Cześć,
ostatnio na treningu źle stanąłem podczas sprawności na rozgrzewce, jakieś 3dni temu, lekko bolało mnie w obrębie kości piszczelowej, ale oznałem to za zwykłe przeciążenie, coś w tym stylu. Wczoraj wyszedłem na trening, zrobiłem bardzo spokojne rozbieganie i po rozciaganiu zacząłem sprawności. Przy tym samym ćwiczeniu stanąłem tak samo pechowo. Mocno mnie okuło. Dziś rano kiedy sie obudziłem odczuwam ból przy przetaczaniu stopy, no może bardziej kiedy jestm na śródstopiu. Boli mnie tak jakby kość piszczelowa, odchodząca od kostki, jednak ból samej kostki już nie obejmuje. Sięga do połowy łydki. Smarowałem to już, ale nie pomaga. Nie przejmował bym się tak bardzo, gdyby nie to, że w niedzielę chciałem pobiec w Interrun.
Z góry bardzo dziękuję, liczę na jakies odpowiedzi;)