Płotki bywają wredne i podstępne, następnym razem miej je na oku przez cały czas. Co do wyczuwania tempa, to myślę że niemałą rolę również odegrały programy typu sports-tracker/endomondo zainstalowane na komórkach z gpsem. :P U nas Łukasz co jakiś czas monitorował nasze tempo i staraliśmy się je w miarę możliwości utrzymywać/korygować.anka.waw pisze: A co do ostatniego treningu to trochę pozazdrościłam bardziej zaawansowanej grupie:-) Mam nadzieję, że jak się trochę rozbiegamy to Beata też nas nauczy rozpoznawać stałe tempo. Ale płotki z Pawłem Januszewskim też ciekawe. Dzisiaj mi wylazł wielki siniak od starcia z płotkiem:-)
WARSZAWA - Stadion RKS SKRA, Wawelska 5, sobota 9:30
- Reaktor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
- Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja na ten przykład dowiedziałam się o akcji z Facebooka i - o zgrozo! - nie znałam wcześniej bieganie.plAdam Klein pisze:Większość osób przychodzących na zajęcia wie o nich z naszej strony i zna nasze forum.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, słyszeliśmy też o takich - o zgrozo
A z Facebooka skąd?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Na filmie obiecywałem specjalny zestaw ćwiczeń mających pomóc w technice biegu. Ale niestety wygląda na to, że służbowo muszę wyjechać. Więc dopiero ...... nawet nie wiem kiedy, bo:
17 - nie będzie mnie - wyjazd służbowy, Maraton w Wiedniu
24 - prawdopodobnie zajęć nie będzie - Wielka Sobota - chyba, że....będą naciski społeczeństwa
30 - organizujemy tygodniowy Obóz Biegowy Bieganie.pl w Szklarskiej Porębie
7 maja - nadal Szklarska, powrót
14 maja - pewnie dopiero wtedy
więc prędko się nie zobaczymy.
17 - nie będzie mnie - wyjazd służbowy, Maraton w Wiedniu
24 - prawdopodobnie zajęć nie będzie - Wielka Sobota - chyba, że....będą naciski społeczeństwa
30 - organizujemy tygodniowy Obóz Biegowy Bieganie.pl w Szklarskiej Porębie
7 maja - nadal Szklarska, powrót
14 maja - pewnie dopiero wtedy
więc prędko się nie zobaczymy.
- Reaktor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
- Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Oj niedobrze, niedobrze. Nie dałoby się wydelegować tego zadania na jakąś mniej umęczoną duszę (czyt. Jacka albo Beatę?), żeby wszystkim pokazali jak się nie połamać? Co do Wielkiej Soboty, to będę pierwszym głosem, który jest za tym, żeby jednak trening się wtedy odbył. Święta nie zwalniają od biegów.Adam Klein pisze:Na filmie obiecywałem specjalny zestaw ćwiczeń mających pomóc w technice biegu. Ale niestety wygląda na to, że służbowo muszę wyjechać. Więc dopiero ...... nawet nie wiem kiedy, bo:
17 - nie będzie mnie - wyjazd służbowy, Maraton w Wiedniu
24 - prawdopodobnie zajęć nie będzie - Wielka Sobota - chyba, że....będą naciski społeczeństwa
30 - organizujemy tygodniowy Obóz Biegowy Bieganie.pl w Szklarskiej Porębie
7 maja - nadal Szklarska, powrót
14 maja - pewnie dopiero wtedy
więc prędko się nie zobaczymy.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O technice może opowiedzieć oczywiście każdy.
Tutaj chodzi raczej o to, że każdy "nauczyciel" (taka jest w końcu nasza rola) ma swoja metodykę.
Bardzo doświadczeni nauczyciele (ba, trenerzy czołowych polskich zawodników) zalecili by wam robienie np tzw Skipu A, co w przypadku biegaczy amatorów jest w większości znacznie przedwczesne. Ja po prostu staram się wejść w skórę osób początkujących i proponować takie rzeczy, które w tym momencie przyniosą największe korzyści. Zresztą - może coś po prostu o tym napiszę, czyli będziecie mieli artykuł do przeczytania przed zajęciami.
Tutaj chodzi raczej o to, że każdy "nauczyciel" (taka jest w końcu nasza rola) ma swoja metodykę.
Bardzo doświadczeni nauczyciele (ba, trenerzy czołowych polskich zawodników) zalecili by wam robienie np tzw Skipu A, co w przypadku biegaczy amatorów jest w większości znacznie przedwczesne. Ja po prostu staram się wejść w skórę osób początkujących i proponować takie rzeczy, które w tym momencie przyniosą największe korzyści. Zresztą - może coś po prostu o tym napiszę, czyli będziecie mieli artykuł do przeczytania przed zajęciami.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tak, na pewno - jak tylko trochę się rozbiegamy - pobiegamy i na tempo, i na różnych odcinkach. Będą interwały, biegi ciągłe, rytmówki i zadyszka .anka.waw pisze:A co do ostatniego treningu to trochę pozazdrościłam bardziej zaawansowanej grupie:-) Mam nadzieję, że jak się trochę rozbiegamy to Beata też nas nauczy rozpoznawać stałe tempo. Ale płotki z Pawłem Januszewskim też ciekawe. Dzisiaj mi wylazł wielki siniak od starcia z płotkiem:-)
Reaktor - co do Wielkiej Soboty problem jest taki, że niektórzy wyjeżdżają i to na kilka dni przed świętami. Ja też do tych osób należę, choć w tym roku z powodu różnych okoliczności zewnętrznych być może nie wyjadę ... Jeśli będziemy na miejscu, albo chociaż jeden z Trenerów, to zajęcia będą mogły się odbyć !
