Lewe udo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 31 sie 2005, 07:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mam problem. Jakiś czas temu na meczu naciągnąłem sobie czworogłowy mięsień na lewym udzie. Pojawiło się w tym miejscu takie wybrzuszenie. Smarowałem fastumami itp i zniklo po 2 tyg. Teraz znów gramy i jest to samo. Czuje lekkie naciągniecie mięsnia które pewnie bedzie postępować i pojawia sie ta gula nieszczęsna. Proszę o pomoc z waszej strony co zrobić żeby to znikło. Ktoś mi powiedział ze gromadzi sie tam woda i ze to moze nie zniknąć??
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Z obrzękami, krwiakami (nie siniakami) gulami drepta się do kopytologa, a czasami to od jednego do drugiego w celu uzyskania diagnozy.
Zapewne wskazane byłoby zrobienie USG.
Zapewne wskazane byłoby zrobienie USG.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Kopytolog=ortopeda
A najlepiej spec od medycyny sportowej (trochę mniej wśród nich matołków). Ale taki to najczęściej, zwykłych zjadaczy chleba, przyjmuje odpłatnie.
Ps. Jak pochodzisz nieco po felczerach to sam wyrobisz sobie własny słownik określeń dla medyków, niekoniecznie zbyt miłych.
A najlepiej spec od medycyny sportowej (trochę mniej wśród nich matołków). Ale taki to najczęściej, zwykłych zjadaczy chleba, przyjmuje odpłatnie.
Ps. Jak pochodzisz nieco po felczerach to sam wyrobisz sobie własny słownik określeń dla medyków, niekoniecznie zbyt miłych.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.