WARSZAWA - Stadion RKS SKRA, Wawelska 5, sobota 9:30

kapolo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 744
Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maków

Nieprzeczytany post

No właśnie. Gdzieś tam w tle migała mi odbalskowa kamizelka z napisem Policja. Skojarzyłem to z pogadanką na temat "Bądź widoczny na drodze".

Byłem pierwszy raz na BBL. Żałuje, że mam tak mało wolnych sobót i pewnie nie prędko ponownie sie pojawię na Skrze. Dzieki Adam za to, że chciało Ci się poczłapać z ekipą maruderów w tym ze mną.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zawsze do usług. :)
Nazwa użytkownika
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 12 lis 2010, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Liczby są najważniejsze !!! Tak, tak zgadzam się. Gdyby pewna grupa liczb np 9:30 zamieniła się na 11:00 to mielibyśmy wzrost liczby BiegającychBoLubiących co najmniej 10x - takie są moje szacunki. Może warto spróbować? Biegacze to ranne ptaszki, ale program kierowany do pracujących powinien uwzględniać czynnik tzw leniwego sobotniego poranka :)
NO Pain ---> MORE Gain
slavomir1966
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 22 lis 2011, 18:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To bardzo kiepski pomysł :ech: . 9.30 jest optymalna, organizm jest już wystarczająco rozbudzony (oczywiście jeśli ktoś nie balangował do rana, ale przecież powinniśmy prowadzić sportowy tryb życia :usmiech: ) potem można wrócić do domu, wykąpać się i ok. 13.00 zjeść obiad. Jest to zgodne z naturalnym rytmem biologicznym.
Trening o 11.00 oznacza rozwalenie dnia na pół, z pewnością niższą efektywność treningu (w tym paśmie czasowym dnia, wydolność słabnie!), a poza tym po wylegiwanie się do 9 nie sprzyja motywacji. To już lepiej trenować o 16.00, po obiedzie, ale to z kolei wielu osobom by nie odpowiadało.
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

Witam, Na łamach serwisu BiegamBoLubie.com.pl jest już tabela z listą osób, które startowały w dowolnym biegu jako przedstawiciele społeczności BBL - http://bieganie.pl/?cat=239.

Nie ma Was tam, a zaliczyliście taki bieg? Brakuje jakiś danych?

Piszcie/zgłaszajcie to do trenerów. Wszyscy, którzy do 4 grudnia znajdą się w zestawieniu wezmą udział w losowaniu oficjalnych koszulek BiegamBoLubię :) Pozdrawiam!
Wypych
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 23 cze 2011, 22:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:/ Czemu do 4. grudnia?
4. grudnia biegnę Mikołajkowy Bieg Żoliborski...

Wydaje mi się nową informacja, jakoby data zgłoszenia upływała wraz z dniem 3. grudnia.
A może zapis 'do 4.grudnia' można rozumieć do 4. grudnia włącznie?

nie lubię takich niespodzianek
Wypych
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 23 cze 2011, 22:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:D Wpis Bartosza przez małe b skłoniła mnie do zerknięcia na artykuł o owym konkursie/losowaniu.
Wyjaśniło się.
Do dnia 4. grudnia.
uf.
zaraz po biegu napiszę maila zgłoszeniowego do losowania :)
Wypych
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 23 cze 2011, 22:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do dnia 4. grudnia WŁĄCZNIE.
Coś słabo myślę i piszę dziś.
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

jeśli chodzi o biegi mikołajkowe to ja sam będę startował na tym sobotnim w kabatach, więc będzie można od razu się na gorąco zapisać po zawodach ;)
kapolo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 744
Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maków

Nieprzeczytany post

Czy w sobotę 03.12.2011 odbęda się zajęcia?
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

tak
kapolo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 744
Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maków

Nieprzeczytany post

4 grudnia o 12:30 w premierowym odcinku programu Atleci emitowanym na antenie Polsatu Sport będziecie mogli zobaczyć reportaż z listopadowego spotkania BiegamBoLubię w Warszawie. Dziennikarze stacji przeprowadzili wywiady z jednym z trenerów i częścią uczestników.

Wizyta ekipy Atletów jest dla nas kolejnym dowodem na to, że BBL spotyka się z coraz szerszym oddźwiękiem.

Program Atleci emitowany jest od maja 2011 r. Premierowe odcinki można zobaczyć w każdą niedzielę. Kilka dni później są one dostępne na łamach telewizji internetowej Ipla. W każdym epizodzie prowadzący omawiają wybrane aspekty biegania.
Obawiam się, że relacja była już prezentowana w emitowanym, w niedzielę odcinku - 27.11.2011.
Dla nocnych Marków - powtórka dziś 20 minut po połnocy na polsat sport extra.
Nazwa użytkownika
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 12 lis 2010, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