Oczywiście, że święta od biegania nie zwalniają - i to jest też fajne w każdym sporcie: gdy tylko trochę się już złapie tego bakcyla i przyzwyczai organizm do wysiłku, to organizm tego wysiłku zaczyna się domagać. Wtedy staje się normalnym, że podczas świątecznego obiadu pomiędzy kolejnym daniem a deserem wstajemy od stołu mówiąc: dziękuję, za godzinę muszę trochę pobiegać . I nie ma problemu z dodatkowymi kilogramami czy niestrawnością, a my czujemy się lekko i przyjemnie .
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 mar 2011, 13:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z tymi zajęciami 23-go bym nie przesadzał. Podejrzewam, że większość trenerów też chce jajka poświęcić.
Jacku / preacher, Czy można jakoś przełożyć czasy przez nas osiągnięte na ostatnim treningu na start na 10k? W najbliższą sobotę startuję w Biegu Dookoła Zoo. To mój pierwszy start na zawodach, stąd moje rozterki. Tempo naszej grupy wyniosło 5:33 (w połowie treningu miałem ochotę przenieść się do szybszej grupy, ale to by się pewnie zemściło przy 1k). Moje średnie tempo treningowe przy np. 12 km to 6:20. Czy lepiej utrzymywać tempo treningowe, czy próbować jechać jak na Skrze? Do zobaczenia po świętach.
Jacku / preacher, Czy można jakoś przełożyć czasy przez nas osiągnięte na ostatnim treningu na start na 10k? W najbliższą sobotę startuję w Biegu Dookoła Zoo. To mój pierwszy start na zawodach, stąd moje rozterki. Tempo naszej grupy wyniosło 5:33 (w połowie treningu miałem ochotę przenieść się do szybszej grupy, ale to by się pewnie zemściło przy 1k). Moje średnie tempo treningowe przy np. 12 km to 6:20. Czy lepiej utrzymywać tempo treningowe, czy próbować jechać jak na Skrze? Do zobaczenia po świętach.
- Lucas78
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pruszków
A ja już dziś moge pozdrowić ze Szklarskiej. Jestem na wyjeździe służbowym ale przebieżke po lesie zaliczyłem. Zupełna odmiana od bieżni. Niestety dziś spadł śnieg i warunki do biegania fatalne. Co do soboty 23 myśle że napewno zbierze się grupa chętna (ja z żoną będe) więc nie odwołujmy zabawy.
- Reaktor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
- Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Rozumiem. Czyli Skip A pomaga wypracować właściwą technikę biegania? Jeśli tak, to świetnie, zawsze robię to ćwiczenie w ramach rozgrzewki przed treningiem. Muszę przyznać, że jest to obciążające wydolnościowo ćwiczonko.Adam Klein pisze:O technice może opowiedzieć oczywiście każdy.
Tutaj chodzi raczej o to, że każdy "nauczyciel" (taka jest w końcu nasza rola) ma swoja metodykę.
Bardzo doświadczeni nauczyciele (ba, trenerzy czołowych polskich zawodników) zalecili by wam robienie np tzw Skipu A, co w przypadku biegaczy amatorów jest w większości znacznie przedwczesne. Ja po prostu staram się wejść w skórę osób początkujących i proponować takie rzeczy, które w tym momencie przyniosą największe korzyści. Zresztą - może coś po prostu o tym napiszę, czyli będziecie mieli artykuł do przeczytania przed zajęciami.
Oczywiście rozumiem, każdy z nas ma indywidualne podejście do świąt, i oczywiste jest, że nie każdy będzie mógł bądź chciał stawić się w sobotę. Liczę jednak na to, że znajdą się takie dusze w naszym stadzie. Mam jeszcze takie pytanko, gdyby żaden z trenerów nie był dostępny tego dnia, to czy obiekt Skry mimo to będzie otwarty, żeby móc się np. umówić z osobami z BBL na trening?beata pisze:Reaktor - co do Wielkiej Soboty problem jest taki, że niektórzy wyjeżdżają i to na kilka dni przed świętami. Ja też do tych osób należę, choć w tym roku z powodu różnych okoliczności zewnętrznych być może nie wyjadę ... Jeśli będziemy na miejscu, albo chociaż jeden z Trenerów, to zajęcia będą mogły się odbyć !
