"Debiutanci" po debiucie
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
kiedy ten bieg w Bochni?
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ooo taka sztafeta to może i dobry pomysł panowie ja jestem za
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
co do Bochni to byłbym jak najbardziej "za", tylko nie wiem, czy niektórzy nie chcieliby mieć w ekipie takich "żółwi"...
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
eee tam jacuś liczy się walka
Tak w ogóle, to jest fajny półmaraton i maraton na wiosnę w Pradze, może byśmy się tam wybrali ekipą??
Tak w ogóle, to jest fajny półmaraton i maraton na wiosnę w Pradze, może byśmy się tam wybrali ekipą??
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Co do Bochni to wstępnie umówiona ekipa już jest: Jacuś, Bleez, Rapacinho i ja. Zapisy w tym roku były chyba od połowy stycznia i trwały koło miesiąca. No a potem to losowanie... Impreza superowa.
Jakub738 rwij i to więcej niż 2'' . Pikkot pochwal się wynikiem z Wrocka, bo z tego co słyszałem to masz czym .
W robocie sprawa mi się wyjaśniła i w Zabrzegu będę - a Wy??? .
Pozdrawiam.
Jakub738 rwij i to więcej niż 2'' . Pikkot pochwal się wynikiem z Wrocka, bo z tego co słyszałem to masz czym .
W robocie sprawa mi się wyjaśniła i w Zabrzegu będę - a Wy??? .
Pozdrawiam.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
czyli pewnie spokojnie 2 ekipy by się znalazły jak by co ? tylko tedy by się można "potasować" na tych wolniejszych i ścigaczy (ja na pewno byłbym ten wolniejszy)
Znowu tydzień biegowy zacząłem w czwartek... no normalnie masakra jakaś z tą moją regularnością do tego jeszcze znowu się ciepło zrobiło - może bez jakiś hardcorów... ale na mnie ta temperatura dobrze nie działa.
Znowu tydzień biegowy zacząłem w czwartek... no normalnie masakra jakaś z tą moją regularnością do tego jeszcze znowu się ciepło zrobiło - może bez jakiś hardcorów... ale na mnie ta temperatura dobrze nie działa.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ssokolow z tym potasowaniem dobry pomysł, chyba że chłopaki chcą być razem to ja z tobą, JO i jakubem738 wtedy wpadniemy do drugiej sztafety
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
liczy się zabawa nie wynik - jestem za i mogę być w każdej ekipie. W marcu przyszłego roku różnie z nami może być
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wczoraj pierwsze 10km spokojnego truchtu po maratonie oraz gimnastyka w połowie dystansu. Początkowo biegło się trochę ciężko, dopiero jak zrobiłem trochę tej gimnastyki, odpocząłem chwilkę to drugą połówkę biegło mi się zdecydowanie lepiej. Po biegu czułem się bardzo dobrze, nic nie boli i ogólne samopoczucie jest dobre.
Widzę, że już planujecie ekipy na Bochnie. Fajnie by było tam pobiegać i oby wszystkich nas wylosowali.
Co do dalszych planów to do końca tego tygodnia i cały następny luzuję, spokojne bieganko + dużo gimnastyki w przerwach. Potem troszkę chcę popracować nad szybkością tak żeby jakoś przygotować się na półmaraton w Katowicach 18 października. Pozdro
Widzę, że już planujecie ekipy na Bochnie. Fajnie by było tam pobiegać i oby wszystkich nas wylosowali.
Co do dalszych planów to do końca tego tygodnia i cały następny luzuję, spokojne bieganko + dużo gimnastyki w przerwach. Potem troszkę chcę popracować nad szybkością tak żeby jakoś przygotować się na półmaraton w Katowicach 18 października. Pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Bochnia:) Już od marca mam ochotę na ten bieg:) Do przyszłej edycji jeszcze trochę czasu, tak więc pożyjemy zobaczy jak to będzie, choć myślę że po przepracowanej zimie będzie dobrze:) Byle się jakieś kontuzje nie przyplątały:)
Dziś wpadłem na "genialny" pomysł. Postanowiłem że po raz pierwszy pobiegam sobie bez skarpetek... Nie wiem co mnie tak wzięło by pobiec dziś bez skarpetek... Pomysł po prostu genialny, tym bardziej że jutro start w zawodach na 10km... Jak się skończyło nietrudno się domyślić. Obie stopy poobcierane, z jednej jak ściągnąłem buta lała się krew:) Super:) Nie ma to jak udanie rozpocząć weekend:)
Dziś wpadłem na "genialny" pomysł. Postanowiłem że po raz pierwszy pobiegam sobie bez skarpetek... Nie wiem co mnie tak wzięło by pobiec dziś bez skarpetek... Pomysł po prostu genialny, tym bardziej że jutro start w zawodach na 10km... Jak się skończyło nietrudno się domyślić. Obie stopy poobcierane, z jednej jak ściągnąłem buta lała się krew:) Super:) Nie ma to jak udanie rozpocząć weekend:)
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Siedzę w domu i czytam Wasze posty, aż mi się oczy załzawiły, tylko nie wiem czy to z żalu że nie biegam czy z przeziębienia.
