W społecznościach wegetarian, witarian, zwolenników żywności zdrowej i ekologicznej karierę robią tak zwane zielone szejki.
Osobą szeroko znaną z propagowania tychże jest Victoria Boutenko, prowadząca wraz z rodziną stronę Raw Family (http://www.rawfamily.com/).
Cóż to takiego są te zielone szejki - otóż najprościej mówiąc, są to koktajle sporządzane w blenderze z wody oraz owoców i warzyw w proporcji 60 do 40. Podczas gdy zarówno Victoria, jak i wyżej wymienione społeczności chwalą szejki pod niebiosa, nadając im niemal magiczne właściwości leczenia chorób i dokonywania innych cudów, my spojrzymy na nie z bardzo praktycznej strony.
Z reguły osoby dążące do budowy wymarzonej sylwetki borykają się stale ze wspólnym problemem - jak w codziennej diecie zjadać dość warzyw i owoców. Powszechną rekomendacją przy odchudzaniu jest aby z każdym posiłkiem zjadać ich minimum dwie porcje (z przewagą warzyw), co w ostatecznym rozrachunku daje 10-12 porcji dziennie jako minimum. Skalę problemu pokazuje fakt, iż przeciętny odchudzający się zjada takich porcji pięć.
Zielone szejki mogą w doskonały sposób pomóc w uzupełnieniu niedoborów warzyw i owoców w diecie. Łatwość ich przygotowania, płynna forma ułatwiająca spożycie oraz skład powinny sprawiać, iż zdecydowana większość osób może być zadowolona z ich stosowania.
Zielone szejki mają wybitną przewagę nad wszelkimi sokami owocowo-warzywnymi - zawierają bowiem wszystko to, co surowe owoce i warzywa, a więc i błonnik na przykład, którego pozbawione są soki. Nie musimy chyba wspominać o dosładzaniu i innej chemii, których w samodzielnie robionych szejkach na nasze szczęście brak.
Mówiąc o chemii, jest oczywistym, że do "produkcji" zielonych szejków najlepiej stosować nieskażone procesami produkcji przemysłowej, niepryskane, nienawożone produkty rolnictwa ekologicznego pochodzące z czystych rejonów .... stop! Aczkolwiek byłoby to ideałem, bądźmy realistami! Nie dajmy się złapać w pułapkę rezygnacji z dobrodziejst jakie niesie spożycie warzyw i owoców pod pretekstem ryzyka, że nie pochodzą one z czysto ekologicznych upraw. Potencjalne zagrożenia nikną wobec korzyści. Jeżeli mamy możliwość korzystania z produktów ekologicznych - tym lepiej, ale jeśli nie, korzystajmy z takich, jakie są dostępne.
Samo przygotowanie zielonych szejków jest bardzo proste - do blendera wrzucamy 60 gram owoców i 40 gram warzyw (lub wielokrotności tych ilości), dolewamy wodę, przyciskamy guzik i ... gotowe.
Możemy eksperymentować ze składem naszych szejków, dobierając smaki jakie nam pasują. Z reguły słodycz owoców czyni takie szejki smaczne nawet dla tych, którzy zupełnie nie lubią jeść warzyw, szejki takie są też z reguły chętnie pite przez dzieci.
Gotowy szejk można też przelać do butelki i zabrać do pracy zamiast pudełka z warzywami (aczkolwiek oczywiście fundamentaliści twierdzą, że nie ma to jak świeżo zrobiony szejk).
Poniżej kilka przepisów na smakowite zielone szejki:
Mango i pietruszka - 2 duże mango + 1pęczek pietruszki + woda
Brzoskwinia i szpinak + woda
Mango + dzikie zieleniny - 2 mango + garść lebiodki, pokrzywy + woda
Truskawki, banany i sałata - 1 filiżanka truskawek + 2banany + połowa główki sałaty + woda
Jabłko, kapusta i cytryna - 4 jabłka + połowa cytryny + 4-5 liści kapusty włoskiej
Kiwi, banan i seler - 4 bardzo dojrzałe kiwi + 1 dojrzały banan + 3 łodygi selera + woda
Gruszka, kapusta i mięta - 4 gruszki + 4 liście kapusty włoskiej + połowa pęczku mięty
Więcej, i bardziej zaawansowanych przepisów znajdziesz na stronie Victorii Boutenko, tutaj : http://www.rawfamily.com/recipes
Mamy nadzieję że polubicie zielone szejki i że dzięki nim będziecie jeść wystarczającą ilość warzyw i owoców wymagana w zdrowej diecie!