SBBP
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Kociemba, cieszê siê, ¿e prezent oraz maratoñski koszyk podoba³y Ci siê Bardzo siê cieszê W koszyku zaszyty jest dobry wynik dla Ciebie we Wroc³awiu, wiêc postaraj siê
Janek, naprawdê nie martw siê moj± alergi±. To nie jest wina Szarej. W powietrzu, zw³aszcza w lesie, unosz± siê teraz miliony py³ków brzozy, której zupe³nie nie tolerujê. Do domu wróci³am wprawdzie zakatarzona i zap³akana, ale atak zosta³ zwyciêsko odparty za pomoc± wzmocnionej dawki lekarstwa.
Janek, naprawdê nie martw siê moj± alergi±. To nie jest wina Szarej. W powietrzu, zw³aszcza w lesie, unosz± siê teraz miliony py³ków brzozy, której zupe³nie nie tolerujê. Do domu wróci³am wprawdzie zakatarzona i zap³akana, ale atak zosta³ zwyciêsko odparty za pomoc± wzmocnionej dawki lekarstwa.
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
UFF !!! Już po szkole. Idę na stadion WAT kręcić kółka.
Dziś ostani mocny trening przed Wrocławiem - kilometrówki.
Dziś ostani mocny trening przed Wrocławiem - kilometrówki.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Ja swoje dzisiaj już wykręciłem przed południem. Jutro zacznę w okolicach 16:00 biegnąc tradycyjnie "pod prąd". Jak dobrze pójdzie to powinniśmy spotkać się gdzieś w okolicach stadionu, jak pójdzie kiepsko to gdzieś w połowie pętli . Do-zo!!!Quote: from Leszek Gwiazdowski on 5:06 pm on April 17, 2004
UFF !!! Już po szkole. Idę na stadion WAT kręcić kółka.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
- janek_
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 31 gru 2003, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak biegamy z joycat, ale raczej krótko. Ja planuję jedno góra dwa kółka. Start tak jak zawsze o 8.00.Quote: from Marsjan on 7:27 pm on April 17, 2004
Czy ktoś biega po Łosiowych w niedzielę rano?
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
A ja wczoraj przeprowadzałem jeża przez jezdnię:)
Wracam po treningu i podbiegam pod Agrykolę a tu cos wędruje przede mną i wcale nie ucieka. Był to młody jeż a ze mimo zakazu to po Agrykoli wcale nie tak sporadycznie jeżdżą samochody to zacząłęm przekonywac jeża by sobie wędrował po Łazieknkach a nie po ulicy. Jeż jak to jeż miał mnie w nosie ale w końcu doszlismy razem pod ogrodzenie Łazienek. ale niestety jest tu murek nieco za wysoki jak dla młodego jeża. Więc nie bacząc na zasady dobrego wychowania złapałem jeża i mimo protestów, fukań i cholerowania wstawiłem za ogrodzenie do parku. Jeszcze jak odbiegałem to dobiegały mnie jakieś jeżowe przekleństwa.
Bardzo lubię te pozbawione lęku a za to często wkurzone zwierzaki. Miałem kiedyś przez zimę jeża w domu i nawet jak sie szybko nauczył, ze nie ma co zwijać się w kulę to dalej zawsze miał o cos pretensje. No i naturalnie wszyscy mu zwykle ustępowali. Tylko kot jak normalnie ani myślał tknąć mleka to z jezowej miski wypijał.
Wracam po treningu i podbiegam pod Agrykolę a tu cos wędruje przede mną i wcale nie ucieka. Był to młody jeż a ze mimo zakazu to po Agrykoli wcale nie tak sporadycznie jeżdżą samochody to zacząłęm przekonywac jeża by sobie wędrował po Łazieknkach a nie po ulicy. Jeż jak to jeż miał mnie w nosie ale w końcu doszlismy razem pod ogrodzenie Łazienek. ale niestety jest tu murek nieco za wysoki jak dla młodego jeża. Więc nie bacząc na zasady dobrego wychowania złapałem jeża i mimo protestów, fukań i cholerowania wstawiłem za ogrodzenie do parku. Jeszcze jak odbiegałem to dobiegały mnie jakieś jeżowe przekleństwa.
Bardzo lubię te pozbawione lęku a za to często wkurzone zwierzaki. Miałem kiedyś przez zimę jeża w domu i nawet jak sie szybko nauczył, ze nie ma co zwijać się w kulę to dalej zawsze miał o cos pretensje. No i naturalnie wszyscy mu zwykle ustępowali. Tylko kot jak normalnie ani myślał tknąć mleka to z jezowej miski wypijał.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
U mnie po osiedlu sporo jeży chodzi.
Czasem nawet spotykam dwa blisko siebie.
Zwłaszcza jak w nocy z Fredziem wychodzę.
Czasem nawet spotykam dwa blisko siebie.
Zwłaszcza jak w nocy z Fredziem wychodzę.
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Nie specjalnie. Jakbym go chciał zjeść to bym miał z pewnościa problemy ale przenieść jeża mozna bez bardzo bolesnych doznań.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
No ten to nawet się tak całkiem nie skulił ale po prostu schował nos i łapy pod siebie a ja go oburącz od spodu. Jeż jest lekki a kolce nie są az tak ostre.
A jeż w domu to się juch po kilkunastu minutach nauczy, ze nie ma co się zwijać i spokojnie daje się brać i przytulać
No jak ma ochotę oczywiście.
Groźniejsze są ugryzienia bo zęby to ma naprawdę bardzo ostre i silne.
A jeż w domu to się juch po kilkunastu minutach nauczy, ze nie ma co się zwijać i spokojnie daje się brać i przytulać
No jak ma ochotę oczywiście.
Groźniejsze są ugryzienia bo zęby to ma naprawdę bardzo ostre i silne.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Slavko
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 sty 2004, 14:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Nie mogłem pojawić się na sobotnim SBBP (cały weekend byłem poza Warszawą), więc teraz dorwawszy się wreszcie do komputera chciałem szanownemu Jubilatowi złożyć życzenia:
Kociemba wszystkiego, wszystkiego najlepszego, niech kontuzje omijają cię z daleka a marzenia i plany (biegowe i poza biegowe) spełniają szybko i bez wyjątku!
Kociemba wszystkiego, wszystkiego najlepszego, niech kontuzje omijają cię z daleka a marzenia i plany (biegowe i poza biegowe) spełniają szybko i bez wyjątku!
- Barcior
- Stary Wyga
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 12:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Czy ktoś z SBBPowiczów jedzie do Łodzi na maraton?
It's not just covering a 42km distance. It's a way of life.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]