Jak się odżywiać? - radzi Kuba CZaja
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Długasom zbiera się fat w okolicy pępka, widać niekiedy solidne ilości tłuszczy w okolicy bębna...bardziej kobietą.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
oraz maja więcej tłuszczu wewnętrznegoF@E pisze:Długasom zbiera się fat w okolicy pępka, widać niekiedy solidne ilości tłuszczy w okolicy bębna...bardziej kobietą.
pozdro
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
otoz to, naprawde bardzo wiele zalezy od tego, jak masywny kosciec sie posiada..[/quote]ja przy 185 cm i 76 kg nadal mam 5 za dużo. wszyscy równi, każdy inny
ja mam bardzo drobne kości ale od 99", 3-4 razy w tygodniu chodzę na siłownię i przez ten czas trochę mięśni sie wyhodowało
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a więc masz też inny obraz swojej idealnej sylwetki, bez powodu nie przerzucasz żelaza od kilkunastu lat. być może moja żona wolałaby żebym chodził na siłownię i miał figurę faceta z okładki Men's Health, moim ideałem jest raczej taka figura:
http://www.marathonmama.net/wp-content/ ... pricka.jpg
a wracając do tematu, podtrzymuję, że z pozycji eksperta powinno się rzeczowo odpowiadać na pytania a nie domyślać czy pytanie nie ma drugiego i trzeciego dna.
http://www.marathonmama.net/wp-content/ ... pricka.jpg
a wracając do tematu, podtrzymuję, że z pozycji eksperta powinno się rzeczowo odpowiadać na pytania a nie domyślać czy pytanie nie ma drugiego i trzeciego dna.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 lip 2012, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:47:15
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie też trochę dziwi ten artykuł, zwłaszcza że BMI 20 mieści się w normie dla kobiet. Mój jest "trochę" wyższy i chciałabym schudnąć gdzieniegdzie:) Lubię biegać i już widzę efekty pierwszych treningów. Ostatnio polubiłam 5km trasę i często biegam rano przed śniadaniem. Tylko nie wiem, czy to jest tak naprawdę bezpieczne dla organizmu. Z artykuły pana Nadolskiego http://www.doz.pl/czytelnia/a2623-Bieganie_a_odzywianie wynika, że może to doprowadzić do spalenia włókien mięśniowych, co jest o zgrozo nieodwracalne. No i teraz nie wiem, może wypada jednak coś zjeść lekkiego przed poranną rundką.
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Kafka, jeśli jest tak jak przedstawia linkowany przez Ciebie artykuł to przestawiam się od poniedziałku na bieganie poranne, na czczo. Mam genetycznie bardzo atletyczną sylwetkę - typowo sprinterską i zawsze chciałam się pozbyć części mięśni. Nie wiedziałam, że można...? 

- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
W ten sposób można, są na to dowody, ale uważaj aby nie przeholować. Po zakończeniu takiego porannego biegu musisz odczekać z jedzeniem doprowadzając swój organizm do totalnego katabolizmu. Nikomu tego nie zalecamzu.zu pisze:Kafka, jeśli jest tak jak przedstawia linkowany przez Ciebie artykuł to przestawiam się od poniedziałku na bieganie poranne, na czczo. Mam genetycznie bardzo atletyczną sylwetkę - typowo sprinterską i zawsze chciałam się pozbyć części mięśni. Nie wiedziałam, że można...?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie popadajmy w skrajności. Kończysz trening, wracasz do domu, gimnastyka rozciągająca, prysznic, przygotowanie śniadania i mija kilkadziesiąt minut. Nie ma nawet sensu się zastanawiać, czy to już jest totalny katabolizm, czy tylko troszkę katabolizm.
Kafka, spalanie włókien mięśniowych jest nieodwracalne?
To skąd się biorą kulturyści?
Kafka, spalanie włókien mięśniowych jest nieodwracalne?

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Spalenie włókien miesniowych ? i w dodatku bez powrotnie? od kad człowiek zyje ,,natura,, wyposazyła go nie w takie ,,extremalne,, czynniki jak bieganie na cczo rano, aby sam sie degenrował...
Moim zdaniem nie ma co dyskutowac. Kto lubi i odpowiada rano bieganie cniech biega. Nic sie nie stanie.
Orgaznizm nie jest taki ,,slepy i głuchy,, Napewno jest wiecej zalet z porannego biegania czy innej aktywnosci niż nic nie robienie.
Moim zdaniem nie ma co dyskutowac. Kto lubi i odpowiada rano bieganie cniech biega. Nic sie nie stanie.
Orgaznizm nie jest taki ,,slepy i głuchy,, Napewno jest wiecej zalet z porannego biegania czy innej aktywnosci niż nic nie robienie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 lip 2012, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:47:15
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedzi. Postaram się znaleźć złoty środek, jak już to zjeść coś naprawdę lekkiego przed biegiem. Po normalnym śniadaniu musiałabym odczekać pewnie z 1,5 godziny, a na to nie mogę sobie pozwolić w tygodniu.