Homeopatia, stawy i ankieta
- Lacert
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 01 lis 2003, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Homeopatia to metoda leczenia opierająca się na zasadzie similia similibus curantur (podobne leczymy podobnym). Krótko rzecz ujmując choroby leczymy substancjami, które w swym obrazie działania naśladują objawy danej choroby. Substancje lecznicze stosujemy w znacznych rozcieńczeniach co zwiększa bezpieczeństwo ich stosowania, nie wywołuje interakcji z innymi lekami itp. Praktycznie każda firma produkująca leki homeopatyczne poleca nam coś na problemy ze stawami, ścięgnami i wiązadłami.
Np. :
Heel: Zeel P (ampułki)
Zeel T (ampułki, maść)
Zeel (tabletki)
Traumeel S (krople, tabletki, ampułki, maść)
Rhododendroneel S (krople)
Rheumaheel (tabletki)
Kalmia compositum (krople, ampułki)
Colnadul (krople)
Dolisos:
Rhus toxicodendron compose
Lehning:
Lehning nr. 83, 10, 80 (krople)
Dr. Reckeweg:
Krople R 73
Jak widać jest tego troche, a to na pewno nie wszystko.
Dlatego proponuje Wam małą ankietę. Stosowaliście już leki homeopatyczne? Jakie były efekty? Nie chodzi tu tylko o leki stosowane w problemach ze stawami, lecz również inne np. na przeziębienie Oscilococinum, Dolivaxil (granulki), Drosetux, Stodal (syropy) itp.
Ja mam ciągle wątpliwości. Większość znanych mi lekarzy i farmaceutów patrzy na te leki z przymrużeniem oka. Ich działanie przypisując bardziej efektowi placebo, niż rzeczywistemu efektowi leczniczemu. Sam spotkałem wiele osób, którym te leki pomogły i to często w sytuacjach gdy tradycyjne metody leczenia zawiodły. Jaka jest wasza opinia ?
Np. :
Heel: Zeel P (ampułki)
Zeel T (ampułki, maść)
Zeel (tabletki)
Traumeel S (krople, tabletki, ampułki, maść)
Rhododendroneel S (krople)
Rheumaheel (tabletki)
Kalmia compositum (krople, ampułki)
Colnadul (krople)
Dolisos:
Rhus toxicodendron compose
Lehning:
Lehning nr. 83, 10, 80 (krople)
Dr. Reckeweg:
Krople R 73
Jak widać jest tego troche, a to na pewno nie wszystko.
Dlatego proponuje Wam małą ankietę. Stosowaliście już leki homeopatyczne? Jakie były efekty? Nie chodzi tu tylko o leki stosowane w problemach ze stawami, lecz również inne np. na przeziębienie Oscilococinum, Dolivaxil (granulki), Drosetux, Stodal (syropy) itp.
Ja mam ciągle wątpliwości. Większość znanych mi lekarzy i farmaceutów patrzy na te leki z przymrużeniem oka. Ich działanie przypisując bardziej efektowi placebo, niż rzeczywistemu efektowi leczniczemu. Sam spotkałem wiele osób, którym te leki pomogły i to często w sytuacjach gdy tradycyjne metody leczenia zawiodły. Jaka jest wasza opinia ?
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia co do homeopatii. Rozcieńczenia roztworów są tak duże, że na zdrowy rozum nie powinny działać.
Mam jednak dowody na to, że działają.
W końcu homeopatia przetrwała ponad dwieście lat.
Są już nawet przychodnie wterynaryjne leczące zwierzęta tymi substancjami, a nawet specjalna grupa leków przeznaczonych tylko dla zwierząt. Myślę, że w przypadku zwierząt efekt placebo nie występuje.
