ja w tym sezonie nie napinam się już na żadne specjalnie mocne bieganie. rower to w ramach wzmacniania 4głowych, bo prawe kolano jeszcze trochę mi się odzywa no i dla odmiany. puchar jest za tydzien? bede Was wspierał wysyłając myśli z samiuśkich Tater.
mam zamiar wykorzystać ostatnie miesiące tego sezonu głownie na ogólnorozwojówkę (basen, basen, kaczka, kaczka

), zaleczenie kontuzji i przygotowanie mentalne do biegania zimowego. pobiegnę pewnie jeszcze ze 2 razy na 10k. myslę o ostatnim pucharze MW i Biegu Niepodległości, ale potraktuję te starty całkowicie rekreacyjnie i nie bedę walczyć o wynik.
Madach. Ty spryciarzu. Linka się rozciągnie i wtedy puścisz? he he he
