"Padłem, dzisiaj byłem sam" bieganie wieczorami w Słubicach

Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

To musiało się kiedyś tak skończyć !
Dłuższe wybieganie, w planie 22 km, 5.00/km.
Ze względu na późne wyjście postanowiłem biec Słubickim Wałem Odrzańskim. Biegło się całkiem fajnie, pogoda bezwietrzna, temperatura ok -1 st. Zakładane tempo utrzymywałem. Został 1 km do końca biegu. W centrum miasta, na wale zauważyłem
12-15 osobową głośno zachowującą grupę młodzieży. Po zachowaniu było widać, że zakrapiana plenerowa impreza rozpoczęcia ferii zimowych była udana. Ze względu na to że korona grobli była zajęta przez młodzież, zbiegłem na sam skraj, próbując ich minąć. W tym momencie jeden z uczestników imprezy zaszedł mi drogę. Aby na niego nie wpaść, lekko przytrzymałem dłonią jego plecy i przebiegłem. Usłyszałem za plecami krzyk dziewczyn, nie gońcie go !
Odwróciłem się i zobaczyłem przed twarzą jednego z uczestników imprezy. Znając go trochę z widzenia zatrzymałem się, chcąc wyjaśnić co się stało. Po chwili było ich już trzech ( 17-19 lat). Poczułem mocne uderzenie uderzenie w nos, oddałem szybko, ale musiałem unikać innych ciosów zadawanych przez nich. Dostałem 3-4 ciosy w głowę, oddałem 2-3. W tym momencie zobaczyłem podbiegających następnych. Postanowiłem uciekać. Podstawiona noga spowodowała mój upadek. Kilka kopnięć w głowę, tułów i ramię.
Grupa rozchodzi się na wszystkie strony.
Krew się lała z nosa strumieniem, doszedłem do stacji benzynowej. Po chwili przyjechała policja.
Skutek: wieloodłamowe złamanie nosa ( już nastawiony i zapakowany :smutek: ) obicia i stłuczenia, twarz wygląda jak "stłuczone jabłko"
Straty: roztrzaskany Garmin Foreunner 310 XT, podarte CW-X-y, kurtka Dobsoma, zgubiona czapka Crafta
Policja po 3 h złapała dwóch napastników 17 i 19 latka ( mongolczyk z zieloną kartą). Szukają innych.
Teraz siedzę w domu i liżę rany. I tak miałem szczęście, mogło być gorzej.
Pamiętajcie, mijajcie podpitą młodzież szerokim łukiem.
.......ech, ale mam doła, a tak fajnie się już biegało.
Pozdrawiam wszystkich.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Laufer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 590
Rejestracja: 14 paź 2010, 18:24
Życiówka na 10k: 55.13,---
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hrubieszów

Nieprzeczytany post

Kurczę nie wiem co powiedzieć, faktycznie trzeba teraz unikać takich spotkań z młodzieży podczas biegu. Szkoda tych gadżetów, które zostały zniszczone i zgubione, ale zdrowie jest najważniejsze, życzę wszystkiego najlepszego i powrotu do zdrowia ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

przykra sprawa... wspolczuje straty sprzetu, ale dobrze, ze to tylko tyle. sam mijam podejrzane typy szerokim lukiem, choc jak widac czasem i to na niewiele sie zda...
zycze szybkiego powrotu do zdrowia!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
Dawid79
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1046
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
Życiówka na 10k: 34'01''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Goleniów

Nieprzeczytany post

trzymaj się, i pamiętaj nic się nie dzieje bez przyczyny ( kary). na pewno w jakiś sposób za to odpowiedzą
komentarze do blogu

życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
Awatar użytkownika
Raul7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3630
Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Dlatego ja jak widze nawet swoich 'kolegów' tzn gostków który są ze mną na siema a są wypici omijam szeeerokim łukiem lub wybieram inną droge..
Pare razy sie zdarzyło jak biegałem po innej wsi że mnie gnojki zaczepiali czy rzucali butelkami.. ale oni są tylko mocni w grupie i w nocy..
W normalny dzień na trzeźwo już tak nie kozaczą... a jak są sami to już w ogóle głowa w piasek... cwaniaczki.

Współczuje straty sprzętu i obrażeń które są naprawdę spore...
mam nadzieje że wyłapią ich wszystkich i dostaną max kare.
Zdrowiej
michel
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 29 cze 2008, 18:54

Nieprzeczytany post

trzymaj sie stary nie pekaj i szybkiego powrotu do zdrowia zycze, a tych cweliozow ktorzy ci to zrobli powinny w kryminale na harem od razu rzucic,tego mongola powinno sie tak w morde wydymac zeby mu az oczy wyprostowalo,kozaki pierdolone mocni w grupie a teraz mamusie placza ze nasi synkowie tacy grzeczni przecierz sa.zaraz beda do ciebie uderzac abys sprawy nie wnosil ale nie daruj kutasom i nie daj sie podejsc na litosc. jak byli nie karani to pewnie zawiasy oblapia (taki pojebany kraj co zrobic) ale ty rob im cywilna sprawe i doj ich z kasy na takie odszkodowanie zeby rodzicie popamietali swoich bahorow jakiej im biedy narobili.kara musi byc a szczegolnie ze to byl napad bandycki.

