Kłucie po prawej stronie brzucha !

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Ultimate_Runner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
Życiówka na 10k: 34:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Mam problem, jak już napisałem w tytule od kilku dni dręczy mnie kłucie po prawej stronie w górnej części brzucha. Co to może być ? zwykła kolka ? jak temu zapobiegać ? Dodam, że kłucie występuje nawet podczas lekkiego biegu, miałem około 3-4 miesięcy przerwy od biegania, może to dlatego ? Jeżeli ma to jakieś znaczenie to dodam też, że należę raczej do szybko biegających, a nie tych truchtających. Proszę pisać, bardzo zależy mi na szybkim powrocie do treningów w pełnym komforcie !
PKO
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MAM DOKŁADNIE TO SAMO!!! To jest kolka wątrobowa dopada mnie juz na 2km.Ból po prawej stronie brzucha w górnej parti, zaczyna sie od około ostatniego żebra . Próbuję głębokich wdechów i machania rękami pomaga ale na ok. 3 sekundy.Zwalniam tępo do żółwiego bo sie nie da inaczej zatrzymuje się i przechodzi po 5 minutach ok. Zaczynam znowu biec wraca. Okropnie mnie denerwuje to dziwne zjawisko :niewiem: . Definicja tej kolki jest taka (u ludzi nie biegających) powstaje na skutek zbyt dużej ilości alkoholu i zbyt dużej ilości tłuszczy zwierzęcych. Ale ja jestem wegetarianką wiec cos nie halo. Doszło do tego ze odstawiłam nawet odzywiki i pije tylko wode żeby nie obciązać watroby.Równiez miałam przerwę 2 miesięczną podczas kontuzji.
Niestety ....kolka w. dopadła mnie na zawodach -ukończyłam trase ale bardzo marnie. I nie biegam z pełnym brzuchem oraz zawsze robie rozgrzewke . NIGDY wczesniej mi sie to nie zdarzało . :smutek:
Bieganie jest jak medytacja.
Awatar użytkownika
Ultimate_Runner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
Życiówka na 10k: 34:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

misia pisze:MAM DOKŁADNIE TO SAMO!!! To jest kolka wątrobowa dopada mnie juz na 2km.Ból po prawej stronie brzucha w górnej parti, zaczyna sie od około ostatniego żebra . Próbuję głębokich wdechów i machania rękami pomaga ale na ok. 3 sekundy.Zwalniam tępo do żółwiego bo sie nie da inaczej zatrzymuje się i przechodzi po 5 minutach ok. Zaczynam znowu biec wraca. Okropnie mnie denerwuje to dziwne zjawisko :niewiem: . Definicja tej kolki jest taka (u ludzi nie biegających) powstaje na skutek zbyt dużej ilości alkoholu i zbyt dużej ilości tłuszczy zwierzęcych. Ale ja jestem wegetarianką wiec cos nie halo. Doszło do tego ze odstawiłam nawet odzywiki i pije tylko wode żeby nie obciązać watroby.Równiez miałam przerwę 2 miesięczną podczas kontuzji.
Niestety ....kolka w. dopadła mnie na zawodach -ukończyłam trase ale bardzo marnie. I nie biegam z pełnym brzuchem oraz zawsze robie rozgrzewke . NIGDY wczesniej mi sie to nie zdarzało . :smutek:
Heh, no tak, to samo, ja również nie konsumuje zbyt dużo mięsa, a już w szczególności nic nie pije. Nie wiem jak to usunąć ;/, co ciekawe wsytępuje to u mnie najbardziej przy truchcie, biegałem interwały 6x 450m (1:23, 1:17, 1:14, 1:13, 1:11, 1:09min) czyli dość mocno i wszystko było ok. Nie wiem co z tym zrobić
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

a może to jakieś mięśnie brzucha?
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Musisz spróbować jeść na 2-3h przed treningiem.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Ultimate_Runner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
Życiówka na 10k: 34:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Musisz spróbować jeść na 2-3h przed treningiem.
spx, dzięki za radę : D
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj obrałam strategię walki z tym niesprawiedliwym okropieństwem jakim jest kolka wątrobowa:
-dzień przed treningiem ostatni posiłek maślanka lub coś mlecznego do picia (a jezeli nie, to to wierzę w to że mi pomoże :ble: )
-rozgrzewka wiadomo, i zaczynam bieg ale bbbb. powolutku 1km., przyspieszam delikatnie na 2 i co i wątroba zaczyna boleć więc wzięłam bardzo głęboki wdech i wstrzymuje oddech tak długo jak potrafię. Dżwigam prawą ręke do góry tak żeby napiąć brzuch i napinam. Głównie skupiłam się na oddechu, jak tylko poczułam juz delikatny ból od razu głęboki wdech i wstrzymanie oddechu maxymalnie jak najdłużej. Można dociskać ręką tam gdzie boli.Nie bolało mnie juz, wszystko było ok. Z tym że nie wyobrażam sobie tego na zawodach:/, bo z każdym przyśpieszeniem jest problem.Ponoć to różwnież może być ocieranie się narządów wewnętrznych o siebie i trzeba wzmocnić mięśnie brzucha.
Normalnie u ludzi nie biegających kola w. jest tez spowodowana przesuwaniem się kamieni w pęcherzyku żółciowym.
F@E pisze:Musisz spróbować jeść na 2-3h przed treningiem.
Hehe myślę że ten temat by nie powstał gdyby to było takie proste. :hejhej:
Ja doskonale rozumiem o czym tu mowa bo sama mam ten problem prosze napiszcie coś sensownego.
Bieganie jest jak medytacja.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Też miałem ten problem, wydłużyłem czas od jedzenia do treningu, ale nie powiem żeby się skończył, bo skończył się po czasie ale nie stricte z tego powodu, jakoś samo ustało.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Biecabiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 01 wrz 2010, 14:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, nie chce zakładać nowego tematu, otóż mam to samo, tyle, że u mnie
występuje takie kłucie znienacka, nawet przy siedzeniu, przy zwykłym chodzie itp.
Ból ten nie jest intensywny pojawia się, a potem przestaje i z jakiś czas znów coś
mnie kuje. Czy winą tego bólu może być naciągnięcie jakiegoś mięśnia brzucha ?
Przyznam, że ten ból pojawił się nie w trakcie biegu tylko długo po. Kolka odpada,
wątroba raczej też. Więc co to jest ? Nie chcę iść do lekarza, na razie zrobię sobie
tydzień przerwy + jakaś maść. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

może masz kamienie w W.Ż.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Biecabiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 01 wrz 2010, 14:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm, 2 miesiące temu miałem robione usg narządów wewnętrznych (po małym zderzeniu rowerowym)
i nic nie wykazało, wszystko było ok. Czy to możliwe, że przez okres niespełna 2 miesięcy wytworzyły się
u mnie kamienie ? Dodam jeszcze, że wziąłem się za swoją wagę przez ponad miesiąc schudłem 8 kg.
(Dieta pod nadzorem dietetyka). No ale czy to możliwe ?

pzdr
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

raczej nie
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
jack warski
Wyga
Wyga
Posty: 130
Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: city of the gods

Nieprzeczytany post

witam
też sie borykałem z tym problemem
jak instr, indoor cyclingu wykręciłem sobie dobra baze tlenową oddychając tylko przez nos
pracuje wtedy przepona i te mięśnie są bardziej elestyczne nie spinają sie tworząc ogniska bólowego
Biecabiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 01 wrz 2010, 14:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm.. może coś jest w tym co piszesz, bo ja oddycham ciągle przez usta :o
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