Przypuszczam, że wielu z nas dostało już zastrzyk z tego sterydu. Mnie co najmniej 4 razy wpakowano w kolano i dwa razy w piętę (na ostrogę). Wiadomo, że Czy lekarz który podaje diprofos jest jak wystawca czeku bez pokrycia, z tą różnicą, że rujnuje nas o wiele bardziej niż tylko finansowo? Wg. mnie tak, a ciekawe co myślą inni, zwłaszcza Paweł Czapiewski, któremu
na zapalenie przyczepu rozcięgna podeszwowego w końcu piętowym (podobne do ostrogi!) wstrzykiwano diprofos!
"Okazało się, że po kilku zastrzykach diprofos odłożył się w stopie w postaci kryształków, które tarły o siebie, powodując jeszcze większy ból i stan zapalny. (...)Wszystkiego próbowałem i nic. Nie pomogła nawet znachorka z Lubartowa, maść ze świstaka i okłady ze świeżego sadła świni. (...) Byłem w centrum terapii manualnej. Tam były straszne rzeczy, stymulowanie stopy nakłuciami w część lędźwiową kręgosłupa.
Rozbijano kryształki diprofosu falami mechanicznymi, stymulowano stopę naciskami wewnątrz odbytu. Dużo przeżyłem, aby biegać."
pełny wywiad- kliknij na zdjęcie
Diprofos - przestroga
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 wrz 2003, 17:11
Im wyższy poziom sportowy tym większa chęć powrotu do startów , zwycięstw. Wstrzyknięto mu pewnie, gdy wykorzystano już wszystkie inne metody leczenia, a on sam i trener pragnęli wyników pieniędzy i sławy.Weź też pod uwage że takich jak Czapiewski nie leczy jakiś tam lekarz rodzinny .
Diprophos jest wielokrotnie lepszy od poprzednio szeroko stosowanego depo-medrolu.
A druga sprawa to to, że nawet sportowcy na byle jakim poziomie nie rozumieja, że często trenują na górnej granicy wytrzymałości swojego aparatu ruchowego.Dla Czapiewskiego to 1.44 na 800 a dla innego to będzie poziom 3.30.Sport na granicy wytrzymałości to nie samo zdrowie, a same urazy. O części zamienne dość trudno , a nawet superintensywnym leczeniem niewiele można przyspieszyć regenerację zużytych tkanek.Zresztą nie można mówić o regeneracji, lecz o zastępowaniu tkanki wartościowej tkanką włoknistą.
Diprophos jest wielokrotnie lepszy od poprzednio szeroko stosowanego depo-medrolu.
A druga sprawa to to, że nawet sportowcy na byle jakim poziomie nie rozumieja, że często trenują na górnej granicy wytrzymałości swojego aparatu ruchowego.Dla Czapiewskiego to 1.44 na 800 a dla innego to będzie poziom 3.30.Sport na granicy wytrzymałości to nie samo zdrowie, a same urazy. O części zamienne dość trudno , a nawet superintensywnym leczeniem niewiele można przyspieszyć regenerację zużytych tkanek.Zresztą nie można mówić o regeneracji, lecz o zastępowaniu tkanki wartościowej tkanką włoknistą.
Resting is rusting