Temat był tutaj
ale albo go wcięło albo ktoś go wciął. Zresztą nie to jest istotne.
Ćwiczenia na czworogłowe nie wplata się raz w tygodniu w trening ale odbębnia się prawie codziennie w domciu. Możne je co najwyżej wplatać w inne ćwiczenia.
Początkującym to piszę przerwa+maśtyga+lód+ćwiczenia+rozciąganie.
Ale Ty biegasz dłużej i o ile pamiętam w klubie.
Jak napiszę, że dobrze aby to kolano zobaczył jakiś kopytolog(skierowanie na USG) to się pewnie w....... no powiedzmy zdenerwujesz.
Tak na odległość to oprócz tej łąkotki to mogą być więzadła (to włażenie czworogłowego na kolano)(diagnoza znachora amatora przez internet)
Większości ludziom jak coś się odzywa to najczęściej nic się później nie rozwala. Ale przy pewnych obciążeniach to czort wie.
Nie wiem jak to jest bolesne, decyzję musisz podjąć sam.
Jeśli nie pójdziesz do felczera to zrób jakąś przerwę-schładzaj, smaruj.
Co do ćwiczeń to powinnieneś je robić codziennie (raz w tygodniu to można na siłowni-obciążenie).
Tylko jest jeden problem, jak coś jest podrażnione to ćwiczenia potrafią różnie oddziaływać. Sam dwukrotnie przerabiałem sytuację- najpierw zaniedbywałem ćwiczenia-później coś się odzywało- ostro ćwiczyłem-była poprawa- i znowu gorzej- wystarczyło zmniejszyć częstotliwość ćwiczen lub zaprzestać i OK.
Pozytywny efekt powinnien być, jeśli to tylko jakieś podrażnienie, w ciągu kilku, kilkunastu dni.
Jeśli nie, to nie glukozamina a felczer.
Zresztą możesz ją brać, zaszkodzić nie zaszkodzi, a jak być sobie coś rozwalił to byś później snuł rozważania co by było gdyby- 1 tabletka dziennie.
"pykanie" w kolanie
- lolek
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 08 gru 2004, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak narazie to przestało boleć.
Postaram sie robić cwiczenia na 4-głowe jak najczęściej.
Podejrzewam że ból kolan mógł być spowodowany o wiele wiele większymi obciążeniami na treningu (trener zaczyna przygotowywania do startów,dając do biegania kosmiczne interwały
) albo tym że pogoda niesprzyjała więc przez tydzień robiłem treningi na chodniku.
Dzięki za rady
Postaram sie robić cwiczenia na 4-głowe jak najczęściej.
Podejrzewam że ból kolan mógł być spowodowany o wiele wiele większymi obciążeniami na treningu (trener zaczyna przygotowywania do startów,dając do biegania kosmiczne interwały

Dzięki za rady

NO STOPPING
- lolek
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 08 gru 2004, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
aha mam jeszcze jedno pytanie
jade teraz na obóz i są 2 treningi dziennie rano zazwyczaj coś mocniejszego a popołudniu luzik
więc czy można by było robić te ćwiczenia zaraz po treningu tym popołudniowym?? właśnie sie nad tym zastanawiam czy niebyłyby za duże obiążenia na nogi jedniodniowo ??
jade teraz na obóz i są 2 treningi dziennie rano zazwyczaj coś mocniejszego a popołudniu luzik
więc czy można by było robić te ćwiczenia zaraz po treningu tym popołudniowym?? właśnie sie nad tym zastanawiam czy niebyłyby za duże obiążenia na nogi jedniodniowo ??
NO STOPPING
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Te ćwiczenia Kledzika na siedząco i leżąco są ćwiczeniami izometrycznymi (tak to się chyba zwie), są one bezpieczne tzn nie można sobie nimi zrobić krzywdy. W przeciweństwie np do ćwiczeń z obciążeniem (dlatego rzadziej daję link do ćwiczeń Wojtka). Chodzi o to, że jak ktoś będzie nie tak jak trzeba machał nogą, to bez obciążenia najwyżej sobie nie pomoże a z obciążeniem może sobie zaszkodzić.
Przysiady pod ciężarem własnego ciała to też nie jest wielkie obciążenie w porównaniu np ze skipingiem, czy szybkim zbieganiem z górki. Można je robić obunóż, ale wówczas dobrze jest mieć piłkę między kolanami, poprzez ucisk na wew. część czworogłowego wyrabiają się przywodziciele (robię tak gdy... myję zęby).
Ćwiczenia izometryczne w przeciweństwie do siłowni "działają" słabiej dlatego należy robić je częściej.
Te ćw. praktycznie nie obciążają stawów no może troche przysiady ale robi je się tylko do 30 stopni!.
We wszystkim jest wskazany umiar, jak ktoś zaaplikuje sobie kilkaset ćwiczeń z dnia na dzień, to przy najłagodniejszej wersji może być to zbyt duże obciążenie.
Te ilości Kledzikowe są chyba trochę zbyt duże. Co prawda tylko raz zaliczałem jakąś rehabilitację i na co innego ale tam kazano robić do 30 powtórzeń. Może tych przysiadów więcej, ale nie 300 ileś.
I jeszcze jedno: ćw. Kledzika w mniejszym stopniu wyrabiają przywodziciele. Na nie albo ćw z piłką (patrz wyżej) albo ćw 4 Wojtka (to nie jest inna wersja ćw 6- szóstka jest na odwodziciele), można je robić bez ciężarków.
Ps. Pamiętaj o rozciąganiu, ale z umiarem. To takie ćwiczonko-pięta do pośladka-ze 4 razy na kilkanaście sekund, do góra pół minuty. Powinno pomóc rozciągnąć więzadła
Przysiady pod ciężarem własnego ciała to też nie jest wielkie obciążenie w porównaniu np ze skipingiem, czy szybkim zbieganiem z górki. Można je robić obunóż, ale wówczas dobrze jest mieć piłkę między kolanami, poprzez ucisk na wew. część czworogłowego wyrabiają się przywodziciele (robię tak gdy... myję zęby).
Ćwiczenia izometryczne w przeciweństwie do siłowni "działają" słabiej dlatego należy robić je częściej.
Te ćw. praktycznie nie obciążają stawów no może troche przysiady ale robi je się tylko do 30 stopni!.
We wszystkim jest wskazany umiar, jak ktoś zaaplikuje sobie kilkaset ćwiczeń z dnia na dzień, to przy najłagodniejszej wersji może być to zbyt duże obciążenie.
Te ilości Kledzikowe są chyba trochę zbyt duże. Co prawda tylko raz zaliczałem jakąś rehabilitację i na co innego ale tam kazano robić do 30 powtórzeń. Może tych przysiadów więcej, ale nie 300 ileś.
I jeszcze jedno: ćw. Kledzika w mniejszym stopniu wyrabiają przywodziciele. Na nie albo ćw z piłką (patrz wyżej) albo ćw 4 Wojtka (to nie jest inna wersja ćw 6- szóstka jest na odwodziciele), można je robić bez ciężarków.
Ps. Pamiętaj o rozciąganiu, ale z umiarem. To takie ćwiczonko-pięta do pośladka-ze 4 razy na kilkanaście sekund, do góra pół minuty. Powinno pomóc rozciągnąć więzadła
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.