Ale od początku.
Stare buty już się trochę zużyły więc postanowiłam kupić nowe również z myślą, aby w ten sposób zmotywować się do jesiennych treningów. Trafiłam na ofertę w Intersporcie. Wyciągnęłam "plastikowe pieniądze" i w sobotę zakupiłam Nike+ ze SportBandem. W niedzielę siadłam do rozpracowania tego całego ustrojstwa. Już mnie trochę drapało w gardle, ale stwierdziłam, że to alergia. W poniedziałek zaczęło mnie drapać na dobre, więc pomyślałam:łyknę coś na alergię, zapsikam gardło i pobiegnę jutro. Efekt tego "drapania" w gardle jest taki, że od poniedziałku żadnej nocy nie przespałam spokojnie (drapanie, kaszlanie itp). Wczoraj poszłam do lekarza, diagnoza: stan zapalny gdzieś tam w oskrzelach. Chorobowe, antybiotyk, w poniedziałek do kontroli.
SEZON....... przeziębieniowy rozpoczęty.
Buty stoją, instrukcję zdążyłam przeczytać już chyba z 10 razy.
Lubliniec za pasem, a po antybiotyku dochodzę do siebie jakieś 2-3 tygodnie. Eeech szkoda gadać. I skąd takie paskudztwa się biorą? I dlaczego zawsze mnie się uczepią?
Znów będę musiała cały plan zaczynać od początku.
Tymczasem pozostał mi do czytania wrześniowy numer "Biegania".
Ale od początku.
Stare buty już się trochę zużyły więc postanowiłam kupić nowe również z myślą, aby w ten sposób zmotywować się do jesiennych treningów. Trafiłam na ofertę w Intersporcie. Wyciągnęłam "plastikowe pieniądze" i w sobotę zakupiłam Nike+ ze SportBandem. W niedzielę siadłam do rozpracowania tego całego ustrojstwa. Już mnie trochę drapało w gardle, ale stwierdziłam, że to alergia. W poniedziałek zaczęło mnie drapać na dobre, więc pomyślałam:łyknę coś na alergię, zapsikam gardło i pobiegnę jutro. Efekt tego "drapania" w gardle jest taki, że od poniedziałku żadnej nocy nie przespałam spokojnie (drapanie, kaszlanie itp). Wczoraj poszłam do lekarza, diagnoza: stan zapalny gdzieś tam w oskrzelach. Chorobowe, antybiotyk, w poniedziałek do kontroli.
SEZON....... przeziębieniowy rozpoczęty.
Buty stoją, instrukcję zdążyłam przeczytać już chyba z 10 razy.
Lubliniec za pasem, a po antybiotyku dochodzę do siebie jakieś 2-3 tygodnie. Eeech szkoda gadać. I skąd takie paskudztwa się biorą? I dlaczego zawsze mnie się uczepią?
Znów będę musiała cały plan zaczynać od początku.
Tymczasem pozostał mi do czytania wrześniowy numer "Biegania".
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
- pikkot
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 06 mar 2009, 12:24
Z tego co słyszałem, to w Bochni jest fajnie. Życzę wam powodzenia przy losowaniu drużyn, które będą miały okazję wystartować!
Dzidka, zdrowiej!
Taa..teraz się pochwalę. We Wrocławiu wybiegałem 2:59:55 netto, a brutto...3:00:04.
Właśnie dlatego JO, biegnij na co najmniej 2:58:40. To będzie bezpieczna granica, po takim treningu 4:13 dasz radę. Ja brak oficjalnej dwójki z przodu zawdzięczam temu, że nie spojrzałem na zegarek na 40km.
Dzidka, zdrowiej!
Taa..teraz się pochwalę. We Wrocławiu wybiegałem 2:59:55 netto, a brutto...3:00:04.
Właśnie dlatego JO, biegnij na co najmniej 2:58:40. To będzie bezpieczna granica, po takim treningu 4:13 dasz radę. Ja brak oficjalnej dwójki z przodu zawdzięczam temu, że nie spojrzałem na zegarek na 40km.