Odwarstwienie siatkówki a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
cirilka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 maja 2021, 09:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,
Ponieważ nie wygooglowałam nic ciekawego na ten temat próbuję tu na forum.
Czy są tu jakieś osoby, które biegają z zwyrodnieniowym rozwarstwianiem siatkówki w oczach?
Czy znacie jakiegoś okulistę biegaczy - najlepiej w Szczecinie / w zachodniopomorskim, albo udzielającego konsultacji on-line/telefonicznie.
Mam kilka pytań, na które zwykli okuliści nie chcą mi odpowiedzieć, bo nie chcą brać odpowiedzialności za to co zrobię z tą wiedzą, co okej rozumiem.
Ale wierzę, że jest ktoś, kto odpowie mi na nurtujące mnie pytania :)
Wszędzie znajduję info, że przy takim schorzeniu nie można uprawiać sportów siłowych i kontaktowych, ale nikt nie chce mi odpowiedzieć, czy mogę nadal biegać :(
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja mogę napisać tylko to, co myślę - myślę, że sporty aerobowe, spokojne bieganie, spokojny rower, trekking nie powinny stanowić ryzyka. Rzeczywiście chodzi o to, żeby nie był to duży wysiłek wymagający dużego napięcia, podczas którego mówiąc potocznie "oczy wychodzą na wierzch", a dotyczy właśnie dużego wysiłku o charakterze siłowym. No i sport kontaktowy, wiadomo, żeby nikt Cię nie uderzył, nie popchnął, itp.
Mam kolegę, któremu coś tam przy siatkówce "lutowano", ale to nie było odwarstwienie, a jakiś inny problem, po miesiącu rekonwalescencji powrócił do biegania, wspinania (a to wysiłek jednak siłowy) i prowadzi normalny tryb życia, lekarze nie zabronili.
marius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 16 mar 2021, 11:41
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:23:48
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Cześć,
Myślę, że jestem właściwą osobą do odpowiedzi na postawione pytanie.
W kwietniu zeszłego roku doświadczyłem odwarstwienia siatkówki w jednym oku. Dość poważnego, na 3/4 powierzchni, obejmującego plamkę żółtą. Przyczyną tego były, co tu dużo mówić, zmiany związane z wiekiem (miałem wtedy 56 lat). Dodam, że regularnie biegam od 10 lat, a w ostatnich latach całkiem intensywnie (2-3 tys. km rocznie). Musiałem przejść operację - witrektomię, która się udała, a potem jeszcze szereg zabiegów fotokoagulacji siatkówki (dla niewtajemniczonych - "przypalanie" laserem). Po tym wszystkim wzrok w uszkodzonym oku generalnie mi wrócił, ale oczywiście nie taki jak dawniej, z ograniczoną ostrością.
Po operacji zapytałem lekarza, czy jeszcze będę mógł biegać. Mimo moich obaw, odpowiedź była pozytywna: tak, ale po zakończeniu leczenia. Rekonwalescencja trwała ok. 1,5 miesiąca. Po niej ponownie zapytałem lekarza o bieganie, tym razem już bardziej szczegółowo. Usłyszałem, że skoro siatkówka jest przyłożona i zabezpieczona laserem, to nie ma przeszkód, żeby uprawiać aktywności fizyczne, z wyjątkiem takich, które mogą powodować urazy głowy. Bieganie jak najbardziej, ale "może nie po kamieniach". Zapytałem też o zagrożenie dla drugiego oka. Ponieważ niestety istnieje, zdecydowałem się poddać zabiegowi fotokoagulacji zabezpieczającej też w drugim oku (kilka miesięcy później).
Teraz o bieganiu. Od czerwca zeszłego roku wróciłem do normalnego treningu. Na początku z obawami, ale ponieważ sytuacja z oczami jest (odpukać) stabilna, wróciłem też już do obciążeń sprzed operacji (60-70 km w tygodniu) i do podobnej formy. Startowałem też już w kilku piątkach biegnąc na maksimum. Oczywiście jestem teraz bardziej wyczulony na punkcie wzroku, ale generalnie trenuję tak jak dawniej.
Jeszcze jedna ważna sprawa. Panuje powszechne przekonanie, że silny wysiłek fizyczny może spowodować odwarstwienie siatkówki. Z tego co się dowiedziałem, jest to nieprawda. Główną przyczyną są zmiany związane z wiekiem, które powodują powstawanie mechanicznych przetarć (dziur), przez które płyn wypełniający gałkę oczną może wniknąć pod siatkówkę. Drugą możliwą przyczyną odwarstwienia siatkówki (niezależnie od wieku) są silne urazy głowy.
Podsumowując, na podstawie własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że zwyrodnieniowe zmiany w siatkówce nie muszą być przeszkodą w bieganiu. Ale oczywiście wszystko może zależeć od indywidualnej sytuacji. Gdy odwarstwienie jeszcze nie nastąpiło, można pomyśleć o fotokoagulacji zabezpieczającej.
Pozdrawiam i życzę powrotu do biegania :)
10k - 42:10 (2019), HM - 1:34:27 (2017), M - 3:23:48 (2017)
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