METODY PRZYGOTOWYWANIA LEKÓW HOMEOPATYCZNYCH NA PODSTAWIE FARMAKOPEI HOMEOPATYCZNEJ
Całe rośliny lub ich poszczególne fragmenty, stanowiące substancje wyjściowe poddaje się procesowi maceracji w alkoholu przez ściśle określony czas. Otrzymana substancja nazywana jest pranalewką. Posiada ona niejednokrotnie 10-krotnie większe stężenie substancji czynnych niż suche rośliny. W ten sposób przygotowana pranalewka jest produktem wyjściowym do dalszego procesu jakim jest POTENCJONOWANIE. Potencjonowanie pranalewek odbywa się w procesie opracowanym przez Samuela Hahnemanna i stanowi drugi składnik homeopatycznej metody leczenia. Po latach doświadczeń Hahnemann doszedł do wniosku że: "by w kolejności otrzymać szybką, łagodną i trwałą poprawę" jest często konieczne użycie nieskończenie małych dawek substancji leczniczych, przygotowanie których powinno być wykonane niezmiernie skrupulatne i według ściśle opisanych zasad". Hahnemann zauważył że nawet niewielkie stężenie substancji poddanej dynamizacji w trakcie rozcieńczania objawia swój terapeutyczny efekt. Potencjonowanie - czyli uaktywnianie właściwości leczniczych danej substancji odbywa się w procesie rozcieńczania lub rozcierania. Tylko skrupulatne przestrzeganie reguł farmacji homeopatycznej jest gwarantem otrzymania pełnowartościowego leku homeopatycznego. Substancje rozpuszczane są w roztworze etanolu, którego właściwości fizykochemiczne są najodpowiedniejsze dla procesu potencjalizacji. Poencjonowanie nie należy porównywać bezpośrednio z prostym rozcieńczaniem! Potencjonowanie polega na stopniowym przenoszeniu określonej ilości substancji wyjściowej do określonej ilości rozpuszczalnika. Z pojemnika zawierającego pranalewkę bierze się 1 część wagową tej substancji i przenosi się ją do 9 części wagowych alkoholu i wstrząsa się 10 razy. Otrzymujemy tak zwaną potencję D1. Następnie bierze się 1 część wagową D1 i miesza z 9-cioma częściami wagowymi alkoholu, po czym znowu 10 razy silnie wstrząsa. Powstaje wtedy potencja D2. Czynności te powtarzamy, uzyskując określone potencje dziesiętne. W celu otrzymania rozcieńczenia-potencji setnej określanej literą "C", stosuje się rozcieńczanie 1 części wagowej substancji wyjściowej w 99 częściach wagowych alkoholu. Następnie wstrząsa się ją 100 razy. Otrzymujemy potencję C1. Następnie bierze się 1 część wagową substancji o potencji C1 i ponownie rozcieńcza w 99 częściach wagowych alkoholu. W ten sposób otrzymujemy lek w potencji C2, itd. aż do C1000 i wyżej. W przypadku ciał trudno lub nierozpuszczalnych stosuje się metodę ROZCIERANIA. Rozciera się najpierw surowiec wyjściowy, następnie odważa się 9-krotną ilość cukru mlekowego (laktozy) i dzieli na trzy równe części. Jedną część laktozy miesza się z substancją leczniczą i rozciera dokładnie przez 20 minut. Następnie dodaje się drugą porcję laktozy i rozciera dalsze 20 minut, w końcu dodawana jest trzecia część cukru i rozcierana dokładnie także przez 20 minut. Jest to pierwszy stopień rozcierania i otrzymaną rozcierkę oznaczamy D1. Następnie jedną część wagową potencji D1 dodaje się do 9 części laktozy w sposób opisany wyżej. W ten sposób otrzymujemy potencję D2. Rozcierkę w potencji setnej otrzymuje się przez rozcieranie 1 cz. wagowej substancji wyjściowej z 99 częściami laktozy w sposób podobny otrzymując potencję C-1. Rozcierki można przeprowadzić do roztworu lecz dopiero powyżej potencji D8, i w ten sposób od D8 wszystkie leki są do dyspozycji w postaci rozpuszczalnej.
Mam jednak dowody na to, że działają.
W końcu homeopatia przetrwała ponad dwieście lat.
Są już nawet przychodnie wterynaryjne leczące zwierzęta tymi substancjami, a nawet specjalna grupa leków przeznaczonych tylko dla zwierząt. Myślę, że w przypadku zwierząt efekt placebo nie występuje.
