Nie badz glupi, nie rozciagaj sie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Bóg Ci zapłać Kledziku za dobre nowiny, bo nie lubię się rozciągać. ;)
Mam do tej teorii tylko jedną, za to poważną wątpliwość. Myślę, że jeśli sprawę będziemy rozpatrywali z punktu widzenia mięśni i ich korzyści, to tak to mniej więcej wygląda (można się rozciągać albo i nie). Ale z punktu widzenia zakresu ruchu stawów rozciąganie jest jak najbardziej pożądane!
Przykłady? Dowody naukowe? Znam osobiście jednego pana w wieku 70 lat, który biega i bez większych problemów wykonuje szpagat, skłon na prostych nogach głową do kolan itp. Ilu znacie 70-latków którzy mają taką gibkość bez rozciągania? Jego sąsiad rówieśnik (szczupły), by zawiązać buty musi sobie usiąść na krzesełku - oczywiście się nie rozciąga - uprawia spacery i ogródek. Wy też pewnie znacie takie przykłady. Nawet w telewizji jakiś żwawy dziadzio reklamując jakiś tam sprzęt do masażu kręgosłupa pokazuje "przy okazji"swoją sprawność na miarę mojego znajomego. Woleli byście w ich wieku być pierwszym przykładem czy drugim?
Do tego, iż ograniczony zakres ruchu w stawach (z wiekiem postępujący) potrafi uprzykrzać życie nie trzeba chyba nikogo przekonywać na siłę? Wie o tym każdy kto obserwuje swoich dziadków i innych starszych ludzi.
To chyba wiele mówi na temat nowej  australijskiej teorii...:hejhej:

(Edited by Iwan at 9:34 am on May 26, 2004)
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
New Balance but biegowy
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

Co oznaczają dla nas te wyniki?
Rozciąganie nie jest najważniejszym elementem w treningu biegowym. Możesz rozciągać się albo nie w zależności od tego czy lubisz/masz czas czy nie. Nie wpłynie to na twoje wyniki.

I za to dziękujmy australijskim naukowcom. Chciałbym im podziękować osobiście ale niestety pozostają anonimowi (chyba przez skromność).

PS. Tak jak kledzik czasem lubię się porozciągać.

(Edited by krzysiekk at 9:11 am on May 26, 2004)
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Słyszałem też że to sciegna sa absolutnie nierozciągliwe? No mięsień przynajmniej wygląda, że się rozciąga:)
Pisałem swoje wrażenia zanim przeczytałem post Rono i wyglada, ze intuicyjnie czy też logicznie doszedłem do tego samego co naukowcy.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
yash
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 07 mar 2004, 09:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakbym sie nie porozciagal po 3-4h treningu to bym nie mogl chodzic. Polecialbym ze schodów na ryj.

Podczas specyficznych obciazen wystepujacych w danej dyscyplinie miesnie 'zalapuja' ograniczony zakres ruchu.
Efekt jest taki ze adaptuja sie do wysilku a nie do 'normalnego' zycia.

Dwa lata wstezc kiedy sie nie rozciagalem w pewnym momencie nie umialem wejsc po schodach bez bolu bo sciegna sie poskracaly i ne moglem do konca wyprostowac nogi  w kolanie. To bylo cholernie uciazliwe.

Wiec zaczalem rozciagac nogi i przeszlo.

W zeszlym roku mialem chlerne problemy z bolem pleców.

Zaczalem robic caly zestaw rozciagania - przeszlo

I niech mi ktos teraz powie ze mam sie nie rozciagac to zabije.

W sporcie chodzi o wynik. Zeby byl wynik musi byc zdrowie i komfort zycia i treningu. Jak Cie non stop boli to zapomnij o wynikach.

Przez plecy nie ukonczylem jednego wyscigu a kilka przejechalem na dojechanie.

Kazdy ma swoje zdrowie i to tylko jedno. I niech dba o nie najlepiej jak potrafi.

Nie chodzi o to by przestrzegac tej lub innej teorii, ale o to by sie dobrze czuc. Teoria ma byc jedynie sugestia. Jest ich milion.

Kazdy powinien sluchac wewnetrznego glosu swojego organizmu
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
muggz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

dyskusja na temat badań o których pisał kledzik:
http://imperium-sportu.pl/viewtopic.php ... c&start=15
należałoby też wyraźnie zdefiniować "rozciąganie", często pod to pojęcie podciąga się zwykłą gimnastykę.
przedmiotem badań oraz dyskusji jest coś co zwie się stretching, i tak właśnie pojmuję termin "rozciąganie"
pozdrawiam :)
[i]The things you own end up owning you.[/i]
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Quote: from kledzik on 9:50 am on May 26, 2004
Aby dolac jeszcze oliwy do ognia zapytam: a skad pewnosc, ze pdczas rozciagania naciagamy miesnie?
no, własnie. Czy rozciągajac mięśnie rozciągamy mięsień. Niedawno gdzieś przeczytałem, że same komórki mięśniowe są bardziej elastyczne niż otaczajaca ją tkanka łączna, a rozciągajac się nie rozciągamy mięśni ale tkankę łączna, która otacza komórki mięśniowe. Ścięgien nie trzeba rozciągać. Np. ścięgno achillesa poddawane są silnemu rozciąganiu przy każdym skurczu łydki, więc cały trening biegowy jest jednym wielkim rozciąganiem ścięgien pracujących ścięgien.

Mi się nowa teoria podoba bo moje ćwiczenia polegają głównie na zwiekszeniu ruchomości stawów (np, kręgosłupa) i zawsze byłem zwolennikiem teorii, że od rozciągania się nikomu jeszcze nie wzrosła wydolność, a od biegania to i owszem.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cóż mnie wyniki także się podobają :)

Przypomniało mi się jeszcze jedno badanie rodem z Australii, z którego wynikało, że ubita ziemia jest twardsza niż asfalt - niedługo wyjdzie, że to takze prawda ... (chyba że w Australi z powodu temperatura rzeczywiście tak jest :))
Awatar użytkownika
yash
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 07 mar 2004, 09:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do ziemi i asfaltu zgadzam sie - moje kolana zdecydowanie wola asfalt.

Ziemia potrafi byc nieprawdopodobnie twarda. Prawie jak bruk.
sedrecznie zapraszam wszystkich na
http://www.virtualtrener.com/forum/
Kuba
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Quote: from PAwel on 12:53 am on May 27, 2004[br Np. ścięgno achillesa poddawane są silnemu rozciąganiu przy każdym skurczu łydki, więc cały trening biegowy jest jednym wielkim rozciąganiem ścięgien pracujących ścięgien.
Jesli Ci sie przydarzy zapalenie Achillesa to sie przekonasz jak rozciaganie przed biegiem pomaga.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Zapalenie ścięgna Achillesa nie powstaje w wyniku braku rozciągania go przed treningiem.
ODPOWIEDZ