Ścieżki Biegowe - Lublin
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Odnośnie trasy Biegu Gotów to jest pewna niewiadoma
. Nikt nie wie którędy ma przebiegać trasa ale do biegu jeszcze "trochę czasu". W każdym razie Masłomęcz jest ok 10 km od Hrubieszowa i wydaje mi się że dosyć płasko.
Dzisiaj na Ścieżce niezłe przetestowanie ścieżkowiczów. Na 7 osób całe zajęcia wytrzymało 2 osoby ja i Krzysiek
. 3 osoby "zagubiły się" już na pierwszym kółku a na następnym kolejne 2. Usprawiedliwieniem może być: wysoka temperatura, brak punktów nawadniających i wcześniej wykonany kilometraż lub kilkukilometrowy powrót do domu. Z Krzyśkiem sprawdzaliśmy też trasę Ścieżek aby miała 4 kilometry i wybrzuszyliśmy trasę do 4km. Kto nie był to może być następnym razem zaskoczony. Krzysiek ma wkleić mapkę więc isnieje możliwość zoientowania się w nowej, wydłużonej trasie.
WODY !!! WODY !!! WODY !!!
Pamiętajcie o uzupełnianiu płynów !!!
Pozdrawiam i zapraszam na środę.
Piotr K Trener Ścieżek Biegowych
PS Już jestem na 60 kilometrażu w tygodniu i czuję się bardzo dobrze.
79,9 kg przed dzisiejszym treningiem - 77,7 kg po. Idę właśnie na pyszny obiad a później na Jarmark Jagielloński po litewską kiełbasę. Pa
Odnośnie trasy Biegu Gotów to jest pewna niewiadoma

Dzisiaj na Ścieżce niezłe przetestowanie ścieżkowiczów. Na 7 osób całe zajęcia wytrzymało 2 osoby ja i Krzysiek

WODY !!! WODY !!! WODY !!!
Pamiętajcie o uzupełnianiu płynów !!!

Pozdrawiam i zapraszam na środę.
Piotr K Trener Ścieżek Biegowych
PS Już jestem na 60 kilometrażu w tygodniu i czuję się bardzo dobrze.
79,9 kg przed dzisiejszym treningiem - 77,7 kg po. Idę właśnie na pyszny obiad a później na Jarmark Jagielloński po litewską kiełbasę. Pa

- ewcze
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 18 lut 2010, 16:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Witam po urlopie!
17 dni chodzenia (czasem zbiegania) po tatrzańskich szlakach, w tym tydzień biegania po okolicy (Jaszczurówka-Kuźnice) to sumiennie zrobiony trening górski, jak co roku w lecie.
Pogoda była średnia (czasem deszcze i burze), ale za to kondycja doskonała
Brak kontuzji i niezła zdolność regeneracji dały imponującą liczbę km w poziomie i m w pionie. Jak zwykle była przydatna umiejętność walki ze zmęczeniem, samozaparcie, wytrwałość i hart ducha. Polecam taki wypoczynek dla psychiki i umysłu, bo to zupełne oderwanie się od pracy zawodowej i od cywilizacji. Obcowanie z przyrodą, oddychanie świeżym powietrzem, podziwianie widoków... dla takich chwil warto żyć i ciężko pracować przez cały rok
Na wczorajszych ścieżkach testowałam nową 4-kilometrową pętelkę. Za pierwszym razem ja i Henio pogubiliśmy się i omyłkowo wydłużyliśmy trasę, ale za drugim razem "ostatni stali sie pierwszymi". Uważam, że trasa jest ok, chyba nawet łatwiejsza. Ma tylko jeden znaczący długi podbieg
Pozdrawiam
Ewa
17 dni chodzenia (czasem zbiegania) po tatrzańskich szlakach, w tym tydzień biegania po okolicy (Jaszczurówka-Kuźnice) to sumiennie zrobiony trening górski, jak co roku w lecie.
Pogoda była średnia (czasem deszcze i burze), ale za to kondycja doskonała


Na wczorajszych ścieżkach testowałam nową 4-kilometrową pętelkę. Za pierwszym razem ja i Henio pogubiliśmy się i omyłkowo wydłużyliśmy trasę, ale za drugim razem "ostatni stali sie pierwszymi". Uważam, że trasa jest ok, chyba nawet łatwiejsza. Ma tylko jeden znaczący długi podbieg