zdrowka.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez względu na wszystko, podczas spotkania z takimi debilami bo nie można ich nazwać normalnymi ludźmi nawet zanim coś ci zrobią, nie biec tylko przejść..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

no to kolego cienko to widze szkoda tego wszystkiego bo tylko mysle by po wyzdrowieniu twoim nic niepozostalo.
Mialem taka sytuacje na meczu dostalem w nocha i od tamtej pory jedna komora niestety jest mniej drozna,w jakims stopniu ogranicza napelnianie pluc.

Mam nadzieje ,ze dojdziesz do siebie ,,zycze tego''

Trzeba uwazac oszolomow nie brak,,pozdrawiam!
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za dobre słowa.
Kolega laryngolog złożył mi nos już kilka godzin po złamaniu, jego zdaniem, czym szybciej tym lepiej. Nie czekaliśmy do poniedziałku na anestezjologa. Zrobił to sprawnie na "żywca". Ma olbrzymie doświadczenie z urazami twarzoczaszki, mam więc nadzieję, że skutków ubocznych w przyszłości nie będzie.
Złamanie nosa to uszkodzenie czynności narządu powyżej 7 dni, tak więc sprawa sądowa będzie prawdopodobnie z urzędu.
Do sprawy karnej dołączę sprawę o odszkodowanie.
Co do młodzieży nie zmienię swojego dobrego zdania o niej. Bardzo często przebiegałem obok grup młodzieży, która przyjaźnie mnie traktowała, pozdrawiała. Często dla próby biegli ze mną kilkadziesiąt metrów, przyjaźnie żartowali.
Miałem pecha. Trafiłem na element.
Jednak bieganie w nocy z "czołówką" po lesie zdaje się być bezpieczniejsze.
Nie boję się lasu w nocy, znam zwyczaje dzikich zwierząt. Dzik wybiegający z pod nóg nie robi na mnie wrażenia.
Naprawdę, niebezpieczni w lesie są tylko ludzie, zwierząt nie musicie się bać, nawet jak będą to wilki, które na naszych terenach już się pojawiły.
Sprawcy są już ustaleni. 16, 17 i 19 latek.
Szkoda mi rodziców tego 19 latka. Są to porządni ludzie, przyjechali z Mongolii, pracują w Słubicach od kilku lat jako masażyści.
Synek skończył edukację na szkole gimnazjalnej, miał do czynienia kilka razy z prawem jako nieletni. Z uzyskanych informacji dowiedziałem, że zajmuje się rozbojami po stronie niemieckiej.
Ma w Polsce pobyt czasowy. Postaram się odesłać go do Ułan Bator.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 17:34 przez lubusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia, mam nadzieję że to nie odbije się na Twojej psychice za mocno i nadal będziesz biegał.
Ja miałem podobną sytuację na Stawach Jana w Łodzi - potrąciłem ramieniem jakiegoś młodzieńca - bo było wąsko jak cholera - oczywiście nie chciałem - skończyło się na szczuciu psem i czajeniu się po krzakach żeby mnie "dopaść" - zmieniłem trasę biegu natychmiast i odpuścili... ale strach pozostał.
koreek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 401
Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

co za gnojki... załatw mu ten bilet na wschód.. kuruj sie szybko:).
Awatar użytkownika
krasnoludek6
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 825
Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
Życiówka na 10k: <40
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

fajnie ,za kolega Ci to dobrze zrobil to ok bedzie dobrze ,pozdrawiam
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dopiero teraz natrafiłem na ten temat. Współczuję stary... Pewnie, gdyby to nie był wał, to ominąłbyś ich jakoś. Tak trzymaj z wiarą w młodych ludzi. Nie ma co sobie wrzucać jakiejś paranoi - jak mówisz - trafiłeś na element. Dużo zdrowia i jeszcze więcej pozytywnego myślenia!
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Co do wiary w młodzież... Ludzie są różni niezależnie od wieku. Zawsze można spotkać takich gnojków :(

Muszę jednak przyznać, że jak biegnę między ludźmi to nie umiem się wyluzować i skupić na biegu. Co innego bieganie w lesie! Wiecie o co mi chodzi :)

Pozdrawiam i powodzenia!
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Dzięki za życzenia.
Sam o siebie się nie martwię i o moje nastawienie do ludzi. Gorzej z żoną i córką.
Jak zobaczyły, stojąc przy oknie, czekając na mnie po 22-ej, podjeżdżający radiowóz pod dom, to mało co nie umarły ze strachu.
Teraz zakomunikowały mi, tonem nie znoszącym sprzeciwu. Wieczorem już nigdy nie wyjdziesz na trening ! :ojnie:
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