Bieganie w centrum Wawy?
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 19 lip 2001, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ostatnio przeprowadzilem sie z Mokotowa do Centrum(okolice Parku Saskiego). Niestety Saski jest nie za duzy i powoli zaczyna mi sie tam nudzic. Czy ktos zna jakies fajne miejscowki do biegania w Centrum Wawy?
Pomozcie bo sie zanudze
Pomozcie bo sie zanudze
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Oj chyba trudno bedzie Ci cos znalezc. Ewentualnie mozesz wsiadac w metro i biegac w lesie Kabackim. Skorzystalbym z takiej mozliwosci na twoim miejscu. Chociaz oczywiscie nie da sie tak biegac codziennie - za duzo czasu sie traci. Moze gdzies nad Wisla mozna pobiegac?
(Edited by RobertD at 3:38 pm on July 17, 2002)
(Edited by RobertD at 3:38 pm on July 17, 2002)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Nie wiem, w ktorym dokladnie miejscu mieszkasz przy Parku Saskim, ale przeciez stamtad jest rzut beretem na Stare Miasto. Dobiegnij Krolewska do Krakowskiego Przedmiescia, albo Senatorska do Placu Zamkowego. Z tych obu miejsc mozesz zbiec w dol (z Placu Zamkowego po schodach przy Mariensztacie, z Krakowskiego Przedmiescia Karowa w dol, po slimaku) i juz jestes na Powislu, a stad mozesz biec albo w prawo, albo w lewo Wzdluz calego Powisla, tuz pod skarpa ciagna sie przeciez parki i skwery, mozesz tez biec trasa wyznaczona przez sciezke rowerowa. Gdy Ci sie znudzi, blisko stad nad Wisle, wiec mozna jeszcze bardziej powiekszyc kilometraz.
Mysle, ze od Twojego domu do skwerow na Powislu jest nie wiecej jak 2,5 km, a przy okazji zaliczysz podczas kazdego treningu przynajmniej jeden podbieg (w powrotnej drodze).
Mysle, ze od Twojego domu do skwerow na Powislu jest nie wiecej jak 2,5 km, a przy okazji zaliczysz podczas kazdego treningu przynajmniej jeden podbieg (w powrotnej drodze).
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
.... a kolana beda chrzescic i chrobotac juz po miesiacu takiego biegania....
ja bym sie przeprowadzil na obrzeza warszawy i biegal sobie miekkimi sciezkami lesnymi... - zapraszam do lasku bielanskiego, kampinos czeka, kabaty wzywaja..
ja pracuje w centrum - okolice nowego swiatu(a?) i zawsze sie zastanawialem - kto moze biegac w tak koszmarnym dla biegacza miejscu?
w centrum masz do wyboru - w kolejnosci wg szkodliwosci:
1. bruk
2. kostka chodnikowa
3. beton
4. asfalt
5. asfalt miekki - ten co sie rozpuszcza w cieple dni
6. obe***ne trawniki
niestety tak to juz w zyciu jest - albo rybka albo pipka
albo zdrowie, albo centrum miasta...
pozdrawiam
Grubcio
(Edited by grubcio at 9:51 am on July 18, 2002)
ja bym sie przeprowadzil na obrzeza warszawy i biegal sobie miekkimi sciezkami lesnymi... - zapraszam do lasku bielanskiego, kampinos czeka, kabaty wzywaja..
ja pracuje w centrum - okolice nowego swiatu(a?) i zawsze sie zastanawialem - kto moze biegac w tak koszmarnym dla biegacza miejscu?
w centrum masz do wyboru - w kolejnosci wg szkodliwosci:
1. bruk
2. kostka chodnikowa
3. beton
4. asfalt
5. asfalt miekki - ten co sie rozpuszcza w cieple dni
6. obe***ne trawniki
niestety tak to juz w zyciu jest - albo rybka albo pipka
albo zdrowie, albo centrum miasta...
pozdrawiam
Grubcio
(Edited by grubcio at 9:51 am on July 18, 2002)
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
silwuple
wyszlo w konwencji
"pilka jest okragla, a bramki sa dwie"
(Edited by grubcio at 4:12 pm on July 18, 2002)
wyszlo w konwencji
"pilka jest okragla, a bramki sa dwie"
(Edited by grubcio at 4:12 pm on July 18, 2002)
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
Wojtas wiem wiem i rozumiem to doskonale..
