Mazowiecki Park Krajobrazowy
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
No i już po zawodach. Renia tradycyjnie rządzi w kategorii, ale może sama pochwali się jakimś zdjęciem? Mnie niestety nie było na dekoracji, bo szybko się zmywaliśmy do Warszawy.
Czy DAR już kończy sezon, czy jeszcze jakieś mocniejsze biegi planuje?
A jak idą przygotowania jesienne pozostałym? Forma idzie w górę jak odrzutowiec?
Czy DAR już kończy sezon, czy jeszcze jakieś mocniejsze biegi planuje?
A jak idą przygotowania jesienne pozostałym? Forma idzie w górę jak odrzutowiec?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Rzeczywiście na Renię nie ma mocnych, ale do czasu. Za rok do jej kategorii wchodzi Małgosia Kubiak i skończy się wchodzenie na najwyższy stopień.
Ja myślałem, że nadszedł czas przycisnąć, ale okazało się, ze to trochę za wcześnie. Nauczony tym doświadczeniem, koryguję plany na ten sezon. Wszystkie starty spokojnie, bez napinania:
14 września Bieg ENTRE
17 września Triatlon Warszawski
01/02 październik Maraton pieszy w Kampinosie
25 pażdziernika idę na ostatnie badania i okaże się czy kolega wirus jeszcze dycha, czy już po nim.
Ja myślałem, że nadszedł czas przycisnąć, ale okazało się, ze to trochę za wcześnie. Nauczony tym doświadczeniem, koryguję plany na ten sezon. Wszystkie starty spokojnie, bez napinania:
14 września Bieg ENTRE
17 września Triatlon Warszawski
01/02 październik Maraton pieszy w Kampinosie
25 pażdziernika idę na ostatnie badania i okaże się czy kolega wirus jeszcze dycha, czy już po nim.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Przybiliśmy wczoraj piątkę z Maryśką. Komarów jakby mniej, biegaczy zaś więcej. Nie spotkaliśmy jednak nikogo znajomego.
Regeneracja po Borównie idzie zgodnie z planem. Nie wiemy jednak ciągle kiedy skończyć sezon, bo oprócz wyliczanki Darka, kusi jeszcze BN ładną datą: 11.11.11. Wypadałoby się przygotować choćby w jakimś 2 tygodniowym mikrocyklu i przeciagnąć dłużej szczyt formy. Tylko czy się da? A potem zaraz czas zacząć przygotowania do nowego sezonu. I tak w kółko, ciągle coś wisi nad głową. Też tak macie?
Regeneracja po Borównie idzie zgodnie z planem. Nie wiemy jednak ciągle kiedy skończyć sezon, bo oprócz wyliczanki Darka, kusi jeszcze BN ładną datą: 11.11.11. Wypadałoby się przygotować choćby w jakimś 2 tygodniowym mikrocyklu i przeciagnąć dłużej szczyt formy. Tylko czy się da? A potem zaraz czas zacząć przygotowania do nowego sezonu. I tak w kółko, ciągle coś wisi nad głową. Też tak macie?
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Niestety, takie życie sportowca...
To wczoraj przez moją zmianę planów się rozminęliśmy, a mogliśmy potruchtać w czwórkę. Ale dzisiaj też nas będzie można spotkać.
To wczoraj przez moją zmianę planów się rozminęliśmy, a mogliśmy potruchtać w czwórkę. Ale dzisiaj też nas będzie można spotkać.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
NieRenata pisze:I tak w kółko
Takciągle coś wisi nad głową. Też tak macie?
Wrócilśmy - Ależ tu w Polsce dobre drogi mamy. Dlaczego nikt tego nie dostrzega? Ludzie szukają tylko dziury w całym. Polskie piekiełko...
Borówkowcy! Gratuluje szczęśliwych finiszów.
Darek, mógłbyś rozszyfrować dlaczego aluminium nie daje rady ze starą stalą?
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Nie wiem dlaczego, ale nie daje rady. Może jest za miętkie?
Ja jechałem na aluminium i nie dojechałem, a Piotrek jechał na stali i jest w wynikach
Ja jechałem na aluminium i nie dojechałem, a Piotrek jechał na stali i jest w wynikach
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Biegaliście wczoraj w ten deszcz?
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie , ja dawno tak nie mam - a torchę szczerze mówiąc mi tego brak ... Takie życie w ciągłym napięciu przedstartowym i od planu-do planu miało swoje uroki . Ale trochę się wyleczyłam, a może wypaliłam, nie wiem.Renata pisze:I tak w kółko, ciągle coś wisi nad głową. Też tak macie?
W każdym razie moje nieliczne starty teraz odbywają się na zasadzie: "o, za tydzień jest bieg - nigdzie nie wyjeżdżam, nie mam imprezy, to mogę się przebiec" .
A na razie jestem w planach przedwyjazdowych, ale tu - pomimo planów - jakoś wyjazd do skutku dojść nie może, a szkoda, bo powiało zimnym niżem i lato ma się ku końcowi .
Powodzenia w planach, przygotowaniach i startach !
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Narażę się na towarzyskie faux pas, ale trudno, powiem to otwarcie:
Jestem zawiedziony wypowiedzią Beaty. Ani słowa o nalewce - trzy razy czytałem i nic!
To może dyżurnie, coby morale nie podupadło:
Wczoraj podejmowałem węgierski specyfik ziołowy. Unicum z imienia, woltów tylko czterdzieści, ale moc subiektywna... uuu, Panie! Co za diabelskie krzaki rosną nad tym Dunajem.
