Polegało to na tym, że z powodu braku dewiz nie było kakao, więc robiono czekolady bez niego.
Teraz dewizy są, ale skład jak wynika z tego artykułu np sera może być dzięki temu o wiele bardziej bogatszy.
Wkleję go, bo zapewne redakcja go wykasuje
Gouda seropodobna
Magda Kłodecka 10-10-2005 , ostatnia aktualizacja 10-10-2005 23:18
Pomiędzy stosami sera żółtego w Carrefourze leży alternatywa. Nazwa plastrów - Gouda - sugeruje, że to jednak ser, więc klienci kupują. Bo skąd mają wiedzieć, że to niby-ser pochodzenia roślinnego?
Wydawać by się mogło, że to żółty ser: sprzedawany jest na stoisku z serami wyłożony pomiędzy innymi serami i wygląda jak ser. Sklepy Carrefour oferują Goudę z dopiskiem na etykiecie: "Alternatywna, seropodobna" po 10,99 zł za kg. Cena przyciąga klientów; jest o połowę niższa niż większości znajdujących się w tym stoisku wyrobów. Z wyglądu nic jej nie brakuje, więc klienci kupują. Na etykiecie nie ma podanego składu; trzeba by go odszukać na etykiecie przyklejonej do serowego bloku.
Tymczasem Gouda alternatywna z serem niewiele ma wspólnego.
- To jest coś nienormalnego - denerwuje się Elżbieta Sieliwanowicz z Federacji Konsumentów.
- Zwyczajne naciąganie - uważa Waldemar Broś, wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Uważna lektura składu produktu potwierdza te zastrzeżenia. Ale i tak szansę, żeby się o tym przekonać, mają tylko ci zorientowani, którzy wiedzą, jakie składniki powinny znaleźć się w serze.
Gouda alternatywna zrobiona jest z: mleka, protein mlecznych, tłuszczu roślinnego, kazeiny podpuszczkowej, białka proteinowego, skrobi pszenicznej, soli, stabilizatorów E 450, E 330, barwnika E 160a, aromatu i konserwantu E 200. O ile składniki pochodzenia mlecznego i dodatki E zdałyby egzamin, o tyle tłuszcz roślinny dyskwalifikuje wyrób jako ser.
- Jeśli tłuszcz mleczny został zastąpiony przez roślinny, to nie można mówić o serze - wyjaśnia Waldemar Broś.
Jego wątpliwości budzą też białko proteinowe ("Pewnie jest z soi, a więc też pochodzenia roślinnego", mówi.) i skrobia pszeniczna ("To też niestandardowy składnik serów".).
- Co to jest? To jakiś erzac? - zastanawia się Elżbieta Sieliwanowicz.
Carrefour wprawdzie nie umieszcza na etykiecie słowa "ser", ale produkt sprzedawany jest w tym dziale. Jednak, zdaniem specjalistów, samo określenie "Gouda" ma szansę utwierdzić klientów w przekonaniu, że to jednak ser.
- Unijne przepisy nie pozwalają sugerować, że wyrób jest serem, jeśli nim nie jest. Konsumenci natomiast przyzwyczaili się, że Gouda to ser - wyjaśnia Krystyna Gawkowska z Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. - Sprawdzamy, czy doszło do naruszenia prawa.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych twierdzi, że Gouda seropodobna nie powinna się znaleźć na półkach.
- Ponieważ produkt zawiera tłuszcze niemleczne, czyli tłuszcz roślinny, nie może nosić nazwy Gouda, która powinna być uzyskiwana wyłącznie z mleka krowiego - mówi Agnieszka Kunicka, rzeczniczka IJHARS, powołując się na unijne rozporządzenie nr 1898/87 z 2 lipca 1987 r.
Dlaczego taki produkt znalazł się w Carrefourze na stoisku z serami?
- Produkt pochodzi z Grecji; ma wszystkie zezwolenia i może być sprzedawany nie tylko na terenie Polski, ale i Unii. U nas jest opisany nie jako ser, więc nie widzę przeszkód, żeby go wystawiać razem z serami. Zresztą, gdzie inaczej można byłoby go umieścić? - zastanawia się Maria Cieślikowska, rzeczniczka Carrefoura. - Podajemy informację, że to produkt seropodobny i alternatywny, a więc zastępczy.
******
A tak na marginesie, sprawdzał ktoś ile jest obecnie kakao w czekoladzie?
W swoim czasie interesowałem się składem ketchupów.Nie mogłem zrozumieć po co w nich jest woda i jakiś skrobiowy zagęstnik:ble: Załapałem jak zacząłem szukać w nich pomidorów.
Większość producentów nie podaje ile ich jest w produkcie. Z etykiet nielicznych wynikało, że od 30% do 60%.

Niestety tylko jednego udało mi się namierzyć, który potrafi na 100g gotowego produktu przeznaczyć 126g pomidorów.
Smaczkowi sprawie dodaje to, że jest to firma zagraniczna, która produkuje swój wyrób u krajowego producenta (podwykonawcy), który do swoich markowych flaszek z ketchupem pakuje tylko w połowie pomidory.