Badania hormonalne

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 689
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze: 21 kwie 2022, 11:15 I wiesz RMC ja już nawet nie myślę o powrocie do poziomu na jakim byłam. Miło byloby jakbym chociaż przez jakiś czas ustabilizowała obecny poziom bez nienaturalnych - zbyt szybkich i dużych spadków. A następnie zaczęła stopniowo, nawet sekunda po sekundzie poprawiać się. Ta sytuacja ostatnich 5 tyg. to tylko przykład, bo to się już powtarzało wcześniej.
Podchodzisz do tematu bardzo logicznie i kompleksowo, masz chęci dalej trenować więc uważam, że masz jak najbardziej realne szanse na dobre bieganie :)

Mi najbardziej chodziło o fakt, że wiele spraw jest ze sobą połączonych. Błachy problem może okazać się tym najważniejszym finalnie. Dodatkowo, jeśli negatywne zmiany następują powoli (w dłuższym czasie) możemy nawet nie spostrzec się, że to one nam uniemożliwiają wartościowy trening.

Sam zmagam się z praktycznie analogiczną sytuacją od paru lat. Nigdy nie biegałem tak dobrze jak Ty :) ale szczyt swojej formy miałem około 2016r. Później nastąpił zjazd w dół, który trwa do tej pory.

Z perspektywy czasu (i swoich przemyśleń) mam wrażenie, że u mnie kluczowy był problem był "psychiczno-motywacyjny" :) Kiedy miałem jasno określony cel to starałem się do niego zbliżać, podnosić swój poziom. I to działało. Kiedy mi się jednak cele posypały to wszystko zdechło :)
Owszem nie mam problemu by iść pobiegać (4 razy w tygodniu) bo dalej to uwielbiam, ale głowa podpowiada mi - dzisiaj po się męczyć i 10 km, wystarczy 5-7. Raz, dwa nie ma problemu ale po pewnym czasie forma leci w dół. Skoro biegam mniej to w górę idzie szybko waga. I znów biegam słabiej... Dołuje mnie to coraz mocniej, coraz słabiej się więc chce. A lat też mam już więcej o te 6 niż wcześniej :)

Cóż. Zrób analizę zdrowotną (u lekarza, nie na podstawie diagnoz z netu), przemyśl wszystkie dodatkowe sprawy i pewnie pójdzie :) Trzymam kciuki.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 21 kwie 2022, 15:17 O jakiś komentarz bym prosił.
Na moich wykresach słupkowych, to wszystko wygląda trochę inaczej.

Do 09.2019 biegałam z innym trenerem. Od września nowa współpraca, we wrześniu byłam na, nazwijmy to, obozie w Szklarskiej, miałam urlop i biegałam po 85 km tygodniowo (trwało to 2 tyg.). Biegałam, leżałam, chłodziłam nogi w strumieniu. Robiliśmy tlenową podbudowę, bo była słaba. Ogólnie wyjazd był ułożony pod trening, W listopadzie dwa starty i od 11.11 do końca miesiąca reset - bez biegania, bez ćwiczeń.

03.2020 przypałętało się choróbsko, prawdopodobnie Covid ale wtedy o testy było ciężko (brak węchu i smaku i mojego partnera, gorączka, u mnie głownie utrzymujący się przez miesiąc bardzo męczący kaszel). Do połowy maja biegało się jednak źle, źle się czułam, wydolnościowo spadałam, kupiłam maszynkę, zaczęliśmy mierzyć zakwaszenie i okazało się, że biegałam zdecydowanie za wysoko. Regresowałam. Roztrenowanie 15.05-28.05 - bez biegania, ćwiczeń, następnie wejście w trening z kontrolą mleczanu (bc2 optymalnie 2,3-2,6 mmol/l, tempo około 4mmol/l , im bliżej jesieni to na tempie mogłam zakwaszać czasem mocniej.

Jesień 2020 bez startów, bez roztrenowania. Ogólnie biegało się dobrze.
Do 24.06.2021 po zrobieniu mocnej podbudowy jesienią i zimą na krosach, biegaliśmy trochę inaczej, miałam się pobawić szybkością, sezon skończył się sprawdzianem na 1000m. To był czas na rozluźnienie i zabawę treningową.
28.06-12.07.2021 roztrenowanie, w tym czasie był urlop, sporo wędrówek, sporo roweru.

Jesienią 2021 kilka startów, 1x5km, 2x10km, po 11.11 zmniejszenie kilometrażu, do końca grudnia głównie owb1, cross1, podbiegi.

W 2022 wejście w trochę inny trening, dużo zabaw biegowych (upierałam się przy nich) + krossy, mniej bc2, siłowania z maksami (submaksami) - przy siłowni też się upierałam. Ze względu na to, że tak się upierałam, w tym sezonie chcę po prostu robić co jest do zrobienia i się nie stawiać, bo jednak moja intuicja nic dobrego nie wniosła. :bum:
W marcu 2022 byłam jednak na takim samym poziomie jak jesienią 2021, a w takiej sytuacji zupełnie straciłam chęć startowania. Starty to była ostatnia rzecz jakiiej chciałam. Równoległe pojawiło się dużo stresu w innej sferze życia, zaczęłam dużo gorzej sypiać, straciłam ochotę do treningów i po prostu chciałam odpocząć. Roztrenowanie na moją prośbę 7.03-20.03.. Wyznaczenie nowych celów - uderzenie od wytrzymałości i jesienią HM (ostatni biegałam 06.2019), zaczęłam z nowym zapałem.

