Witam
Od kilku lat borykam się z pewną kontuzją łydki, prześladuje mnie ból łydki, najpierw podczas biegania mam wrażenie, że moja lewa lewa łydka sztywnieje, po jakimś czasie czuje ukłucie na środku mięśnia grubego łydki i po kliku treningach zazwyczaj się pojawia ból, który przy częstszym bieganiu szybko uniemożliwia mi uprawianie tego sportu i przechodzi po około miesiącu, łydka jest jak deska sztywna i twarda. Próbowałem wielu treningów, niestety najlepszy mój wyniki to 2 miesiące biegania bez bólu, zawsze przy zwiększeniu dystansu ból nawraca, zmieniałem obuwie, a najlepiej biega mi się obecnie w płaskich trampkach, przy innych butach szybko pojawia się ból . Co gorsze sztywnienie pojawia się czasem już po jednym treningu i za nic nie mogę wtedy rozluźnić łydki. Zrezygnowałem z porad lekarzy, gdy usłyszałem " Każdy wie, że sport to choroba", jestem bardzo zdeterminowany by biegać niestety tak kontuzja nie daje mi spokoju, będę wdzięczny za każdą pomoc w tej sprawie. Jeśli to coś pomoże staram się biegać co drugi dzień dystans przy obecnym stanie łydki to tylko od 3 - 5 km, a moja waga 85kg przy 191 cm wzrostu.
Ból łydki
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 paź 2011, 14:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej Urikan, nie napisałeś co robisz z tą nogą. Smarujesz jakimiś maściami, chodzisz na masaże? Ja już 3 tydzień pauzuję z powodu prawej łydki. Od siebie polecam regularne masaże u solidnej masażystki/sty
w moim przypadku dziewczyna wyłapała odruchowe wykręcanie przeze mnie prawej stopy, czego ja dotychczas nie kontrolowałam i robiłam mimowolnie, a co doprowadziło do tego że na razie mam przymusową przerwę w bieganiu
pokazała mi też ćwiczenia na nogi, bo łydki, nie tylko prawą, miałam twarde, ubite jak beton (w moim przypadku słabo krążąca limfa)


Co nie dobiegnę, to rozbawię 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 06 lis 2011, 16:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki
Stosowałem maści na łydkę, ale nie pomagały, byłbym wdzięcznym jakbyś opisał mi ćwiczenia sam spróbuje, na lewej łydce łapie szybciej skurcze itp., więc może być coś nie tak z krążeniem w łydce.
Stosowałem maści na łydkę, ale nie pomagały, byłbym wdzięcznym jakbyś opisał mi ćwiczenia sam spróbuje, na lewej łydce łapie szybciej skurcze itp., więc może być coś nie tak z krążeniem w łydce.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 03 paź 2011, 14:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tu na forum to jak wróżenie z fusów
popytaj znajomych, ludzi w twoim mieście, o masażystę i się przejdź. Zabić cię to nie zabije, a nuż pomoże
a ćwiczenia najzwyklejsze na świecie:
- leżysz na podłodze, a całe nogi masz oparte o ścianę, pupą dotykasz ściany, nogi wyprostowane, pięty dotykają ściany, a palce naciągasz w stronę ciała i tak kilka, kilkanaście minut, aż poczujesz mrowienie i ci nogi zdrętwieją. Wstajesz powoli etapami (broń Boże przewrót przez głowę) najpierw nogi krzyżujesz jak do siadu po turecku, potem przewracasz się na bok, chwilę leżysz i wstajesz
- drugie to klękasz, kolana razem i siadasz na stopy, plecy prosto, pupa na stopy i tak też aż ci nogi zdrętwieją, wstajesz podpierając się z przodu rękoma, napinasz mięśnie ud, żeby nie było aż takiego dużego mrowienia w nogach
Jak cię boli to nie rób na upartego, nawet jeśli jesteś twardziel i się wizytą u lekarza i masażysty nie zhańbisz
to że mi takie ćwiczenia zalecono nie oznacza, że tobie pomogą 


- leżysz na podłodze, a całe nogi masz oparte o ścianę, pupą dotykasz ściany, nogi wyprostowane, pięty dotykają ściany, a palce naciągasz w stronę ciała i tak kilka, kilkanaście minut, aż poczujesz mrowienie i ci nogi zdrętwieją. Wstajesz powoli etapami (broń Boże przewrót przez głowę) najpierw nogi krzyżujesz jak do siadu po turecku, potem przewracasz się na bok, chwilę leżysz i wstajesz
- drugie to klękasz, kolana razem i siadasz na stopy, plecy prosto, pupa na stopy i tak też aż ci nogi zdrętwieją, wstajesz podpierając się z przodu rękoma, napinasz mięśnie ud, żeby nie było aż takiego dużego mrowienia w nogach
Jak cię boli to nie rób na upartego, nawet jeśli jesteś twardziel i się wizytą u lekarza i masażysty nie zhańbisz


Co nie dobiegnę, to rozbawię 
