Witajcie Kochani,
Wprawdzie spóźnione, ale naprawdę szczere i gorące podziękowania dla wszystkich uczestników maratonu w Wa-wie, z którymi miałam przyjemność spędzić miniony weekend. Będąc osobą od 'niebiegania' jestem pod wrażeniem, jakie zrobiły na mnie Wasze starania i oczywiście wyniki (wszystkie doskonałe!), które podczas tej "warszawskiej jesieni" udało Wam się uzyskać. Chylę czoła przed Wami, podziwiając determinację i wytrzymałość każdego / każdej z Was. Wielkie uściski ode mnie - kompletnego laika (laiczki ) w materii biegania. Pewnie myślicie już o kolejnym maratonie..., i dobrze. Będę kibicować.
Z pozdrowieniami,
Kasia