Ja niestety ten tydzień (który minął) musiałem odpuścić z bieganiem - poza "pełnym" nosem, cośik ciepławego chodziło po mnie i groziło rozwojem. Wolałem nie drażnić
AbeS - pozdrawim, ciszę się, że się na robotę załapałeś. Trzymaj się w zdrowiu i powodzenia! Niech CI też Święta dobrze upłyną - wzrastaj!
Czekam też na wieści naszych półmaratończyków... (zajrzę może do imprez?