uczulam na kwestie zdrowia - jesli biegasz po takiej nawierzchni to upewnij sie czy masz dobre buty, zmien technike biegu na bardziej "asfaltowa" itepe
Kontuzja moze przyjsc nagle i bez ostrzezenia - niekoniecznie bedziesz od razu wiedzial czy robisz sobie krzywde...
pozdrowionka i milego biegania
ps. na promenadzie nad wisla (beton) swojego czasu zalatwilem sobie lewe kolanko - po prostu zsiadlem z roweru - porozciagalem sie i przebieglem pare kilomentrow - a potem sila woli wrocilem do domu na rowerze...
bledem bylo
1. zle buty do biegania
2. rozciaganie miesni czworoglowych przed biegiem po twardej nawierzchni
3. zla technika biegu, wynikajaca z "przyzwyczajenia" organizmu do specyficznego rodzaju ruchow wykonywanego podczas jazdy na rowerze
(Edited by grubcio at 3:26 pm on July 19, 2002)
uczulam na kwestie zdrowia - jesli biegasz po takiej nawierzchni to upewnij sie czy masz dobre buty, zmien technike biegu na bardziej "asfaltowa" itepe
Kontuzja moze przyjsc nagle i bez ostrzezenia - niekoniecznie bedziesz od razu wiedzial czy robisz sobie krzywde...
pozdrowionka i milego biegania
ps. na promenadzie nad wisla (beton) swojego czasu zalatwilem sobie lewe kolanko - po prostu zsiadlem z roweru - porozciagalem sie i przebieglem pare kilomentrow - a potem sila woli wrocilem do domu na rowerze...
bledem bylo
1. zle buty do biegania
2. rozciaganie miesni czworoglowych przed biegiem po twardej nawierzchni
3. zla technika biegu, wynikajaca z "przyzwyczajenia" organizmu do specyficznego rodzaju ruchow wykonywanego podczas jazdy na rowerze
(Edited by grubcio at 3:26 pm on July 19, 2002)
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Regularnie biegam po twardym, bo niestety w okolicy, w ktorej mieszkam nie ma innej opcji. Miekka nawierzchnia stanowi moze 10% moich codziennych tras. Mam buty z bardzo dobra amortyzacja i nie narzekam na zadne kontuzje.
Czasami po prostu nie da sie inaczej. Wtedy stoi sie przed wyborem: biegac po twardym, albo nie biegac w ogole. Zdecydowanie wybieram to pierwsze.
Czasami po prostu nie da sie inaczej. Wtedy stoi sie przed wyborem: biegac po twardym, albo nie biegac w ogole. Zdecydowanie wybieram to pierwsze.
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Ja tez tak jak joycat, biegam tylko po twardej nawierzchni, wrecz nie lubie trawy czy sciezek bo nie czuje wtedy ze sie dobrze odbijam. A kontuzje byly rozne, ale nie wydaje mi sie ze spowodowane nawierzchnia- kontuzje minely a wciaz (od 9 lat) biegam po asfalcie/betonie.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Jacekraf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 23 lip 2002, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Saska Kepa
Ja niby nie z Centrum ale z Saskiej Kepy. Biegam od pol roku, po betonie, na Goclawiu. Kostki nie wytrzymaly, kolana zaczely bolec. Ale zmienilem miejsce - biegam po Skaryszewskim i jest cudnie, nie do porownania. Polecam goraco parki i nawierzchnie ziemnisto-trawiaste! Nie biegajcie po betonie, to zabojstwo dla kostek i kolan...
====
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
Rafal: jacekraf(at)astercity(.)net, gg/tlen - 1704865/jacekraf
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Praktycznie obecnie nie wiem co to bieganie po twardej nawierzchni. Biegam tylko po lesnych drogach (dobieg to max. 10% treningu). Kiedys biegalem po chodnikach i to duzo mniej niz obecnie i bolaly mnie gnaty.
Niestety do twardego chcac startowac tez trzeba sie przyzwyczaic - robie to powoli i niechetnie. Oby tylko organizm sie nie zbuntowal.
Niestety do twardego chcac startowac tez trzeba sie przyzwyczaic - robie to powoli i niechetnie. Oby tylko organizm sie nie zbuntowal.
Dwarf