Nadciśnienie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
grzybek7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 18 mar 2011, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Witam,

Mój pierwszy post na grupie, mam nadzieje, że nie ostatni i do tego
wytrwam w treningach :)


Mam pytanko odnośnie biegania gdy się ma nadciśnienie.
Na pewno lepsze dla zdrowia bieganie niż piwo i telewizor :)
Od miesiąca biegam, a ogólnie od stycznia schudlem 10kg, chociaż nie należałem do specjalnie
otyłych ( teraz 78kg przy 179cm , znaczy już jest OK :) ) , ale zawsze byłem wysportowany i szczupły
i już przeszkadzał brzuch.
Przez browary, siedzący tryb pracy i w domu się nazbierało przez ostatnie 10 lat.

Lekki bieg i nie za duże obciążenia to na pewno dla mnie luzik, i z tą myslą zacząłem sobie biegać,
ale jak mi się powoli zaczyna myśleć o jakiś imprezach biegowych i większych obciążeniach to
się zastanawiam czy w ogóle w to wchodzić ? Idealnie byłoby porobić Holtera, badanie wydolnościowe itp,
ale mi się jakoś nie chce.

Macie doświadczenia, jak bieganie, nawet bardziej wyczynowe, wþlywa na problemy z nadciśnieniem ?
Szczególnie jak moje nadciśnienie to raczej bardziej układ psychiczny i na "luzie" nie ma tak źle.
Może ktoś konsultował z dobrym lekarzem sportowym podobne tematy i się wypowie, albo taki lekarz
jest tu na grupie.

Dzięki i pozdrawiam,
grzybek7
PKO
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po niecałych dwóch latach biegania odstawiłem leki na nadciśnienie. Przed lekami miałem 150-160 (rozkurczowego nie pamiętam ale chyba coś od 80 w górę). Teraz, gdy mierzę rano zwykle mam ok. 127/75 (plus minus kilka). Gdy czasem mierzę po bieganiu - (rozciąganie, prysznic, myślę że tak pół godziny po zakończeniu biegania) to widzę np. 110/60.
W czasie biegania nie mierzyłem.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Bieganie i odpowiednio dorzucone do diety pokarmy a niektóre zmniejszone lub usunięte na stałe pomagają. Jeżeli chodzi zaś o samo bieganie pomaga oczywiście do jakiegoś momentu później kiedy staje się to obsesją i maniakalnym dążeniem do wyników na pewno nie pomaga tylko szkodzi. Ja sądzę że nadciśnienie najczęściej ma podłoże gdzieś koło miażdżycy lub podobnego stanu, jakieś zwężenia nie koniecznie miażdżycowe mają znaczny wpływ na to. Powiedzmy że organizm to kontroluje ale dojdzie do momentu gdzie przeważającym czynnikiem może być np. stres i dodając jedno do drugiego objawia się to podwyższonym ciśnieniem, lekarze nie myślą w ten sposób najczęściej a szkoda bo u podłoże rzadko kiedy leży tylko jedna przyczyna. Lekarz najczęściej patrzy na objawy najbardziej widoczne, tak jak by patrzeć z góry na 3-4 książki leżące na sobie widzisz tylko tą z góry ;)

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
grzybek7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 18 mar 2011, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Witam,


Widze, że więcej chętnych na omówienie zagadnienia związanego z nadciśnieniem nie ma.
Zastanawia mnie tylko czy brac się za zawody, czy biegać sobie już zawsze tylko treningowo ?


Pozdrawiam,
grzybek
37 lat, 179cm, 77kg ( było niedawno jeszcze 87-88kg przez 10 lat )
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Treningowo w tym wieku już nic nie osiągniesz a poco się katować ;)
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Treningowo w tym wieku już nic nie osiągniesz a poco się katować ;)
własnie po to :)
grzybek7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 18 mar 2011, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Svolken pisze:
F@E pisze:Treningowo w tym wieku już nic nie osiągniesz a poco się katować ;)
własnie po to :)

:)
No mistrzem zostać już nie chcem :)
Ale przy startach w zawodach amatorsko jakieś swoje życiówki, ambicje można
pokonywać plus motywacja do biegania...
A zdoności psychofizyczne zawsze miałem wysokie, sporo lat różnych sportów, to i niejednego
w zawodach prześcigne :)

Ale nic, może się zdecyduje i zapisze na porządne badania 'sportowe' do specjalisty i się obada.


Pozdrawiam,
grzybek
Emma
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 30 maja 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bieganie i nadciśnienie mogą "iść w parze".
Tylko ktoś wyżej napisał, że po dwóch latach biegania odstawił leki na nadciśnienie. Błąd.
O takich decyzjach powinien decydować lekarz.
Dokładnie tak samo jak z antybiotykami - jak już nam przepisze je lekarz to bierzemy do końca, a do momentu kiedy nam się polepszy. Tym sobie tylko szkodzimy.
Lepiej zapobiegać niż leczyć, stara prawda o której się zapomina ...
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Na pewno przy takich założeniach :bum:
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