
Mam do tej teorii tylko jedną, za to poważną wątpliwość. Myślę, że jeśli sprawę będziemy rozpatrywali z punktu widzenia mięśni i ich korzyści, to tak to mniej więcej wygląda (można się rozciągać albo i nie). Ale z punktu widzenia zakresu ruchu stawów rozciąganie jest jak najbardziej pożądane!
Przykłady? Dowody naukowe? Znam osobiście jednego pana w wieku 70 lat, który biega i bez większych problemów wykonuje szpagat, skłon na prostych nogach głową do kolan itp. Ilu znacie 70-latków którzy mają taką gibkość bez rozciągania? Jego sąsiad rówieśnik (szczupły), by zawiązać buty musi sobie usiąść na krzesełku - oczywiście się nie rozciąga - uprawia spacery i ogródek. Wy też pewnie znacie takie przykłady. Nawet w telewizji jakiś żwawy dziadzio reklamując jakiś tam sprzęt do masażu kręgosłupa pokazuje "przy okazji"swoją sprawność na miarę mojego znajomego. Woleli byście w ich wieku być pierwszym przykładem czy drugim?
Do tego, iż ograniczony zakres ruchu w stawach (z wiekiem postępujący) potrafi uprzykrzać życie nie trzeba chyba nikogo przekonywać na siłę? Wie o tym każdy kto obserwuje swoich dziadków i innych starszych ludzi.
To chyba wiele mówi na temat nowej australijskiej teorii...

(Edited by Iwan at 9:34 am on May 26, 2004)