Pozdrawiam

Ewa
-
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 15:40
Dzisiaj zaznaczyliśmy naszą obecność, czyli Lubelskie Stowarzyszenie Biegowe dało o sobie znać.
W Klementowicach odbył się po raz pierwszy "Bieg życia", gdzie każdy z nas coś zdobył.
Zacznę od starszeństwa:
Henryk K, - pierwsze miejsce w kategorii M60
Marian M. - drugie miejsce w kategorii M60
Jerzy H. - trzecie miejsce w kategorii M60
Andrzej M. - drugie miejsce w kategorii niepełnosprawnych
Krzysztof K. - trzecie miejsce w kategorii M30
Chciałbym również zaznaczyć, że w tym biegu brała udział siostra Krzyśka, która zdobyła pierwsze miejsce w kategorii K35, gdzie brały udział tylko dwie zawodniczki, a więc Ewcze miałabyś olbrzymią szansę na zwycięstwo.
Pozdrawiam serdecznie/
Andrzej.
W Klementowicach odbył się po raz pierwszy "Bieg życia", gdzie każdy z nas coś zdobył.
Zacznę od starszeństwa:
Henryk K, - pierwsze miejsce w kategorii M60
Marian M. - drugie miejsce w kategorii M60
Jerzy H. - trzecie miejsce w kategorii M60
Andrzej M. - drugie miejsce w kategorii niepełnosprawnych
Krzysztof K. - trzecie miejsce w kategorii M30
Chciałbym również zaznaczyć, że w tym biegu brała udział siostra Krzyśka, która zdobyła pierwsze miejsce w kategorii K35, gdzie brały udział tylko dwie zawodniczki, a więc Ewcze miałabyś olbrzymią szansę na zwycięstwo.

Pozdrawiam serdecznie/
Andrzej.
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
Chwała walczącym
,
Poszukując informacji o GP Lubelszczyzny odwiedziłem stronkę sąsiadów zza miedzy http://www.sportostrowiecki.pl/gpgs/gpgs.html
Jest terminarz, klasyfikacja, wyniki, zgłoszenia online - proste a jakie piękne... dobra...nieważne , szukam dalej...

Poszukując informacji o GP Lubelszczyzny odwiedziłem stronkę sąsiadów zza miedzy http://www.sportostrowiecki.pl/gpgs/gpgs.html
Jest terminarz, klasyfikacja, wyniki, zgłoszenia online - proste a jakie piękne... dobra...nieważne , szukam dalej...
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Czy wiecie, że jutro są ostatnie zajęcia biegowe na Ścieżkach Biegowych w wakacje. Ciekawe ile osób pożegna WAKACJE 2010 w Lublinie.
Nie mam dobrych wiadomości z Warszawy. Będą to też prawdopodobnie ostatnie zajęcia w tym roku w ramach Ścieżek Biegowych. Zostaną ścieżki w Warszawie i w miejscowościach gdzie w zajęciach uczestniczy ok 40-50 biegaczy. U nas ostatnio było 6-7 osób - szkoda.
Czekam też na informację jutro na Ścieżkach i tutaj na forum czy spotykamy się dalej o dotychczasowych godzinach lub może biegamy po swojemu.
Pozdrawiam i do zobaczenia !!!
Piotr K
Czy wiecie, że jutro są ostatnie zajęcia biegowe na Ścieżkach Biegowych w wakacje. Ciekawe ile osób pożegna WAKACJE 2010 w Lublinie.
Nie mam dobrych wiadomości z Warszawy. Będą to też prawdopodobnie ostatnie zajęcia w tym roku w ramach Ścieżek Biegowych. Zostaną ścieżki w Warszawie i w miejscowościach gdzie w zajęciach uczestniczy ok 40-50 biegaczy. U nas ostatnio było 6-7 osób - szkoda.
Czekam też na informację jutro na Ścieżkach i tutaj na forum czy spotykamy się dalej o dotychczasowych godzinach lub może biegamy po swojemu.
Pozdrawiam i do zobaczenia !!!
Piotr K
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
Mam lekko gupie pytanie: przeszkadza to nam w czymś?Piotr ze ścieżki Nike pisze: Będą to też prawdopodobnie ostatnie zajęcia w tym roku w ramach Ścieżek Biegowych.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Halo !!!
Ja startowałem w niedziele w Biegu Gotów.
Jak tam w sobotę było na Ścieżkach.Mam nadzieję, że mimo zawieszenia naszych lubelskich Ścieżek w Warszawie to jednak my Lublinianie nie poddajemy się. Ja wiem pogoda płacze nad naszym wykluczeniem ale to nie znaczy że się nie spotykamy. Jak zwykle w środy o 18.00 i soboty 10.00. Nie zostawać w domu i zamartwiać się sytuacją.
Pozdrawiam Piotr K
Ja startowałem w niedziele w Biegu Gotów.
Jak tam w sobotę było na Ścieżkach.Mam nadzieję, że mimo zawieszenia naszych lubelskich Ścieżek w Warszawie to jednak my Lublinianie nie poddajemy się. Ja wiem pogoda płacze nad naszym wykluczeniem ale to nie znaczy że się nie spotykamy. Jak zwykle w środy o 18.00 i soboty 10.00. Nie zostawać w domu i zamartwiać się sytuacją.
Pozdrawiam Piotr K
- ola87
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 19:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
W końcu udało mi się przybyć na scieżki po wakacyjnych rozjazdach. Tłumów nie było niestety - 4 osoby
Robert świetnie sprawdził się z w roli trenera razem z Maćkiem i Bartkiem (mam nadzieję, że nie pomyliłam imion, bo trochę mam zaległości, bo mojej wakacyjnej nieobecności). Ze względu na pogodę pobiegliśmy nad zalew co łączne dało ok 10 km. Trening zaliczony!
A Robert zaraz wklei foto-relacje z dzisiejszego biegu.
Pozdrawiam wszystkich Biegaczy
P.S. Ma ktoś informacje odnośnie tworzenia naszego Stowarzyszenia?

