Bieganie, a nerwica
- Annxx99
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 gru 2024, 12:18
- Życiówka na 10k: 42:13
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć, jestem po różnych badaniach i udało się znaleźć przyczynę słabych nóg - zapalenie rdzenia kregowego. Nie brzmi to zbyt optymistycznie, ale udało mi sie trochę poczytać i podobno wyleczalne i da się wrócić do pełnej sprawności. Nerwica swoją drogą, też nie jest wykluczona plus anemia - niski poziom ferrytyny. Czy ktoś z was słyszał/ mial jakieś doświadczenia z taką chorobą? Na ten moment pobrali dość dużo materiału do badania i poszło w świat - szukają przyczyny.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6523
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Dlatego tak wypytywałam o te nogi, czy to jedna czy dwie, itp., bo jednak "pachniało" mi to jakąś neurologią, tą są często symptomy SM, często mylone na początku z nerwicą właśnie. Więc chyba dobrze, że to "tylko" zapalenie rdzenia.
Ferrytyną i anemią bym się aż tak nie przejmowała, owszem, trzeba leczyć, ale da się leczyć i da się z tym żyć. Niektórzy mają niską ferrytynę zawsze, moja 11-13 nie przekracza nigdy, rok temu w maju miałam 5.7, serio. Biegałam z tym, dużo, i wspinałam się. Owszem, moje samopoczucie nie było świetne a raczej słabe i skończyło się na kuracji tardyferonem, ale pomogło. Być może czasowo, bo znowu nie czuję się najlepiej, ale ja żyję jednak bardzo aktywnie a 20 lat nie mam, więc mogę gorzej się czuć.
Ferrytyną i anemią bym się aż tak nie przejmowała, owszem, trzeba leczyć, ale da się leczyć i da się z tym żyć. Niektórzy mają niską ferrytynę zawsze, moja 11-13 nie przekracza nigdy, rok temu w maju miałam 5.7, serio. Biegałam z tym, dużo, i wspinałam się. Owszem, moje samopoczucie nie było świetne a raczej słabe i skończyło się na kuracji tardyferonem, ale pomogło. Być może czasowo, bo znowu nie czuję się najlepiej, ale ja żyję jednak bardzo aktywnie a 20 lat nie mam, więc mogę gorzej się czuć.