pinholo pisze:Mam córkę w pierwszej klasie, na wywiadówce Pani mówi: Dlaczego Ala nie ćwiczy na WF-ie? Są jakieś przeciwwskazania?
Ja w szoku, NIE! ma przecież strój i nic nie mówiłem o żadnych przeciwwskazaniach.
Wieczorem (na spokojnie) pogadanka w domu. Co i jak, dlaczego...
Okazuje się, że koleżanki ze starszych klas mówią, "że to obciach ćwiczyć na sali jak się wszyscy patrzą". Zamarłem w szoku!
Zacząłem brać ja ze sobą na treningi siłowe do klubu fitness, bo ma bieganki jest za mała. Chętnie chodziła bo dziewczyny też ta chodzą. Pobawiła się (bo w tym wieku to przecież żadne treningi, tym bardziej tam) na wszystkich gadżetach, zobaczyła, że można się fajnie przy tym bawić i starsi też tak robią. Na następnej wywiadówce dowiaduję się, że Ala (chudzielec straszny) nieźle sobie radzi i chętnie ćwiczy.
Piszę to bo to kolejny dowód na to, że dzieci szczególnie potrzebują akceptacji środowiska i dobrych wzorców. Z resztą to wiemy wszyscy!
Na szczęście w Polsce nie jest tak tragicznie jeśli chodzi o żywienie w porównaniu do innych państw. I oby tak zostało!
Dokładnie

U mnie w szkole na w-f także prawie nikt nie gra ;/. 8/10 klasy siedzi na trybunach i nie z kim grać. W sumie to im się nie dziwie bo np. jak gra te 8 osób to tak na prawdę grają 2 a reszta stoi. A jak te dwie osoby stracą to jest straszny krzyk i wyzywanie od razu... Mimo ,że "nie gram" to przynajmniej sobie pobiegam
