Białostocka Grupa Biegowa
- Oti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
tak tak dalem sobie rade ;-P
dziekuje bardzo...
wczorj biegalo mi sie zarombiscie mimo zbyt ciasno zasznurowanego bucika...
zniecierpliwoscia czekam na sobotnie truchtanie w wawie.
niestety niedam rady sie chyba wyrwac od kumpeli zeby pobiec z sbbp ale nastepnym razem sie uda.
dziekuje bardzo...
wczorj biegalo mi sie zarombiscie mimo zbyt ciasno zasznurowanego bucika...
zniecierpliwoscia czekam na sobotnie truchtanie w wawie.
niestety niedam rady sie chyba wyrwac od kumpeli zeby pobiec z sbbp ale nastepnym razem sie uda.
moje tipi twoim tipi
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Ja w kwestii niedzielnego spokojnego wspolnego bieganka, Otiego nie bedzie ja bede o 10 pod kambulcem wszystkich zainteresowanych zapraszam
gg 46090
- MD
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 mar 2004, 22:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Witam ponownie, przez tydzień nie miałem dostepu do internetu. Wydaje sie, że wiosna w pełni więc ponawiam propozycje biegania w tę niedzielę w terenie. W sobote spróbuje sprawdzic jak drogi
Maciek
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
i tam musimy sie zebrac do kupy wiec proponuje niedziela 10 pod kambulcem wtedy podejmiemy decyzje gdzie biec pozdrawiam
gg 46090
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
nie dotarlam dzis na miejsce bo pogoda mnie zmogla. Kiedy okolo 9.40 wybieglam z domu juz za pierwszym zakretem huraganowy wiatr wrzucil mnie w pobliskie krzaki a zaraz pozniej chwilowy opad deszczu ostro mnie przemoczyl. Moze w lesie byloby ciszej i mniej mokro ale dotarcie do kambulca bylo juz ponad moje i tak nadwatlone zatokami sily wiec cofnelam sie do domu. Przykro mi bardzo moze nastepnym razem bedzie lepiej bo bieganie dla mnie w takich warunkach to sport ekstremalny. Ciekawi mnie jak wam poszlo
gg 46090
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
no to widac w kazdej czesci miasta inna pogoda u mnie co chwila okropny wiatr zacinajacy deszczem. Maciek napisz kto byl i gdzie w koncu biegaliscie w lesie czy w parku. Pozdrawiam i do nastepnej niedzieli ja postaram sie dzis pobiegac ale dopiero wieczorem jak halny ucichnie.
gg 46090
- MD
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 mar 2004, 22:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
był tylko bocian, czyli tradycyjnie pewna częśc grupy, a biegalismy niestety po parku bo w lesie jeszcze mokro, może jak trochę powieje to w nastepna niedziele pojedziemy w teren. I tu chciałbym was namówic do sportów ekstremalnych - bieg w niedziele o godz 6 w lesie (można by było pobiegać 1,5-2h - oczywiście w spacerowym tempie). Niestety muszę byc w pracy o godz 9 więc ja tak czy inaczej będę biegał w ten sposób. Kto wie co to za firma MBO i jakie funkcjie ma ten najprostszy pulsometr ok 45zł na ALLegro?
Maciek
- Oti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
ja w sobote biegalem po lesie kabackim w wawie. bylo super.
tam tez wialo ze ho ho
gdy wybiegalem sie z pomiedzy drzew to dostawalem na przywtanie od wiatru taka kontre ze przetruchtanie 1000m na otwartej przestrzeni porownal bym do 5km w lesie. ale za to wracalo mi sie dobrze wiatr mialem w plecy hehehe
biegalem 50 minut. + rozciaganie + truchcik na miejsce i z powrotem wsumie wyszedl calkiem dobry trening.
ale po tym biegu jak zykle odezwalo sie kolano wiec
2h bieg niedzielny odpada napewno. moge potruchatc 1h no moze 1,5 ale napewno nie bende dalej szarzowal.
co do 6 rano... chymmm to naprawde sport ekstremalny.
pomysle. i sie odezwe.
wszystko zalezy jak spedze sobotni wieczor.
pozdrawiam wszystkich szczegolnie tych ktorych nie lubie ;-P
tam tez wialo ze ho ho
gdy wybiegalem sie z pomiedzy drzew to dostawalem na przywtanie od wiatru taka kontre ze przetruchtanie 1000m na otwartej przestrzeni porownal bym do 5km w lesie. ale za to wracalo mi sie dobrze wiatr mialem w plecy hehehe
biegalem 50 minut. + rozciaganie + truchcik na miejsce i z powrotem wsumie wyszedl calkiem dobry trening.
ale po tym biegu jak zykle odezwalo sie kolano wiec
2h bieg niedzielny odpada napewno. moge potruchatc 1h no moze 1,5 ale napewno nie bende dalej szarzowal.
co do 6 rano... chymmm to naprawde sport ekstremalny.
pomysle. i sie odezwe.
wszystko zalezy jak spedze sobotni wieczor.
pozdrawiam wszystkich szczegolnie tych ktorych nie lubie ;-P
moje tipi twoim tipi
- MD
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 10 mar 2004, 22:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
sobotni wieczór w zasadzie nie ma znaczenia, zamiast wspomagać przemysł farmaceutyczny i łykać Aspiryne i Alka-prim lepiej spędzić trochę czasu na swieżym powietrzu, gdzie dzieki przestrzeni oddech nieświeży nikomu nie przeszkadza
Maciek
- Oti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
MD:
ale mi przeszkadza np: 3h snu a potem lunatykowanie w pracy. albo bieganie gdy w zylach jescze pulsuje alkochol.
tak czy siak to C H O R A godzina i nienalezy sie mnie spodziewac.....aczkolwiek kto go tam wie moze sie przemoge zobaczymy.
ale mi przeszkadza np: 3h snu a potem lunatykowanie w pracy. albo bieganie gdy w zylach jescze pulsuje alkochol.
tak czy siak to C H O R A godzina i nienalezy sie mnie spodziewac.....aczkolwiek kto go tam wie moze sie przemoge zobaczymy.
moje tipi twoim tipi