suszenia.
moga rowniez pojawiąc się na podłożu alergicznym, jeżeli to jest tuż pod rąbkiem czapki, to może byc wina proszku lub płynu do płukania jeżeli ktoś barbarzyńsko traktuje tym couchy biegowe.
co do ubioru - dawno już stwierdzono, że polacy generalnie przegrzewają się a dzieci przegrzewają do kwadratu.
u niektórych myślę wciąż pokutuje tez przekonanie, że im więcej wypocą tym więcej schudną. o słodka naiwności!
Bieganie a wygląd?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 paź 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Faktem jest, że bieganie wpływa na wygląd i samopoczucie, no ale też nie można przeginać z jego właściwościami.
_____________________
Korekcja i plastyka nosa Szybko rozwiążemy Twój problem Spełnimy Państwa oczekiwania Zapraszamy!
_____________________
Korekcja i plastyka nosa Szybko rozwiążemy Twój problem Spełnimy Państwa oczekiwania Zapraszamy!
Ostatnio zmieniony 30 gru 2013, 16:56 przez Marwiks, łącznie zmieniany 1 raz.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
sorki ale zupełnie nie łapie jaki twój wpis ma związek z potówkami na czaszceMarwiks pisze:Faktem jest, że bieganie wpływa na wygląd i samopoczucie, no ale też nie można przeginać z jego właściwościami.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
żaden, mamy ostatnio wysyp pseudoużytkowników. piszą po 3-5 postów o znikomej treści, głównie po to by zareklamować coś zalinkowanego w podpisie.
często najpierw piszą kilka postów a dopiero potem zmieniają w ustawieniach profilu podpis, żeby nie można było do nich od razu się przyczepić.
zgłaszajcie takie sytuacje, bo przez te głupoty jest bałagan na forum.
często najpierw piszą kilka postów a dopiero potem zmieniają w ustawieniach profilu podpis, żeby nie można było do nich od razu się przyczepić.
zgłaszajcie takie sytuacje, bo przez te głupoty jest bałagan na forum.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
ale czy porzucenie czapki skonsultował z Tobą, czy też była to jego autonomiczna decyzja?Poola pisze:Mój partner również kiedyś spróbował biegać w czapce - był to jego pierwszy i ostatni raz.
Go Hard Or Go Home
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: 42:02
- Życiówka w maratonie: 3:20:20
- Lokalizacja: Poznań
Przyznam, że moja głowa odziana jest przez cały rok. I wyjście na trasę bez opakowania głowy, to nie wyobrażam sobie zupełnie. A przy silniejszym wietrze lub garówie...? Wykluczone.
Oczywiście, poza okresem letnim, to WYŁĄCZNIE przyzwyczajenie. Natomiast latem brak nakrycia głowy przy jednoczesnym silnym słońcu powoduje spadek ciśnienia i mam odloty w stronę nietomności (bywało). Taki mój urok, choć nie wykorzystywałem tego przed ... (lata temu...; paleolit?) do nawiązania znajomości.
Z tras raczej przebija tendencja do wybiegania z domem, bo oprócz chyba całej garderobianki, to sprzęt do telekonferencji z biblioteką, i zegarek z wszystkim (sam taki mam, no nie - GF 305), przenośny barek, zwierzyniec i lichom wie co jeszcze...
Zupełnie poważnie, to skłaniam się do zasuszania (doświadczenie ze szkrabem, a i w Rodzinie było podobnie). Inna rzecz, że dziecięce - niemowlęce specyfiki są naprawdę na wiele złego... Lub na dość szeroką profilaktykę.
Oczywiście, poza okresem letnim, to WYŁĄCZNIE przyzwyczajenie. Natomiast latem brak nakrycia głowy przy jednoczesnym silnym słońcu powoduje spadek ciśnienia i mam odloty w stronę nietomności (bywało). Taki mój urok, choć nie wykorzystywałem tego przed ... (lata temu...; paleolit?) do nawiązania znajomości.
Z tras raczej przebija tendencja do wybiegania z domem, bo oprócz chyba całej garderobianki, to sprzęt do telekonferencji z biblioteką, i zegarek z wszystkim (sam taki mam, no nie - GF 305), przenośny barek, zwierzyniec i lichom wie co jeszcze...
Zupełnie poważnie, to skłaniam się do zasuszania (doświadczenie ze szkrabem, a i w Rodzinie było podobnie). Inna rzecz, że dziecięce - niemowlęce specyfiki są naprawdę na wiele złego... Lub na dość szeroką profilaktykę.
Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
z doświadczenia wiem, że to żadna oszczędnośćkfadam pisze:klosiu przyznaj że oszczędzasz i na czapce i na fryzjerze
kawał szmaty zapobiega spływaniu potu po czole i tylko dlatego zakładam coś na głowe. Co do udaru to czemu nie godzina aż nadto wystarczy jak dobrze przyświeci a tempo będzie dobre.
Każdemu co lubi jednemu czapkę innemu masaż wiatrem po implantach
Pozdrawiam

mimo, że jestem łysy ( z wyboru ), czapkę ( tylko z daszkiem ) zakładam zawsze, w moim przypadku właśnie z uwagi na pot, który częściowo wsiąka w nie, a po 30km, nie zalewa oczu i nosa, a kapie z daszka

ze specyfików polecam Cetaphil, ma silne działanie nawilżające, wchłania się momentalnie, nie zostawia śladów i nie ma się wrażenia zatkania skóry jak po sudocremie
dodatkowo na wszelkie potówki, dobre jest szorowanie gąbką, a nie ręką, a po umyciu "pomazać" ałunem naturalnym ( polecam również jak antyperspirant oraz odkażacz po goleniu )