marius pisze:...Przyczyną tego były, co tu dużo mówić, zmiany związane z wiekiem (miałem wtedy 56 lat). Dodam, że regularnie biegam od 10 lat, a w ostatnich latach całkiem intensywnie (2-3 tys. km rocznie)...
Marius, czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad alternatywną przyczyną?
Moim zdaniem sam się przyczyniłeś do rozwoju tej strasznej choroby, jaką jest starość! :taktak:

Jeżeli dalej będziesz sobie sam szkodził, to czas pomyśleć o testamencie.

Oczywiście jeszcze nie jest za późno, aby zatrzymać "opadające wieko trumny",
wszystko zależy od Twojej mentalności,
a dokładnie od sprawności Twojego mózgu do logicznego myślenia! :usmiech:

BTW
Jesteś gotowy podjąć wyzwanie?
(mentalnie i materialnie)
marius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 16 mar 2021, 11:41
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:23:48
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

marek301, zostawmy może ten wątek na informacje, które mogą się przydać jego autorowi (cirilka) i ew. innym zainteresowanym :)
10k - 42:10 (2019), HM - 1:34:27 (2017), M - 3:23:48 (2017)
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

cirilka pisze:...bo nie chcą brać odpowiedzialności za to co zrobię z tą wiedzą, co okej rozumiem...
... ale nikt nie chce mi odpowiedzieć, czy mogę nadal biegać... :(
Cirilka, musisz wiedzieć, że jest "bieganie" i "Sztuka Biegania"! :usmiech:

Sztuka Biegania jest wtedy praktykowana, gdy robisz to dla zdrowego i długiego życia.
Warto wiedzieć, że nie obejmuje to pojęcie,
jedynie trywialnego, mało subtelnego "przebierania nogami" po tzw. "trupach".
Mamy jeszcze nie mniej ważny aspekt, jak odpowiednie odżywianie i sen/regeneracje.
To "wszystko musi grać i kolidować"(jak mawiają niewinni) :hahaha:

Innymi słowy musisz obrać taką strategię, aby kolejne kontrole stanu siatkówki,
oraz co ważniejsze całego twojego organizmu były w niepogorszonym stanie
.
Najlepiej nawet, aby nastąpiła poprawa obecnego stanu.
To jest zadanie dla Ciebie i Twojego Lekarza/Lekarzy.
Bieganie "po omacku" nawet delikatne nie jest gwarancją sukcesu,
może nawet dojść do pogorszenia Twojego stanu, bez odpowiedniego nadzoru. :taktak:

Tak to wygląda z racjonalnego, logicznego punktu widzenie,
co jest przeciwieństwem postawy "rópta co hceta". :taktak:
(bo tak ktoś napisał na forum, bo mu się wydaje, że tak będzie)

Nie, nie i nie! Takich ważnych spraw nie zostawia się przypadkowi! :spoko:
marius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 16 mar 2021, 11:41
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:23:48
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

