Tylko niemożliwe jest warte wysiłku . To już w piątek czeka mnie, co nie, co kilometrów do przebiegnięcia. Dystans 150 km ze Szczecina do Kołobrzegu po raz drug i. Suchy prowiant na trasę już jest: suszona wołowinka, kabanosy, pistacje, suszone brzoskwinie, batony, żelki… oraz spora dawka optymizmu, że się uda.
Również i w tym roku nie zabraknie na Biegu Trzech Plaż ustawionego na naszej trasie fotoradaru Straży Miejskiej z Grudziądza. Uważajcie, więc biegacze, aby za bardzo nie przekraczać prędkości, bo fotka gwarantowana a mandaty nie tanie.
W życiu trzeba mieć jakiś cel, choćby po to, aby udowodnić sobie, że życie ma sens . Za chwilę reprezentacja Akademii Biegania Grudziądz w składzie Andrzej Dolewski-Prezes, Ireneusz Lipiński – w-ce oraz Wojciech Chyliński rusza do Szczecina na ultra maraton 147 Ultra Szczecin-Kołobrzeg gdzie mają do pokonania, co najmniej 147 kilometrów po wymagającej trasie, czyli nie tylko asfalt, ale również pola, lasy, piaski, bruki, żwiry, górki i doliny . Startujemy o godzinie 18.00 z pięknego
Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie a swój bój zakończymy nad brzegiem morza w Kołobrzegu. Przed nami około 24 godzin ciągłego biegu w tym większość nocą. Grudziądzanie trzymajcie za nas kciuki jak również za wszystkich uczestników w tym naszego kolegę Przemka Ignaszewskiego biegnącego w szczytnym celu w ramach akcji Tort dla Gosi :uuusmiech: . My obiecujemy godnie reprezentować nasze miasto. Andrzej.
Ps., Jako że w sobotę o 09.00 będę na około setnym kilometrze, więc nie zdziwcie się, że nie zdążę na nasz poranny trening oraz nie dam rady zrobić wpisu na fejsie . Co nie znaczy, że was tam nie będzie. Sprawdzę na kamerach.
Nie mogło zabraknąć wśród naszych sponsorów Restauracji Rudnicki Korsarz :uuusmiech: , który wspiera inicjatywy naszej Akademii Biegania przy każdej możliwej okazji :uuusmiech: . Najmłodsi znajdą w swoich pakietach soczek ufundowany przez Pana Jacka a najlepsi grudziądzanie zaproszenia na rodzinny obiad w restauracji :uuusmiech: .
Meta, nie start mówi, co kto wart. Zmęczony do granic wytrzymałości, ale zadowolony i szczęśliwy jak również pozostali Irek i Wojtek. Za nami ciężki ultramaraton ze Szczecina do Kołobrzegu, czyli bieg na dystansie 147 kilometrów. Pokonałem ten dystans a nawet więcej w czasie 14 godzin i 25 minut poprawiając przy tym swój wynik z ubiegłego roku o prawie o 6 godzin i 30 minut. Zanim jednak do tego doszło musiałem pokonać na treningach wiele kilometrów w upale i w mrozie, deszczu i słońcu. Trud się opłacił- II Miejsce, bo satysfakcja i duma, jaka mnie rozpiera jest tego warta. Ten wyczyn nie byłby możliwy gdyby nie wasze wsparcie i trzymanie kciuków. Szczególne podziękowania należą się naszemu koledze, przyjacielowi Januszowi Wacławskiemu, który towarzyszył nam w całej podróży. Zawiózł nas do Szczecina a potem czekał na każdym z punktów aż do mety. Taki serwisant to skarb – Dziękujemy ci Januszu. Co do samego biegu ciężko opisać zmagania komuś, kto z tym nie miał styczności, ale powiem wam, że za każdym razem mówię sobie dość ( hi, hi czekam już na kolejne wyzwanie). No dobrze, w Szczecinie pojawiliśmy się 4 godzinki przed startem, więc był czas na ładowanie kalorii, czyli dobra pizza a co niektórzy jeszcze kebab. Start z Zamku Książąt Pomorskich równo o godzinie 18.00. Każdy z nas przyjął na bieg swoją taktykę moja to jak są siły biec przez pierwsze 