Nie wiem czy komentarz zadowalający ale się starałam;). Czemu ma służyć pawo taki opis? Domyślam się, że masz już swoje wnioski:), ale może się mylę. Dziękuję, że forumowe zaangażowanie:)
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2022, 22:14 przez j.nalew, łącznie zmieniany 2 razy.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

RMC pisze: 21 kwie 2022, 15:36
Podchodzisz do tematu bardzo logicznie i kompleksowo, masz chęci dalej trenować więc uważam, że masz jak najbardziej realne szanse na dobre bieganie :)
Dziękuję za wiarę, czas pokaże. Ja już się nauczyłam, że wiara biegowa potrafi rozczarować. Czekam teraz na fakty, a czekając realizuję trening :)

Mi najbardziej chodziło o fakt, że wiele spraw jest ze sobą połączonych. Błachy problem może okazać się tym najważniejszym finalnie. Dodatkowo, jeśli negatywne zmiany następują powoli (w dłuższym czasie) możemy nawet nie spostrzec się, że to one nam uniemożliwiają wartościowy trening.

Sam zmagam się z praktycznie analogiczną sytuacją od paru lat. Nigdy nie biegałem tak dobrze jak Ty :) ale szczyt swojej formy miałem około 2016r. Później nastąpił zjazd w dół, który trwa do tej pory.

Z perspektywy czasu (i swoich przemyśleń) mam wrażenie, że u mnie kluczowy był problem był "psychiczno-motywacyjny" :) Kiedy miałem jasno określony cel to starałem się do niego zbliżać, podnosić swój poziom. I to działało. Kiedy mi się jednak cele posypały to wszystko zdechło :)
Owszem nie mam problemu by iść pobiegać (4 razy w tygodniu) bo dalej to uwielbiam, ale głowa podpowiada mi - dzisiaj po się męczyć i 10 km, wystarczy 5-7. Raz, dwa nie ma problemu ale po pewnym czasie forma leci w dół. Skoro biegam mniej to w górę idzie szybko waga. I znów biegam słabiej... Dołuje mnie to coraz mocniej, coraz słabiej się więc chce. A lat też mam już więcej o te 6 niż wcześniej :)
.

Może jednak rozpisany plan potrafiłby motywację trzymać na stałym, wysokim poziomie. Nie myślałeś o tym :)?
Cóż. Zrób analizę zdrowotną (u lekarza, nie na podstawie diagnoz z netu), przemyśl wszystkie dodatkowe sprawy i pewnie pójdzie :) Trzymam kciuki.
Dziękuję! Czas pokaże jak będzie, ale na pewno będę drążyć. Powodzenia też dla Ciebie!
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4103
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

I dopiero teraz wspominasz o covidzie? :niewiem:
Mniejsza o to wyłudź od lekarza skierowanie na spirometrie i badanie białka crp.
Muszę wczytać się w Twój opis jeszcze raz.
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 21 kwie 2022, 22:19 I dopiero teraz wspominasz o covidzie? :niewiem:
Mniejsza o to wyłudź od lekarza skierowanie na spirometrie i badanie białka crp.
To było dwa lata temu. Myślisz że po takim czasie warto?
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4103
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Warto co?
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4103
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Sorry nie załapałem bo robię pięć rzeczy na raz. Chodzi Ci o te badania, tak zrób je, co Ci szkodzi.
Covid, nie covid, spirometria się przyda a crp sporo wskaże, może nie hormony a bakterie albo wirusy albo coś innego.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4103
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Zagalopowałem się z tymi poradami medycznymi, pogadajmy o bieganiu.
j.nalew pisze: 21 kwie 2022, 22:00 Nie wiem czy komentarz zadowalający ale się starałam;). Czemu ma służyć pawo taki opis? Domyślam się, że masz już swoje wnioski:), ale może się mylę. Dziękuję, że forumowe zaangażowanie:)
Objętość to istotny element, nie widzę jakiejś przemyślanej strategi.
Nałóż na to starty albo planowane szczyty formy, jeśl chcesz oczywiście.
Obrazek

edit: aha jakby tygodniowo rozpisać to byłoby lepiej.
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pawo tak sobie myślałam od wczoraj.. jeszcze z 7 miesięcy temu szłabym w stronę takich analiz itp., bo trudno ufać, gdy nie idzie. Teraz jednak po tym jak spróbowaliśmy kolejnej odmiany (w stronę szybkości plus siłownia) już prostu ufam zarządcy tych kilometrów. To analityczny umysł i myślę, że nie ma tu przypadkowości.
Nawet jeśli rozrysuję kilometraż tygodniowy (tabela z planem zawiera te dane dla każdego tygodnia) to i tak nie będzie tu opisu samopoczucia, tego jak się biegało itp. a takie informacje mają wpływu na kolejny tydzień treningowy.
Kiedyś świetnie reagowałam na trening który nie był przemyślany tak jak ten. Teraz ma on ręce i nogi, a reakcja niewielka lub brak. Dlatego na ten moment chcę się skupić na kwestiach zdrowotnych. Wiem że chcesz pomóc i głupio mi to odpychać, nie chce się też upierać, ale mam powody żeby nie brnąć w tę stronę.

Lekarz ogólny przełożył wizytę na 5.05.
Jakby ktoś miał podobną sytuację i znalazł medyczne rozwiązanie to piszcie!
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4103
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Rozumiem ale to nie atak ani na Ciebie ani na trenera, my tu na forum wszyscy kochamy bieganie i dlatego tak zwykle sobie gadamy. Szukaj kombinuj, bo widać, że to dla Ciebie ważne. Trzymam kciuki, no i dawaj znać co tam się dzieje.
Nieraz niewielka zmiana ...
https://www.youtube.com/watch?v=ysa5OBhXz-Q
ODPOWIEDZ