Co do moich "końskich" dawek magnezu, to biorę 600 mg dziennie. A normalna dawka dla człowieka bez problemów z wchłanianem to 300 mg dziennie. Dla mnie to za mało, szczególnie jak jestem w dużym stresie - czyli ostatnio prawie cały czas
Czytałam o badaniach pani prof. Graczyk z WAT [u której kiedyś robiłam analizę włosów na zawartość mikroelementów]. Podobno 80 % Polaków (wszystkich, nie tylko biegaczy

ma na co dzień niedobory magnezu!
Może dlatego jesteśmy takim nerwowym narodem
A co do wapnia, to rzeczywiście wsuwanie mleka czy serków nie jest dobrym rozwiązaniem także dla mnie...
Też go suplementuję pod nadzorem lekarki od osteoporozy...
Kupę czasu szukałam w aptekach, zanim znalazłsm coś o odpowiedniej dawce, zeby nie łykać 12! tabletek dziennie...