Czy warto o tym pisać? Czy jest to problem biegaczy?
Niestety wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z katastrofalnych skutków bezmyślności.
Oprócz tego, że "zmałpowanym treningiem" osłabiają swoje zdrowie,
lubią sobie na dodatek wlać "do paszczy" jedno piwko, od czasu do czasu.
"Nałoglondajom siem" w tv reklam ze scenariuszami dla kretynów,
a potem z uczuciem szczerej przyjemności wlewają w siebie truciznę!
Przepraszam za szczere i proste nazwanie "rzeczy" po imieniu.
Może warto przeczytać ten najprostszy "arcik z omleta" i coś zrozumieć?
"Jedno piwo dziennie nie szkodzi? Lekarz mówi, jak działa na wątrobę i trzustkę."
https://zywienie.medonet.pl/produkty-sp ... da/evpth7s