No i sprawa się wyjaśniła.
Otóż ten pierwszy pomiar, gdzie rzekomo wyszło mi 32% fatu był zły dlatego, że ustawiono mnie jako "kobietę".
Poszedłem sobie na inną maszynę (taka na 8 elektrod BC545) i obsługa za pierwszym razem też omylnie ustawiła, że jestem kobieta i wyszło
dokładnie to samo co za pierwszym pomiarem. Praktycznie identyczne dane wypluło.
Dopiero jak się zmitygowali i przestawili na "facet" to wyszło poprawnie.