METODY PRZYGOTOWYWANIA LEKÓW HOMEOPATYCZNYCH NA PODSTAWIE FARMAKOPEI HOMEOPATYCZNEJ
Całe rośliny lub ich poszczególne fragmenty, stanowiące substancje wyjściowe poddaje się procesowi maceracji w alkoholu przez ściśle określony czas. Otrzymana substancja nazywana jest pranalewką. Posiada ona niejednokrotnie 10-krotnie większe stężenie substancji czynnych niż suche rośliny. W ten sposób przygotowana pranalewka jest produktem wyjściowym do dalszego procesu jakim jest POTENCJONOWANIE. Potencjonowanie pranalewek odbywa się w procesie opracowanym przez Samuela Hahnemanna i stanowi drugi składnik homeopatycznej metody leczenia. Po latach doświadczeń Hahnemann doszedł do wniosku że: "by w kolejności otrzymać szybką, łagodną i trwałą poprawę" jest często konieczne użycie nieskończenie małych dawek substancji leczniczych, przygotowanie których powinno być wykonane niezmiernie skrupulatne i według ściśle opisanych zasad". Hahnemann zauważył że nawet niewielkie stężenie substancji poddanej dynamizacji w trakcie rozcieńczania objawia swój terapeutyczny efekt. Potencjonowanie - czyli uaktywnianie właściwości leczniczych danej substancji odbywa się w procesie rozcieńczania lub rozcierania. Tylko skrupulatne przestrzeganie reguł farmacji homeopatycznej jest gwarantem otrzymania pełnowartościowego leku homeopatycznego. Substancje rozpuszczane są w roztworze etanolu, którego właściwości fizykochemiczne są najodpowiedniejsze dla procesu potencjalizacji. Poencjonowanie nie należy porównywać bezpośrednio z prostym rozcieńczaniem! Potencjonowanie polega na stopniowym przenoszeniu określonej ilości substancji wyjściowej do określonej ilości rozpuszczalnika. Z pojemnika zawierającego pranalewkę bierze się 1 część wagową tej substancji i przenosi się ją do 9 części wagowych alkoholu i wstrząsa się 10 razy. Otrzymujemy tak zwaną potencję D1. Następnie bierze się 1 część wagową D1 i miesza z 9-cioma częściami wagowymi alkoholu, po czym znowu 10 razy silnie wstrząsa. Powstaje wtedy potencja D2. Czynności te powtarzamy, uzyskując określone potencje dziesiętne. W celu otrzymania rozcieńczenia-potencji setnej określanej literą "C", stosuje się rozcieńczanie 1 części wagowej substancji wyjściowej w 99 częściach wagowych alkoholu. Następnie wstrząsa się ją 100 razy. Otrzymujemy potencję C1. Następnie bierze się 1 część wagową substancji o potencji C1 i ponownie rozcieńcza w 99 częściach wagowych alkoholu. W ten sposób otrzymujemy lek w potencji C2, itd. aż do C1000 i wyżej. W przypadku ciał trudno lub nierozpuszczalnych stosuje się metodę ROZCIERANIA. Rozciera się najpierw surowiec wyjściowy, następnie odważa się 9-krotną ilość cukru mlekowego (laktozy) i dzieli na trzy równe części. Jedną część laktozy miesza się z substancją leczniczą i rozciera dokładnie przez 20 minut. Następnie dodaje się drugą porcję laktozy i rozciera dalsze 20 minut, w końcu dodawana jest trzecia część cukru i rozcierana dokładnie także przez 20 minut. Jest to pierwszy stopień rozcierania i otrzymaną rozcierkę oznaczamy D1. Następnie jedną część wagową potencji D1 dodaje się do 9 części laktozy w sposób opisany wyżej. W ten sposób otrzymujemy potencję D2. Rozcierkę w potencji setnej otrzymuje się przez rozcieranie 1 cz. wagowej substancji wyjściowej z 99 częściami laktozy w sposób podobny otrzymując potencję C-1. Rozcierki można przeprowadzić do roztworu lecz dopiero powyżej potencji D8, i w ten sposób od D8 wszystkie leki są do dyspozycji w postaci rozpuszczalnej.
