Punkcja zatok
- crow
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 paź 2002, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Witam!
3 latka temu przeszedlem ostre zapalenie zatok i 5 tygodniową(sic!) kurację antybiotykami. Był spokój aż do tej wiosny. Wybrałem się do laryngologa, dał mi znów antybiotyków na tydzień i chce jeszcze zrobić punkcję zatok. On się wprawdzie uczył na studiach (chyba:) ale nie jestem pewien czy się na to zdecydować, bo jeszcze mu ta igła krzywo wejdzie;] Jakie są Wasze doświadczenia z tym zabiegiem, daje to coś? czy jednak nie warto?
Dzięki za odp.
3 latka temu przeszedlem ostre zapalenie zatok i 5 tygodniową(sic!) kurację antybiotykami. Był spokój aż do tej wiosny. Wybrałem się do laryngologa, dał mi znów antybiotyków na tydzień i chce jeszcze zrobić punkcję zatok. On się wprawdzie uczył na studiach (chyba:) ale nie jestem pewien czy się na to zdecydować, bo jeszcze mu ta igła krzywo wejdzie;] Jakie są Wasze doświadczenia z tym zabiegiem, daje to coś? czy jednak nie warto?
Dzięki za odp.
Nawet najdalszą podróz rozpoczyna ten pierwszy krok
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Kiedyś walczyłem z zatokami. Miałem ten zabieg i przeszło. Ale uwaga ! Musisz zawsze chodzić w czapce ! Chronić przed zimnem zatoki inaczej zawsze będziesz cierpieć !
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- Albercik
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 07 maja 2004, 13:17
Nigdy nie miałem kłopotów z zatokami ale mój kolega miał i chodził na coś co się nazywa kokakola i polega na przepłókiwaniu zatok bez używania igły. Nazwa pochodzi od tego, że w czasie trwania zabiegu powtarza się kokakola, kokakola... Spytaj lekarza.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- crow
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 paź 2002, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Zatoki czołowe, tzn te najwyższe. W jakis sposób? Lekarz przedstawił to tak: długa igła, wkłucie w zatoke, pobranie zalegającego płynu i jego sprawdzenie czy nie ropa, wypłukanie, a następnie zaaplikowanie leku. Mniej więcej tak.
Nawet najdalszą podróz rozpoczyna ten pierwszy krok
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Dokładnie tak to wyglada jeszcze dodam, że lekarz będzie uzywał bardzo dużej strzykawki z lekarstwem ale to pomaga !Quote: from crow on 10:49 am on May 19, 2004
Zatoki czołowe, tzn te najwyższe. W jakis sposób? Lekarz przedstawił to tak: długa igła, wkłucie w zatoke, pobranie zalegającego płynu i jego sprawdzenie czy nie ropa, wypłukanie, a następnie zaaplikowanie leku. Mniej więcej tak.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dalej jest taki zabieg? Ja to miałem 15 lat temu z końską igłą kolejno we wszystkich zatokach, wydmuchiwanie czegoś brzydkiego, słowem nieciekawie, ale słyszałem, że są już inne, bardziej cywilizowane metody.
Turecki
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Są jakieś inne zabiegi fizykoterapeutyczne. Bardzo dawno temu gdy częściej chorowałam (mimo noszenia czapki, bo teraz tak często nie noszę) lekarz zapisał mi serie zabiegów i powiedział, że następnym etapem może być punkcja, jeśli zabiegi nie pomogą. Na szczęście pomogły.