Grypka
- kkazmier
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 12 maja 2004, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ostatnio sie dowiedziałem że dobrym lekiem są duże dawki wit. C (powyżej 1000mg/dobę).
Ale nigdy tego nie sprawdzałem, ale zachęcony opiniami innych spróbuję.
Ale nigdy tego nie sprawdzałem, ale zachęcony opiniami innych spróbuję.
10km-34:25
21.097km-1:16:24
42.195km- --:--:--
21.097km-1:16:24
42.195km- --:--:--
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Grypa do wirus. Antybiotyk wystarczy. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na dodatkowe leki.
Organizm po grypie i antybiotyku będzie niestety trochę słabszy, nie ma cudów.
Jedyne, co moim zdaniem, możesz zrobić to w miarę urozmaicona dieta, aby ułatwić organizmowi odzyskanie "równowagi".
Organizm po grypie i antybiotyku będzie niestety trochę słabszy, nie ma cudów.
Jedyne, co moim zdaniem, możesz zrobić to w miarę urozmaicona dieta, aby ułatwić organizmowi odzyskanie "równowagi".
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- lolek
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 08 gru 2004, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
We wtorek byłem u lekarza i zapisał mi antybiotyk.
Dopiero wczoraj wziełem rano i wieczorem.
Chciałem sie wyleczyć bez antybiotyku bo jutro mam zawody. Prawie mi sie udało bo mleko z miodem i czosnek zarzywany 3 x dziennie pomogły a te dwie tabletki antybiotyku to na zakończenie tej choroby.
Dopiero wczoraj wziełem rano i wieczorem.
Chciałem sie wyleczyć bez antybiotyku bo jutro mam zawody. Prawie mi sie udało bo mleko z miodem i czosnek zarzywany 3 x dziennie pomogły a te dwie tabletki antybiotyku to na zakończenie tej choroby.

NO STOPPING
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Jak grypa- to dopóki na 100 procent nie będzie wyleczona- żadnego biegania. Grypa grozi powikłaniami.

Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.