Sytuacja wygląda tak, że chciałam zacząć biegać. Do tej pory ćwiczyłam w domu z różnymi filmikami (chodakowska, jillian itp) oraz ok. 2 miesiące kilka razy w tygodniu jeździłam rowerem 1-1,5h) więc jakąśtam kondycję miałam. Bieganie wyglądało tak:
dzień 1: 5 rund - 3min biegu i 3min marszu
dzień 2: 4 rundy - 5min biegu i 2,5min marszu
dzień 3: 4 rundy - 5min biegu i 2min marszu
dzień 4: 4 rundy - 6min biegu i 2min marszu
i po tym właśnie 4 dniu zaczęło mnie boleć w kostce jednej nogi przy następowaniu na podłoże. Boli mnie pod kostką. Lżejszy ból jest przy "zadzieraniu" do góry całej stopy z palcami. Boli mnie jak dotykam 1-2 cm nad kostką. Nie ma opuchlizny. Smarowałam żelem fastum i zrobiłam przerwę na 3 dni od biegania. Nie był to mocny ból. Wczoraj postanowiłam spróbować pobiec i z tym lekkim bólem przebiegłam 6 min, następnie 2 marszu i wtedy przy próbie biegu poczułam że przy następowaniu na ziemie boli mnie dużo bardziej. od wczoraj też przy chodzeniu czuje ból.
Ważna sprawa - wiem, że to moja wina bo w tym 4 dniu nie zrobiłam rozgrzewki

Rozpisałam się, ale chciałam to w miarę szczegółowo wyjaśnić. Dodam jeszcze, że biegam po asfalcie i ścieżkach rowerowych i że buty mam specjalne do biegania, lekkie i wygodne.
Wizytę u lekarza mam dopiero 4 września więc bardzo proszę o pomoc!