marek301, Twoje teorie są bardzo piękne, ale niestety mało mają wspólnego z realnym życiem. Myślę, że potrzebujesz jeszcze trochę więcej doświadczenia :)
marek301 pisze: Innymi słowy musisz obrać taką strategię, aby kolejne kontrole stanu siatkówki,
oraz co ważniejsze całego twojego organizmu były w niepogorszonym stanie
.
Najlepiej nawet, aby nastąpiła poprawa obecnego stanu.
Od pewnego momentu kolejne kontrole Twojego organizmu nie będą już pokazywać, że pozostaje w niepogorszonym stanie. Niezależnie od "obranej strategii". Możesz czekać na osłabienie wzroku leżąc na kanapie czy spacerując, albo możesz w tym samym czasie dalej realizować swoją pasję biegową i cieszyć się z satysfakcjonujących wyników. Oczywiście pod warunkiem, że trening biegowy nie przyspieszy znacznie utraty zdrowia. I o to właśnie pyta się cirilka. Czy doświadczenia innych biegaczy mogą być dla niej pomocne przy decyzji odnośnie biegania, skoro nie mogła uzyskać jednoznacznej odpowiedzi od swoich lekarzy.
A tak na marginesie, nie ma czegoś takiego, jak jakiś idealny "Twój lekarz" czy "odpowiedni nadzór". Tak samo, jak nie ma jakiejś idealnej strategii "dla zdrowego i długiego życia".

Cieszmy się bieganiem (oczywiście z rozsądkiem) :)
10k - 42:10 (2019), HM - 1:34:27 (2017), M - 3:23:48 (2017)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

@Marius, ze znachorami i jasnowidzami sie nie dyskutuje. Przytaknij mu ze Ziemia jest plaska i gotowe.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

marius pisze:...Oczywiście pod warunkiem, że trening biegowy nie przyspieszy znacznie utraty zdrowia...
Aby trening biegowy nie przyspieszał utraty zdrowia, to musi być pod tym kątem optymalizowany. :usmiech:

Aby optymalizować bieganie, to niezbędne jest wykonywanie odpowiednich badań.
Tylko takie metody są obiektywne.

Stosowanie jedynie "pulsometrów", czy kierowanie się wynikami z zawodów,
nic nie pomogą w tym zakresie, wręcz przeciwnie. :taktak:
(to jest oczywista oczywistość, nie wiemy co się dzieje przykładowo z dnem oka itp)

Marius, na pewno słyszałeś o "Lactate threshold", to bardzo proste pojęcie.
Ale czy jesteś świadomy, że istnieje coś bardziej interesującego.
Uproszczając możemy to na roboczo nazwać "Health threshold".

Po przekroczeniu "Health threshold" zamiast zyskiwać na zdrowiu,
dzieje się odwrotnie, tracisz je, wolniej lub szybciej.

Dzieje się tak przeważnie wtedy, gdy bezmyślnie gonisz za wynikami/medalikami,
bez szczegółowej kontroli stanu Twojego zdrowia. :taktak:
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cirilka pisze: Wszędzie znajduję info, że przy takim schorzeniu nie można uprawiać sportów siłowych i kontaktowych, ale nikt nie chce mi odpowiedzieć, czy mogę nadal biegać :(
Nie mam rozwarstwień siatkówki, ale kontroluję ją co roku. Moja pani okulistka mówi, że można biegać, jeździć na rowerze, nie zaleca się ćwiczeń izometrycznych, a już na pewno jakiś ciężarów, hantli - to jest już zabronione. No i sportów, gdzie możesz uderzyć w coś głową lub ktoś może ci czymś w głowę uderzyć.
cirilka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 maja 2021, 09:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za podzielenie się historiami, szczególnie dziękuję marius za szczegółowe info o Twojej historii. Ja na tyle szybko trafiłam do szpitala, że udało się bez witrektomii, miałam operacyjne przyłożenie siatkówki walem od zewnątrz i laserowanie w jednym i drugim oku. Nie po całości, ale tam gdzie uznali za potrzebne. Moja okulistka i lekarka od lasera nie powiedziały kategorycznie, że nie mogę biegać, tylko za każdym razem mówią, że zobaczymy i po prostu czuję, że trochę zwlekają z zielonym światłem. A zaraz minie pół roku. Na razie i tak wracam do formy spokojnymi marszobiegami. Ale nadzieja dodaje skrzydeł, więc super :)
marius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 16 mar 2021, 11:41
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:23:48
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

cirilka, u mnie też zabezpieczenie laserem drugiego oka nie było na całym obwodzie, a tylko w części skroniowej, gdzie pojawia się zdecydowana większość przetarć siatkówki.
Życzę udanego powrotu do biegania. Gdybyś potrzebowała wymienić ze mną jeszcze więcej informacji, śmiało pisz na priv-a :)
10k - 42:10 (2019), HM - 1:34:27 (2017), M - 3:23:48 (2017)
ODPOWIEDZ