Witam forumowiczów,
Sezon biegowy 2011 niestety zacząłem od lekkich problemów z achillesem (tak przynajmniej z początku mi się wydawało), ból nie był dokuczliwy (bez problemu mogłem chodzić,biegać), ale odczuwałem jednak nadmierną tkliwość tego miejsca. Z związku z tym stosowałem maści (dicloziaja), okłady z lodu, trochę pomagało jednak nie wyleczyło problemu całkowicie, zniecierpliwiony słabymi efektami udałem się do lekarza. Po wstępnym badaniach okazało się, że jest to zapalenie mięśni strzałkowych kończyny dolnej co potwierdziło badanie USG, które wykazało widoczny ślad płynu wokół ścięgna, jednak żadnych zmian guzowatych, patologicznych nie ma. Kolejny raz dostałem maści, tabletki przeciwzapalne i kolejny raz niewiele to pomaga. Dodam, że borykam się z tym od kilku mięsięcy, a całkowicie zrezygnowałem z treningów miesiąc temu.
W związku z tym mam pytanie czy ktoś miał podobny problem i jak sobie z nim dał radę ?
p.s. na kolejną wizytę u ortopedy mam zaproponowane zastrzyki z preparatu zeel t
pozdrawiam,
witalis