witam
w tym roko zaczełem swoją przygode z martonami na razie 2 , coprawda nie za szybko bo 4 h ale mi się spodobałło ,następny bieg na jaki się szykuje to sudecka setka ,niestety co ś ostatnio zaczynam odczueać ból w okolicach krzyża (korzonki)czy kturyś z grupowiczów mial takie schorzenie ? czy to przeskadza biegać martony ? oby nie z góry dziękuje za wszstki info pozdrawiam michal
Mnie korzonki wyłączyły z biegania na prawie dwa miesiące. Dopadło mnie to nie pierwszy raz i zapewniono że to prawdopodobnie nie będzie ostatni.
Może ktoś zna sposób żeby nie wracało?
Generalnie tak, ... ale jest ogromna rozmaitość tych patologii kręgosłupa i odpowiednio do tego należy dobrać rehabilitację. Ja borykam się z tym problemem od bardzo dawna. W tym roku na wiosnę mnie dopadło i to na kilka dni przed bardzo ważną dla mnie imprezą targową, na ktorej musiałem być. Pierwszy raz skorzystałem z pomocy masażysty. Okazał się rewelacyjny - w ciągu 2 sesji postawił mnie na nogi. Z tym, że zabiegi opierały się na solidniej diagnozie - przede wszystkim trzeba mieć dobry zestaw fotek kręgosłupa. Dostałem cały szereg wskazówek, których staram się trzymać. Np. niezależnie od mojego wytrenowania kazał mi - unikać schylania /mam kucać podnoszac coś z podłogi/, mam ubierać się na siedząco /panie chyba tak zwykle robią, a faceci raczej nie/, unikać ćwiczeń ze skrętem kręgosłupa /!!!/ - a ja na swoją zgubę robiłem co rano 300 takich skręcanych brzuszków, itd. Polecił mi ćwiczenie ratunkowe, które mam wykonywać, gdy mnie zaczyna pobolewać: trochę jak pompki - leżysz na brzuchu - podnosisz na rękach górna część tułowia - głowę wychalasz do tyłu - opad wdech, podnoszenie się wydech - całość wykonujemy bardzo wolno bez jakiegokolwiek forsowania, na początku może być zmniejszony zakres ruchu - przy wychyleniu w góre trzeba treochę wytrzymać - 10 powtórzeń i przerwa w leżeniu i potem znowu w zależności od potrzeb. Ja mam kręgozmyk i mi to ćwiczenie pomaga. Życzę zdrowia i radzę się skonsultować z dobrym fachowcem.
... a brzuszki to robiłemw wersji; nogi zgięte w kolanach 90st. i uniesione /uda pionowo/ - skłony z naprzemiennym łokciem do kolana /na krzyż/ - jak trochę się poćwiczy to 300 można spokojnie i pewnie dużo więcej. Teraz robię inne ćwiczenia, które działają podobnei, a mogą je wykonywać ludzie z moją wadą kręgosłupa.
Lecę dziś do lekarza i pewnie dostanę skierowanie do przychodni rehabilitacyjnej. Tam są fantastyczne panie od gimnastyki no i może jakieś zabiegi dodatkowe będą. Główna lekarka to wróg biegania niestety.
Masaży chciałam spróbować, bo pomagaja mi już nawet te amatorskie domowe.
Szkoda że nie można się skręcać, bo to lubię.
Te ćwiczenia z unoszeniem góry w leżeniu na brzuchu znam w paru odmianach i nie przypuszczałam że na to też pomagają.
Dzięki.
Jak pisałem wiele zależy od tego jakie jest źródło dolegliwości. Przy kręgozmyku /jak u mnie/ zwężeniu ulega kanał przez który przechodzi całe okablowanie /nerwy/ przez kręgosłup - przy skrętoskłonach to zwężenie się pogłębia - w efekcie rózne dolegliwości i nieszczęścia, których lepiej nie wspominać nawet.
Co do skierowania na rehabilitację - to może w Szczecinie jest lepiej. W 3M - skierowanie dostaje się od ręki, ale od zgłoszenia się w przychodni rehabilitacyjnej do ew. zabiegow trzeba czekać 3-6 miesięcy. Dlatego u masażysty byłem prywatnie 40 zl za jedną sesję.
W tej mojej przychodni masażysty brak więc na pewno będę musiała gdzieś indziej zapłacić (już mam upatrzone miejsce, polecone).
Ja mam trochę pokrzywiony kręgosłup i to pewnie dlatego mam problemy. W części szyjnej zaszły jakieś zmiany, pogłębione lekko po wypadku, ale z tym kawałkiem pleców już sobie radzę lepiej.