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
- krzyszt0f
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 13 paź 2002, 19:21
przyznaje - nie znam sie na medycynie.. moge tylko opisac moje doswiadczenia - na poczatku polowie wrzesnia 2003 zaczely mnie bolec kolana, nie byl to bol ostry, ale dosc niepokojacy (nigdy wczesniej u mnie to nie wystepowalo) i po prostu nuzacy, wczesniej przez caly rok biegalem regularnie a wybiegania w lipcu i sierpniu wynosily ok. 280 km / mc
bol zaczynal sie, gdy jakis czas siedzialem bez ruchu ze zgietymi kolanami (np. w samochodzie lub w pracy)
zaczalem stosowac Zeel T w tabletkach i w masci, po dwoch tygodniach bol zniknal, pod koniec wrzesnia bieglem maraton - i nic... bol zniknal bez sladu
nie wiem, czy to rzeczywiscie lek czy autosugestia / efekt placebo ale... zadzialalo!
bol zaczynal sie, gdy jakis czas siedzialem bez ruchu ze zgietymi kolanami (np. w samochodzie lub w pracy)
zaczalem stosowac Zeel T w tabletkach i w masci, po dwoch tygodniach bol zniknal, pod koniec wrzesnia bieglem maraton - i nic... bol zniknal bez sladu
nie wiem, czy to rzeczywiscie lek czy autosugestia / efekt placebo ale... zadzialalo!
- krzyszt0f
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 13 paź 2002, 19:21
acha, i jeszcze jedno...
moja dziewczyna (nie uprawia zadnych sportow) uskarzala sie na bole nadgarstkow i dolegliwosci stawow nog, ja dalem jej masc Zeel T mowiac, ze to "taka swietna masc ktora mi pomogla" (chociaz nie bardzo wierzylem, ze pomoze jej) - zastosowala i utrzymuje, ze przestalo bolec sam juz nie wiem, ile w tym kitu a ile prawdy
kiedys dziewczyna mojego brata miala jakies klopoty z kolanami dzieki przygodom na nartach - takze stosowala Zeel i niby jej to pomagalo (nie znam szczegolow bo to historia z cyklu "ktos kiedys gdzies powiedzial, ze...")
moja dziewczyna (nie uprawia zadnych sportow) uskarzala sie na bole nadgarstkow i dolegliwosci stawow nog, ja dalem jej masc Zeel T mowiac, ze to "taka swietna masc ktora mi pomogla" (chociaz nie bardzo wierzylem, ze pomoze jej) - zastosowala i utrzymuje, ze przestalo bolec sam juz nie wiem, ile w tym kitu a ile prawdy
kiedys dziewczyna mojego brata miala jakies klopoty z kolanami dzieki przygodom na nartach - takze stosowala Zeel i niby jej to pomagalo (nie znam szczegolow bo to historia z cyklu "ktos kiedys gdzies powiedzial, ze...")
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Czarna magia. Przy którymś kolejnym rozcienczeniu dochodzi do tego, że w danej porcji "leku" może nie być ani jednej aktywnej substancji, a tylko zawiesina. W jaki sposób ma to więc pomagać.
Poza tym jeżeli to takie wspaniałe, to dlaczego do tej pory żaden homeopata nie zdecydował się na badania na grupach ludzi, żeby udowodnić działanie "leków"? Bajerowanie pojedynczych ludzi i żerowanie na ich nadziei, ale czasami stwarza mocny efekt psychiczny i to rzeczywiście pomaga.
Przyznam się, że sam też kiedyś stosowałem, ale jednocześnie z kilkoma wypróbowanymi sposobami leczenia, więc raczej to drugie pomogło.
Homeopatię można włożyć do jednego worka razem z Bicomem, różdżkarstwem, wróżbiarstwem i astrologią. Pewnie o czymś zapomniałem:)
Poza tym jeżeli to takie wspaniałe, to dlaczego do tej pory żaden homeopata nie zdecydował się na badania na grupach ludzi, żeby udowodnić działanie "leków"? Bajerowanie pojedynczych ludzi i żerowanie na ich nadziei, ale czasami stwarza mocny efekt psychiczny i to rzeczywiście pomaga.