Jestem zawiedziony wypowiedzią Beaty. Ani słowa o nalewce - trzy razy czytałem i nic!
To może dyżurnie, coby morale nie podupadło:
Wczoraj podejmowałem węgierski specyfik ziołowy. Unicum z imienia, woltów tylko czterdzieści, ale moc subiektywna... uuu, Panie! Co za diabelskie krzaki rosną nad tym Dunajem.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Yogi, Beata nic nie wspomina zapewne, bo już nie ma o czym. O suchym dnie się rozpisywać?
Beata nie jesteś sama. Ta jesień u mnie wygląda identycznie jak u Ciebie pod względem startów... Ale przyszły sezon już prawie zaplanowany.
Renia, deszczu nie widzieliśmy podczas biegania.
Beata nie jesteś sama. Ta jesień u mnie wygląda identycznie jak u Ciebie pod względem startów... Ale przyszły sezon już prawie zaplanowany.
Renia, deszczu nie widzieliśmy podczas biegania.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ech, bo nawet nalewki jakoś mi spowszedniały ...Yogi! pisze:Narażę się na towarzyskie faux pas, ale trudno, powiem to otwarcie:
Jestem zawiedziony wypowiedzią Beaty. Ani słowa o nalewce - trzy razy czytałem i nic!
Lipiec minął w trzeźwości, jedynie trochę słoweńskiego wina.
Niestety, trzeźwość wymagana już nie jest, zatem trochę sprzątania w barku: słoweńska ziołowa nalewka prawie skończona, skończony też ukraiński koniak (to z kolei trofeum męża ze spływu Dniestrem), teraz jeszcze została jakaś nalewka mocno ziołowa z okolic Wilna.
Czas robić zapasy na zimę, trzy butelki spirytusu czekają na zagospodarowanie ...
Wiesz, Piotrek, ale u mnie to już tak raczej będzie - jeśli chodzi o bieganie. Jedyna nadzieja w rozwinięciu innych aktywności - tych górsko-skałkowych, ale tu - pomimo chęci - ciągle coś staje na przeszkodzie, aby moc realizować się nieco bardziej. A frustracja narasta .PiotrekMarysin pisze:Beata nie jesteś sama. Ta jesień u mnie wygląda identycznie jak u Ciebie pod względem startów... Ale przyszły sezon już prawie zaplanowany.
No nic, na razie przed nami jesień, może gdzie wyjechać się uda .
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Ja jestem trzeźwy już ponad rok, a nalewki dojrzewają w piwnicy. Jak już będę mógł próbować to dam znać, połączymy siły.
Robi ktoś z Was zakupy na bazarze w Sulejówku? Renia się tam wybiera jutro o świcie i przydałby się ktoś zaufany od miodu i mleka.
Trzeba się przeprosić z czołówką, jak kończyliśmy było już ciemno.
Robi ktoś z Was zakupy na bazarze w Sulejówku? Renia się tam wybiera jutro o świcie i przydałby się ktoś zaufany od miodu i mleka.
A my dojechaliśmy do lasu o 18:50 i nieźle lało. Ruszyliśmy kłusem i pobiegaliśmy trasą po wydmie.PiotrekMarysin pisze:Renia, deszczu nie widzieliśmy podczas biegania.
Trzeba się przeprosić z czołówką, jak kończyliśmy było już ciemno.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Byliśmy na fajnej wycieczce rowerowej w Puszczy Kampinoskiej. Nikt nas nie wyprzedził, tzn. był taki jeden co próbował zaraz za Karpatami, ale czekał na każdym rozstaju na kolegę (kolega miał mapę w komórce). Za to jak wyjechaliśmy na asfalt w Górkach to nie daliśmy kolegom żadnych szans. Zjeździliśmy pół puszczy, pogryzły nas komary i mamy ubłocone* rowerki. Było super .
* na fragmencie czerwonego pomiędzy tablicami treści "Szlak czasowo podtopiony", reszta jest przejezdna i przebieżna suchą nogą - to informacja dla Decka, bo objazd dotyczył głównie tegorocznej trasy maratonu pieszego. Nie podobał nam się za to odcinek niebieskiego szlaku wiodącego asfaltem lub szutrem od Cybulic Dużych aż do Janówka . Łatwo nie będzie, zwłaszcza jak w nogach będziemy mieć 80 km
* na fragmencie czerwonego pomiędzy tablicami treści "Szlak czasowo podtopiony", reszta jest przejezdna i przebieżna suchą nogą - to informacja dla Decka, bo objazd dotyczył głównie tegorocznej trasy maratonu pieszego. Nie podobał nam się za to odcinek niebieskiego szlaku wiodącego asfaltem lub szutrem od Cybulic Dużych aż do Janówka . Łatwo nie będzie, zwłaszcza jak w nogach będziemy mieć 80 km
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Ale Was zatkało
Wiem, wiem zazdrościcie mi Takiej Żony. Ugotuje, posprząta, zrobi zakupy i jeszcze jeździ, biega, pływa, układa plany treningowe i zarządza stroną internetową
Taka żona to skarb
Jak ktoś chce, mogę za niewielką opłatą udzielić konsultacji, jak się taki skarb zdobywa
Wiem, wiem zazdrościcie mi Takiej Żony. Ugotuje, posprząta, zrobi zakupy i jeszcze jeździ, biega, pływa, układa plany treningowe i zarządza stroną internetową
Taka żona to skarb
Jak ktoś chce, mogę za niewielką opłatą udzielić konsultacji, jak się taki skarb zdobywa
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
a czy gra w playstation?