po dłuuugim czasie nic nie robienia zebrałem się z kanapy i rozpocząłem plan 10 tyg. Jako że ważę jakieś 95kg przy 187cm to początki łatwe nie były ale sprawiały przyjemność z każdym treningiem aż do teraz. Tzn. ostatnie treningi (6-7 tydzień) odczuwam ból w miejscu połączenia stopy z resztą nogi -nie wiem jak się to miejsce nazywa inaczej ale z przodu nogi na wysokości kostki (nie jest to ból kostek). Ból jest jak by to określić połączeniem bólu ze zmęczenia z bólem z zakwasów i sprawia że bieganie nie jest już takie przyjemne a wręcz odliczam minuty do końca treningu ale chcę trzymać się planu więc nie rezygnuję. Czy ktoś jest w stanie coś podpowiedzieć?
Może powinienem zrobić przerwę tygodniową i zobaczyć co wtedy (ale nie chcę przerywać planu 10-tyg)? smaruję jakimiś świństwami przeciwzapalnymi po treningu które pomagają na krótko. staram się trzymać rozgrzewki (skib, prosta i klaps -ale taki delikatny

Jakieś pomysły?
pozdrawiam