Przyznam się, że sam też kiedyś stosowałem, ale jednocześnie z kilkoma wypróbowanymi sposobami leczenia, więc raczej to drugie pomogło.
Homeopatię można włożyć do jednego worka razem z Bicomem, różdżkarstwem, wróżbiarstwem i astrologią. Pewnie o czymś zapomniałem:)
- Lacert
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 01 lis 2003, 19:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Henryku masz racje, ja również nie spotkałem się do tej pory z żadnymi poważnymi badaniami dotyczącymi skuteczności leków homeopatycznych. Jednak przez jakiś czas pracowałem w aptece homeopatycznej i musze przyznać, iż spotkałem wiele osób, którym to pomogło, trudno tu omawiać pojedyńcze przypadki. A jak wytłumaczysz sporą sprzedarz w aptekach leków homeopatycznych (wierz mi sprzedaje się tego całkiem sporo). Czyżby zbiorowa halucynacja???
Czyli co, przyjmujemy że ci lekarze homeopaci, którzy przyjmowali w pobliżu tej apteki, mieli nadprzyrodzone zdolności :o
A tak na serio, to ja też nie wierze w skuteczność tej metody, lecz może jednak coś w tym jest, skoro wiele osób to stosuje i im pomaga :niewiem:
Czyli co, przyjmujemy że ci lekarze homeopaci, którzy przyjmowali w pobliżu tej apteki, mieli nadprzyrodzone zdolności :o
A tak na serio, to ja też nie wierze w skuteczność tej metody, lecz może jednak coś w tym jest, skoro wiele osób to stosuje i im pomaga :niewiem:
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Jak zauważyłem, homeopaci często poświęcają sporo czasu pacjentom i to często pomaga. Zwłaszcza gdy lekarz rejonowy nie ma czasu i ochoty poświęcić dla pacjenta kilku minut. Poza tym tak to bywa, że lubimy tajemnicze rzeczy, a homeopatia do takich należy. Tym bardziej, jeżeli inny lekarz powie, że nic nie da się zrobić, a homeopatia leczy zawsze i wszystko. Ja osobiście widziałem wiele osób, którym to pomogło, jak i zdegustowanych tą metodą.
Powtarzam więc, żeby coś było uznaną metodą leczenia, trzeba wykazać w badaniach skuteczność. Ja kiedyś dotykiem mojej ręki uzdrowiłem w kilka sekund sparaliżowanego człowieka (w pogotowiu - mam świadków), ale nie widzę powodu, żeby zaraz z tego powodu zajmować się szarlatanerstwem.
Powtarzam więc, żeby coś było uznaną metodą leczenia, trzeba wykazać w badaniach skuteczność. Ja kiedyś dotykiem mojej ręki uzdrowiłem w kilka sekund sparaliżowanego człowieka (w pogotowiu - mam świadków), ale nie widzę powodu, żeby zaraz z tego powodu zajmować się szarlatanerstwem.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Leki homeopatyczne bywają wykorzystywane przez lekarzy po to żeby cokolwiek zrobić z pacjentem i dać mu jakąś szansę.
Np.przyjdzie taka babcia z kompletnie zniszczonymi kolanami przez zwyrodnienia-i co ma jej doktor powiedzieć?Że już nic nie da sie zrobić i zawsze już będzie boleć?A tak zapisze sie Zeel T i podaje dostawowo przez 5 tygodni to w koncu musi nadejśc ten dzień gdy akurat trochę mniej będzie bolało,a i pacjentka ma wrażenie,że jest solidnie leczona...
Np.przyjdzie taka babcia z kompletnie zniszczonymi kolanami przez zwyrodnienia-i co ma jej doktor powiedzieć?Że już nic nie da sie zrobić i zawsze już będzie boleć?A tak zapisze sie Zeel T i podaje dostawowo przez 5 tygodni to w koncu musi nadejśc ten dzień gdy akurat trochę mniej będzie bolało,a i pacjentka ma wrażenie,że jest solidnie leczona...