slavomir1966 pisze:To bardzo kiepski pomysł :ech: . 9.30 jest optymalna, organizm jest już wystarczająco rozbudzony (oczywiście jeśli ktoś nie balangował do rana, ale przecież powinniśmy prowadzić sportowy tryb życia :usmiech: ) potem można wrócić do domu, wykąpać się i ok. 13.00 zjeść obiad. Jest to zgodne z naturalnym rytmem biologicznym.
Trening o 11.00 oznacza rozwalenie dnia na pół, z pewnością niższą efektywność treningu (w tym paśmie czasowym dnia, wydolność słabnie!), a poza tym po wylegiwanie się do 9 nie sprzyja motywacji. To już lepiej trenować o 16.00, po obiedzie, ale to z kolei wielu osobom by nie odpowiadało.
Trenowanie o 11:00 to BARDZO DOBRY POMYSŁ :hej: . Godzina 11:00 jest optymalna. Organizm jest już wystarczająco rozbudzony NAWET jeśli ktoś balangował do rana. Jest czas, żeby się w sobote rano wyspać (czyli dobrze zregenerować), nacieszyć rodziną, zjeść spokojnie wspólne śniadanie, odczekać aż się strawi i w pełni wigoru i sił udać się na sobotnie grupowe trenowanie. Po treningu jest czas na spokojny powrót do domu na łono rodziny i na zjedzenie rodzinnego obiadu regeneracynego o 14:00 (no bo kto jada obiady o 13:00? chyba tylko emeryci w domach spokojnej starości). Mówienie o efektywności treningu w stosunku do osób zaczynających przygodę z bieganiem, moim zdaniem jest przedwczesne. Liczy się przyjemność z trenowania, a nie wyniki sportowe. Naturalny rytm biologiczny podpowiada, żeby trenować o 11:00. Wydolność znacząco spada dopiero około 15:00. Poranne wylegiwanie się w sobotę znacząco poprawia samopoczucie i taki oddech w szybkim rytmie tygodnia doskonale regeneruje psychicznie. A przecież głównie chodzi o PRZYJEMNOŚĆ z biegania wszystkich BieganieLubiących.
I nie bardzo rozumiem dlaczego organizowanie dnia z podziałem na 1/2 miało by być bardziej szkodliwe, niż rozwalanie dnia w stosunku 1/4 do 3/4... :oczko:
NO Pain ---> MORE Gain
Awatar użytkownika
bennykuleczka
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 28 kwie 2011, 19:22
Życiówka na 10k: 00:56:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nazwa użytkownika pisze: I nie bardzo rozumiem dlaczego organizowanie dnia z podziałem na 1/2 miało by być bardziej szkodliwe, niż rozwalanie dnia w stosunku 1/4 do 3/4... :oczko:
Chociazby dlatego ze latem o 12 w poludnie jest zajebiscie goraco.
Dlatego wiekszosc biegow jest organizowana z reguly rano a nie w poludnie.
Ja z kolei bylbym zwolennikiem spotykania sie o 8.30 albo wczesniej. Jeszcze przed rodzinnym sniadaniem :)
Pozdrawiam,
Tomek
slavomir1966
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 22 lis 2011, 18:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nazwa użytkownika pisze:
slavomir1966 pisze:To bardzo kiepski pomysł :ech: . 9.30 jest optymalna, organizm jest już wystarczająco rozbudzony (oczywiście jeśli ktoś nie balangował do rana, ale przecież powinniśmy prowadzić sportowy tryb życia :usmiech: ) potem można wrócić do domu, wykąpać się i ok. 13.00 zjeść obiad. Jest to zgodne z naturalnym rytmem biologicznym.
Trening o 11.00 oznacza rozwalenie dnia na pół, z pewnością niższą efektywność treningu (w tym paśmie czasowym dnia, wydolność słabnie!), a poza tym po wylegiwanie się do 9 nie sprzyja motywacji. To już lepiej trenować o 16.00, po obiedzie, ale to z kolei wielu osobom by nie odpowiadało.
Trenowanie o 11:00 to BARDZO DOBRY POMYSŁ :hej: . Godzina 11:00 jest optymalna. Organizm jest już wystarczająco rozbudzony NAWET jeśli ktoś balangował do rana. Jest czas, żeby się w sobote rano wyspać (czyli dobrze zregenerować), nacieszyć rodziną, zjeść spokojnie wspólne śniadanie, odczekać aż się strawi i w pełni wigoru i sił udać się na sobotnie grupowe trenowanie. Po treningu jest czas na spokojny powrót do domu na łono rodziny i na zjedzenie rodzinnego obiadu regeneracynego o 14:00 (no bo kto jada obiady o 13:00? chyba tylko emeryci w domach spokojnej starości). Mówienie o efektywności treningu w stosunku do osób zaczynających przygodę z bieganiem, moim zdaniem jest przedwczesne. Liczy się przyjemność z trenowania, a nie wyniki sportowe. Naturalny rytm biologiczny podpowiada, żeby trenować o 11:00. Wydolność znacząco spada dopiero około 15:00. Poranne wylegiwanie się w sobotę znacząco poprawia samopoczucie i taki oddech w szybkim rytmie tygodnia doskonale regeneruje psychicznie. A przecież głównie chodzi o PRZYJEMNOŚĆ z biegania wszystkich BieganieLubiących.
I nie bardzo rozumiem dlaczego organizowanie dnia z podziałem na 1/2 miało by być bardziej szkodliwe, niż rozwalanie dnia w stosunku 1/4 do 3/4... :oczko:
Najlepiej regeneruje właśnie aktywny wypoczynek, a nie wylegiwanie się do późna. To raczej właśnie emerytom nie chce się wstawać rano. Normalny człowiek w sile wieku wstaje sam z siebie o 6. W sumie, to przecież możesz sobie trenować o 11, a nawet o 22, jeżeli tak lubisz. Przecież nie ma przymusu przychodzenia na treningi BBL. Jak natomiast widać z frekwencji, to wszystkim 9.30 pasuje i nikt nie kwęka.
ODPOWIEDZ