Jestem nowy, biegam od 2 lat co 3 dni po 10km, nie jestem wyczynowcem, biegam bo lubię i żeby nie przytyć bo pracę mam siedzącą
Około 2 miesiące temu zaczeła mnie boleć lewa stopa, ból pod spodem pięty w okolicy środka pięty. Zrobiłem zdjęcie czy to nie czasami ostroga, okazało się że nie. Leki przeciwzapalne i 2 tury rehabilitacji po 10 zabiegów (lampa, laser i ultradźwięki). Niezbyt to pomogło od dzisiaj rozpoczełem bieganie tak od 5km na początek. Niestety ból jest nadal obecny. Przed bieganiem jak i po zawsze się rozciągam, teren po którym biegam stadion miejski: tartan, buty nike biegowe + wkładki żelowe. Co robić, gdzie się udać żeby ból minął i dalej można było biegać? Pomocy. Pozdrawiam
swoją drogą jak biegnę to nie bardzo boli dopiero później po przyjściu do domu
