Witam,
Po 4 latach uprawiania kolarstwa amatorskiego przerzuciłem się na bieganie. Robię to już od 4 miesięcy, dobrze idzie, lecz chciałem wyjaśnić pewną kwestię. Uprawiając kolarstwo jedyną kontuzją z jaką miałem do czynienia było przetrenowanie - spowodowane maniakalnym treningiem - poza tym nic, więc mam małe doświadczenie w tej kwestii. Przykładam się bardzo do diety, suplementacji, odpoczynku (wszelkie dostępne metody restytucji kiedy tylko się da, rozciąganie minimum 30min dziennie, głównie metodą PIR). Otóż drugi raz przez te 4 miesiące zdarzył mi się ostry ból promieniujący na całą grupę mięśniową. Miesiąc temu był zlokalizowany "pod" głową przyśrodkową mięśnia czworogłowego uda, promieniował na całe udo i uniemożliwiał bieganie całkowicie - ból pojawiał się po 10 krokach biegowych na lewej nodze - ustępował, gdy przestawałem biec, a zacząłem iść szybkim tempem. Jak sobie z tym poradziłem? Wróciłem do domu, zrobiłem trening 8h później (wieczorem) i śladu po tym nie było.
Dzisiaj z kolei znowu mnie to spotkało, też w lewej nodze, ale po zewnętrznej stronie mięśnia brzuchatego łydki. Ból pojawił się 2min po wyjściu z domu, był to lekki bieg wprowadzający do głównej części treningu - nagle złapało, próbowałem rozchodzić, rozciągnąć - po 15min wróciłem do domu, bo ból uniemożliwiał bieg (w czasie szybkiego chodu nie czułem tego wcale). Po ~10 krokach pojawia się najpierw po zewnętrznej stronie łydki, po kilku sekundach rozchodzi się na całą łydkę i jestem zmuszony zaprzestać bieg. Wczoraj robiłem lekki bieg + przebieżki, po tym PIR, wszystko poszło gładko. Dzisiaj znowu odczekam te pół dnia zanim podejdę do drugiej próby, ale w związku z tym mam kilka pytań:
1. Skąd bierze się ten ból? Jego specyficzny rodzaj odczuwania podpowiada mi, że uciskany jest jakiś nerw.
2. Jak temu zapobiegać, co mogłem zrobić źle?
3. To normalne wśród biegaczy?
Dziękuję za jakąś pomoc, mile widziane linki do jakiś artykułów czy literatura (w mojej nic nie znalazłem).
Pozdrawiam!
ostry ból raz tu, raz tam - dlaczego?
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 05 lip 2013, 22:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niestety po 12h nie przeszło, co ciekawe pojeździłem 30min na rowerze i nie odczuwałem żadnego bólu w tych okolicach... wczoraj wyjątkowo rozciągałem się PIR wieczorem na zimno, nie przeprowadzałem żadnej rozgrzewki ani nie brałem gorącego prysznica przed - faktycznie łydka była dość sztywna, mimo braku bólu przy rozciąganiu czułem że nie jest tak jak zawsze (zazwyczaj rozciągam się do 30min po treningu, przed tym gorący prysznic) - możliwe, że naderwałem mięsień/ścięgno/przyczep? nawet mimo, że boli tylko podczas biegu?
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak to mawiał Kazimierz Górski wszystko jest możliwe...kolega sprawdzi sobie w izolowanych pozycjach potencjalnie podejrzane mięśnie, obciąży oporem i będzie szukał bólu, jeśli masz uszkodzony mięsień to musi boleć przy obciążeniu.