Oczywiście, że święta od biegania nie zwalniają - i to jest też fajne w każdym sporcie: gdy tylko trochę się już złapie tego bakcyla i przyzwyczai organizm do wysiłku, to organizm tego wysiłku zaczyna się domagać. Wtedy staje się normalnym, że podczas świątecznego obiadu pomiędzy kolejnym daniem a deserem wstajemy od stołu mówiąc: dziękuję, za godzinę muszę trochę pobiegać . I nie ma problemu z dodatkowymi kilogramami czy niestrawnością, a my czujemy się lekko i przyjemnie .
Wiesieque zdradzisz swoje imię(czyżby nick jest z nim zgodny? )? Chyba byliśmy w tej samej grupie osądzając po Twojej wypowiedzi.wiesieque pisze:Z tymi zajęciami 23-go bym nie przesadzał. Podejrzewam, że większość trenerów też chce jajka poświęcić.
Nie wiedziałem, że tradycją jest świecenie jajek w Wielką Sobotę pomiędzy 9:30 a 12:00... Nie rozumiem dlaczego uważasz zajęcia tego dnia za przesadę? Ja rozumiem, że mieszkamy w katolickim kraju, ale nie dajmy się zwariować.
Polać temu panu, dobrze napisał! Mnie możesz zaliczyć do sobotniej grupy. :uuusmiech: Już będą co najmniej 3 osoby, nie ma tragedii. Gratuluję samozaparcia i przeprowadzenia treningów w niesprzyjających okolicznościach przyrody. Również pozdrawiam (z pięknej Białołęki)!Lucas78 pisze:A ja już dziś moge pozdrowić ze Szklarskiej. Jestem na wyjeździe służbowym ale przebieżke po lesie zaliczyłem. Zupełna odmiana od bieżni. Niestety dziś spadł śnieg i warunki do biegania fatalne. Co do soboty 23 myśle że napewno zbierze się grupa chętna (ja z żoną będe) więc nie odwołujmy zabawy.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ech......... no więc właśnie robienie tego na Twoim poziomie jest bez sensu i to chciałem przekazać, trzeba szukać zastępników.Reaktor pisze: Rozumiem. Czyli Skip A pomaga wypracować właściwą technikę biegania? Jeśli tak, to świetnie, zawsze robię to ćwiczenie w ramach rozgrzewki przed treningiem. Muszę przyznać, że jest to obciążające wydolnościowo ćwiczonko.
- Reaktor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
- Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dlaczego bez sensu? Moim zdaniem wszystko jest okej, to dobre ćwiczenie i nie mam większych problemów z jego wykonaniem...Adam Klein pisze:Ech......... no więc właśnie robienie tego na Twoim poziomie jest bez sensu i to chciałem przekazać, trzeba szukać zastępników.Reaktor pisze: Rozumiem. Czyli Skip A pomaga wypracować właściwą technikę biegania? Jeśli tak, to świetnie, zawsze robię to ćwiczenie w ramach rozgrzewki przed treningiem. Muszę przyznać, że jest to obciążające wydolnościowo ćwiczonko.
UPDATE:
Aż się trochę zbulwersowałem.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bo sam napisałeś, że jest obciążające wydolnościowo.
Ale traktujesz to jako rozgrzewkę, więc powiedzmy krótko - masz taki kaprys.
Ale jak ktoś ma z tego robić sesje siły biegowej to oprócz siły daje sobie nieźle w kość wydolnościowo.
A siła to siła. To powinna być selektywna praca nad konkretnymi grupami mięśni a nie praca nad wydolnością.
Ale to Twoja sprawa - wg mnie to jest bez sensu ale możesz codziennie robić nawet godzinne serie Skipu A.
Ale traktujesz to jako rozgrzewkę, więc powiedzmy krótko - masz taki kaprys.
Ale jak ktoś ma z tego robić sesje siły biegowej to oprócz siły daje sobie nieźle w kość wydolnościowo.
A siła to siła. To powinna być selektywna praca nad konkretnymi grupami mięśni a nie praca nad wydolnością.
Ale to Twoja sprawa - wg mnie to jest bez sensu ale możesz codziennie robić nawet godzinne serie Skipu A.
- Reaktor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
- Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hmmm, może ująłem sytuację nieco nieodpowiednio. Chodziło mi o to, że po wykonaniu 2 x Skip A na dystansie ok. 40 metrów (po każdej serii robię kolejne 40 metrów marszu) zauważalnie ciężej mi się oddycha i odczuwam zmęczenie mięśni czworogłowych (o ile się nie mylę). Po wysiłku mam tętno wielkości ok. 140bpm. Trzeba też podkreślić, że mam co "dźwigać" w trakcie tego ćwiczenia. Oczywiście dosyć szybko się regeneruję i wszystko wraca do normy. Rozgrzewkę wykonuję na podstawie artykułu z bieganie.pl.Adam Klein pisze:Bo sam napisałeś, że jest obciążające wydolnościowo.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal )
Mój blog.
Komentarze do bloga.