Otarcia i bąble skutecznie rozbijają plan treningowy.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Problem z pozoru małej wagi, jednak zbyt wiele treningów wypadło, żeby przejść wobec tego obojętnie.

Około miesiąca temu zmieniłem buty na Saucony Guide 3 z lekką korekcją pronacji (moje pierwsze buty z korekcją). Od pierwszego treningu zaczęły pojawiać się otarcia i bąble na sklepieniach stóp. Szczególnie na stopie nadmiernie pronującej. Po dwóch treningach dorobiłem się już bąbla o średnicy 4 cm. Mimo używania tribiotyku następnego dnia spuchło pół stopy, przez dwa dni nie mogłem nawet chodzić. Wypadł mi tydzień treningów. Po powrocie do treningów to samo, kolejne bąble, znów spuchnięcie, no i kolejny tydzień z głowy. Potem kolejny. W tych butach zrobione mam dopiero 50 kilometrów, jednak po takim czasie, chyba już powinno być ok. Próbowałem też różnych skarpetek, we wszystkich działo się to samo.

Przypuszczam, że wynika to z tego, że na sklepieniach stopy mam delikatną skórę, która była zupełnie nieprzystosowana do ciągłego kontaktu z wkładką w bucie.
Jednak sierpniowy maraton tuż tuż, a mi wypada tydzień po tygodniu. Znacie jakieś sposoby na wzmocnienie skóry, tak aby problem zniknął? Może przez jakiś czas biegać krótsze dystanse? A może powinienem chodzić w tych butach po domu, żeby jakoś przyzwyczaić stopę?

W internecie pełno porad jak radzić sobie z bąblem, jednak ja potrzebuję długofalowej strategii ;)
Będę wdzięczny za porady.
PKO
Nani
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 20 paź 2010, 09:29
Życiówka na 10k: 52min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolejny bąbel nie był mniejszy?
I krótsze dystanse na początek nowych butów raczej wskazane.
Jednak już masz wybiegane na nich 50km i problem dalej istnieje, co może znaczyć, że buty są źle dobrane.
Zmniejsz kilometraż i obserwuj.

Porada nie weterana biegowego(więc z dystansem co do postu), ale ostatnio miałem podobne problemy.
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Kolejny bąbel był tej samej wielkości a nawet większy i tworzył się pod stwardniałym już zagojonym. Z drugiej strony granica się przesuwa. Przy pierwszym biegu w nowych butach czułem ból już w okolicy 4 kilometra. Przy ostatnim biegu zaczęło się w okolicy 10 kilometra no i biegłem z bąblami kolejne 7. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ograniczyć dystanse do czasu utwardzenia naskórka. Co do źle dobranych butów, wydaje mi się, ze nie ma to znaczenia, byłoby to samo w każdych butach z lekką korekcją. Przydałaby się jakaś maść na utwardzanie skóry ;) Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady, chętnie poczytam.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

chodzić dużo na boso
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:chodzić dużo na boso
Mowa oczywiście o warunkach terenowych? Jakieś konkretne nawierzchnie? Ziemia, trawa, asfalt?
Awatar użytkownika
pioropusz
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 29 paź 2008, 10:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Komorniki

Nieprzeczytany post

chodzić albo biegać...ewidentnie zmienia się skóra pod stopami, różnice widać i czuć już po tygodniu biegania. Wystarcza po treningu zdjąć buty i przelecieć się jeden albo dwa kilosy na boso.
http://www.dailymile.com/people/MateuszW , www.off-trail.pl
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

wszystko pomoże. kilka lat renowałem capoeirę, na szkolnej sali gimnastycznej. po kilku tygodniach treningów skóra utwardzała się na tyle, że nie pojawiają sie kolejne pęcherze. Na pewno gdyby to był piach i coś szorstko-twardego, proces przebiegałby szybciej. Uważaj tylko, żeby nie nabawić sie innej kontuzji - tzn, nie próbuj np. od razu biegac ciągle boso.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Mieszkam za miastem, więc mam dość bogaty wybór polnych, stosunkowo twardych i pozbawionych śmieci dróg. Jak tylko zagoją mi się stopy zacznę takie treningi. Dziękuję za pomoc. Dam znać jak efekty.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jest tez możliwość, że częśc winy leży po stronie butów. moim zdaniem do żadnych butów nie powinno się przystosowywać w ten sposób.
być może buty są po prostu źle dobrane, albo źle uszyte, alo zbyt mocno wiązane, albo za małe i uciskają, albo za duże i stopa przesuwa się i mocniej naciska na wrażliwe miejsca...

być może też po kilkunastu treningach buty się uklepią i przystosujądo kształtu stopy...

za dużo możliwości, co?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Buty były dobierane na bieżni z kamerką spośród 8 par. Nie dość, że najlepiej korygowały pronację, to jeszcze były najwygodniejsze. Rozmiar idealny, wiązanie stosunkowo luźne. Do tej pory biegałem w butach neutralnych, w związku z czym sklepienie stopy nie miało kontaktu z podeszwą. A tutaj nagle szok, nie dość, że kontakt z podeszwą, to jeszcze intensywnie i przez długi czas. W związku z tym niemal niemowlęca skóra w tym miejscu w akcie buntu postanowiła zejść. Poza tym nie stać mnie, żeby szarpnąć się na kolejną parę, więc albo buty się dopasują, albo ja ;)

Dodam, że poza tym jednym miejscem buty leżą doskonale i zniknęły mi bóle po wewnętrznej stronie piszczeli, które miewałem biegając w neutralnych.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2011, 15:15 przez Ned, łącznie zmieniany 1 raz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

znam ten ból piszczeli więc zdecydowanie warto się staraćo utwardzenie skóry :D
zdaj potem relację jak idzie utwardzanie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