100 kilometrów w przyzwoitym tempie i takie też było po 4.30-4.45 na /km. Już na 20 kilometrze okazało się, że jestem pierwszy i tą przewagę utrzymywałem do 137 km sam nie wiedząc jak tego dokonałem. Jednak za plecami miałem cały czas z niewielką stratą do mnie dobrego zawodnika górala z krwi i kości, który w zeszłym roku był drugi, więc jego determinacja była naprawdę uzasadniona. Chłopak na przepadkach oszczędzał czas i nie przebierał się w suche rzeczy jak ja to robiłem. Teraz wiem, że to była strata cennych minut, bo i tak trafiłem na trzy oberwania chmury. Jeszcze nigdy nie biegałem w tak ekstremalnych warunkach. Błoto, ślizgawica, kałuże prawie po kolana. Nawet prowadząca mnie ekipa na rowerach miała nie lada wyzwanie. Te wszystkie czynniki powodowały, że kroki musiały być krótkie stawiane z rozwagą nie za szybko, bo o kontuzje nie łatwo tym bardziej, że jak wiecie większość biegu to noc i lasy. Było kilka sytuacji naprawdę niebezpiecznych w moim wypadku to atak potężnego psa, ale rowerzystą udało się mnie przyblokować. Małe kundle biegające nocą po wioskach też dodawały adrenalinki. To jednak nic w porównaniu z tym, co przytrafiło się dwóm biegaczom, którzy zostali napadnięci przez nieznanych sprawców i zabrano im latarki czołówki. Brak mi słów i komentarzu na taką sytuację. Cała trasa jak i w poprzednim roku bardzo dobrze oznakowana, więc nie było problemu z jej odnalezieniem. Na punktach prze pakunkowych nic nie brakowało, więc kto głodny to się najadł. Ja osobiście tylko bananek, pomarańcza raz bułeczka i izotonik do tego w kieszenie suszone owoce i żelki i dalej w trasę. Ostatnie kilometry to walka głowy a nie nóg, więc było bieganie i marsz i tak aż do mety, która usytuowana była na hali w Kołobrzegu a nie jak wcześniej w hotelu. Dzięki temu można było sobie poleżeć na materacu jak już się udało na niego wgramolić, bo wstawanie jeszcze gorsze. Ktoś z zewnątrz jak by zobaczył tych wszystkich biegaczy to pomyślałby, że jest na jakimś balu robotów lub Zombie. Przyszedł czas oczekiwania na Wojtka i Irka, którzy również dobiegli w bardzo dobrych czasach na metę. Szybki obiad i powrót z drzemką w tle do Grudziądza. Tutaj kolejna niespodzianka, czyli zaproszenie od Żanety na uroczysta kolacja na cześć ultrasów i największa moja Weronika również tam była. Dziękuje kochani za wszystko. Pozdrawiam Prezes Andrzej.
Odwieczne pytanie? picie czy bieganie? . Oczywiście ja wybieram to pierwsze. Przez najbliższe dni trzeba się porządnie nawodnić, wypocząć, najeść . Po spaleniu 11 000 kalorii , wypoceniu kilkudziesięciu litrów wody i zgubieniu 3 kilogramów, jakie zaliczyłem po moim ultramaratonie to podstawa mojego powrotu do świata żywych . Na szczęście obeszło się bez kontuzji i przesileń , trzeba tylko z dwa dni odczekać aż kwas mlekowy się rozejdzie i można pomyśleć o potruchtaniu :uuusmiech: . Ten tydzień również bardzo intensywny . Bieg Trzech Plaż już w sobotę, więc rękawy do góry i do pracy. Dobrze że mam was kochani i wiem, że pomożecie . Już w środę robimy pakiety a w piątek ruszamy z biurem zawodów. Pozdrawiam Andrzej .
Fryzurami dzieciaków Biegu Trzech Plaż-Junior rozczochranych przez pęd wiatru, jaki towarzyszyć im będzie podczas biegu zajmie się nasza biegowa koleżanka a zarazem profesjonalna fryzjerka Jagoda Lipińska :uuusmiech: . Tak wiec nie zabraknie warkoczyków, koników-ogonków, gumek i gumeczek …Serdecznie Zapraszamy.
Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . W tym tygodniu całe nasze bieganie będzie krążyć wokół biegu Trzech Plaż :uuusmiech: , czyli naszego biegu organizowanego przez Akademię Biegania i Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku :uuusmiech: . Przypomnę, więc że w środę widzimy się o godzinie 18.00 na plaży miejskiej gdzie będziemy przygotowywać pakiety dla uczestników i przydzielać a właściwie przypomnieć sobie, jakie czekają na nas zadania w dniu i przededniu imprezy. No to powiem jak mawiał niektórym znany z dzieciństwa Edward Gierek – „ Pomożecie „ . Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej.
Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Aby coś zrobić, trzeba zacząć . Dzisiaj o 18.00 w ramach naszych środowych spotkań przygotowujemy pakiety startowe dla naszych uczestników Biegu Trzech Plaż oraz Biegu Trzech Plaż –Junior. Będzie nas dużo to szybko ogarniemy te 900 pakietów :uuusmiech: . Już wiem, że na was można liczyć pokazaliście to niejednokrotnie , więc już nie marudzę. Pozdrawiam Andrzej.
A dzisiaj u Prezesa serwujemy na śniadanko BÓB z masełkiem-palce lizać i samo zdrowie
„Właśnie nadszedł czas na bób. To warzywo zawiera wiele cennych składników odżywczych. Poza walorami smakowymi dostarcza białko, jest sycący i stosunkowo mało kaloryczny.
W sklepach warzywnych, na straganach, na targu można już kupić to warzywo. Bób jest zaliczany do roślin strączkowych. Zawiera w sobie nasiona w kształcie nerkowca. To one są źródłem witamin i soli mineralnych. Młody bób cechuje się jasnym zielonym kolorem i można go jeść na surowo. To co teraz jest dostępne, to dojrzała postać tego warzywa. Koniecznie trzeba go podgotować. Skórka zawiera najwięcej cennych składników odżywczych.
Najbardziej znany i jednocześnie najprostszy sposób przygotowania bobu, to ugotowanie go w lekko osolonej wodzie i podawanie z odrobiną roztopionego masła. Bób nadaje się jako dodatek do zup oraz składnik sałatek.
Bób jest bogaty w białko, węglowodany a także witaminy - przede wszystkim B1, B2, C, PP oraz prowitaminy A. Ponadto zawiera karoten, fosfor, żelazo, wapń, magnez. Bogaty jest w błonnik, który poprawia przemianę materii, przyśpiesza spalenie. Dlatego warto włączyć bób w swoją dietę. Dodatkowo ma niewiele kalorii. 100g gotowanego bobu zawiera 85 kalorii.
Bób nie zawiera cholesterolu - zalecany jest dla osób z chorobami układu krążenia.”- AKTYWNI.PL
Jeżeli chcesz czegokolwiek dokonać, musisz brać w tym udział . Dziękuje za wszą pomoc w dniu dzisiejszym podczas pakowania, przenoszenia, wynoszenia …. Było nas naprawdę sporo, więc szło szybciutko i 900 pakietów opanowaliśmy błyskawicznie :uuusmiech: . Większość spraw już załatwionych i oby tak sprawnie szło w piątek i sobotę a Bieg Trzech Plaż będzie po raz kolejny sukcesem nas biegaczy :uuusmiech: . Pozdrawiam Prezes Andrzej.
Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Życie jest jak pielgrzymka, dlaczego nie miałaby być biegowa . Dzisiaj wszystko w biegu bo czas do B3P leci niemiłosiernie a jeszcze kilka spraw do załatwienia . Co roku sam siebie pytam dlaczego ja to robię? . Chyba dlatego że nie cel daje szczęście, ale droga jaką sobie obrałem aby jak najwięcej grudziądzan zachęcić do biegania . To dla was organizuję Bieg Trzech Plaż przy pomocy moich przyjaciół z Akademii Biegania :uuusmiech: oraz niezastąpionego MORiW-u . Biegowi temu od samego początku towarzyszy idea żeby był on dla osób które wybierają nasze zawody na swój pierwszy start jako typowo amatorskie zmagania oraz dla wszystkich którzy kochają bieganie. No to zmykam .Miłego dnia życzę .Andrzej.