A Robert zaraz wklei foto-relacje z dzisiejszego biegu.
Pozdrawiam wszystkich Biegaczy
P.S. Ma ktoś informacje odnośnie tworzenia naszego Stowarzyszenia?
Zapraszam na blog biegowy https://sportsjunkie.pl 

- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Proszę bardzo, mówisz i masz.ola87 pisze:W końcu udało mi się przybyć na scieżki po wakacyjnych rozjazdach. Tłumów nie było niestety - 4 osobyRobert świetnie sprawdził się z w roli trenera razem z Maćkiem i Bartkiem (mam nadzieję, że nie pomyliłam imion, bo trochę mam zaległości, bo mojej wakacyjnej nieobecności). Ze względu na pogodę pobiegliśmy nad zalew co łączne dało ok 10 km. Trening zaliczony!
A Robert zaraz wklei foto-relacje z dzisiejszego biegu.





Pozdrawiam Robert.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
No niestety Bieg Gotów dał mi się we znaki. Mimo,że z biegu jestem/byłem zadowolony ok 37min to jednak dopadł mnie jakiś wirus na tyle skuteczny, że biorę antybiotyk i jestem na zwolnieniu. Z taką przykrością patrzę na godziny spotkań na Ścieżce. Nawet od Agnieszki mam zakaz biegania prznajmniej do następnej soboty.
Pozdrawiam ciepło Piotr K
PS Jak będę na śceżce to może znowu rozruszę biegaczy.
No niestety Bieg Gotów dał mi się we znaki. Mimo,że z biegu jestem/byłem zadowolony ok 37min to jednak dopadł mnie jakiś wirus na tyle skuteczny, że biorę antybiotyk i jestem na zwolnieniu. Z taką przykrością patrzę na godziny spotkań na Ścieżce. Nawet od Agnieszki mam zakaz biegania prznajmniej do następnej soboty.
Pozdrawiam ciepło Piotr K
PS Jak będę na śceżce to może znowu rozruszę biegaczy.
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Właśnie zaczął mi się urlop.
Bardzo dobry moment na dojście do.....
Do stanu używalności treningowej. Na razie nie używam pulsometru, mam ale mi się nie chce. Nie używam też termometru, bo nie mam i na oko stwierdzam, że to stan podgorączkowy.
Resztę możecie się domyśleć.
Życzę wszystkim przede wszystkim ZDROWIA.

Bardzo dobry moment na dojście do.....
Do stanu używalności treningowej. Na razie nie używam pulsometru, mam ale mi się nie chce. Nie używam też termometru, bo nie mam i na oko stwierdzam, że to stan podgorączkowy.
Resztę możecie się domyśleć.
Życzę wszystkim przede wszystkim ZDROWIA.
Pozdrawiam Robert.
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Piękna słoneczna pogoda, aż żal nie wyjść i nie skorzystać z uroków pięknej złotej polskiej jesieni (chociaż jeszcze jest kalendarzowe lato).
Choroba mnie tak wielka nie dopadła (odpukać), więc dzisiaj po pięciodniowej przerwie wybrałem się na ścieżkę do Wąwozu Rury i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem tłumy chętnych ubranych w stroje biegaczy (około 30-tu mężczyzny i około 12 czy 13 kobiet). W śród nich dojrzałem Krzysia K. i nikogo więcej ze znajomych ze ścieżek, ale to nic. Kamień mi spadł, bo wiedziałem, że w roli trenera to ja nie będę. Wiedziałem, że Krzysio bardzo chętnie (zresztą lepiej biega ode mnie) przejmie tę funkcję, bo aż się rwał do tego i już wstępnie rozmawiał z gromadzonymi ludźmi co takiego planuje na dzisiejsze spotkanie.
Ponieważ okolice ścieżki jest bardzo rozkopane Krzycho zaproponował wszystkim udanie się w kierunku Zalewu Zemborzyckiego, co mnie bardzo ucieszyło, bo lubię tam biegać.
Na początku biegliśmy zwartą grupą. Tempo bardzo relaksacyjne, mniej więcej 6-6.30'/km.
Po drodze gawędziliśmy sobie z nowo poznanymi biegaczami. Po około 2km grupa nasza zmalała do 18 biegaczy. Po 4km było już tylko nas 5-ciu i 2 kobiety. Nie na długo, bo po 0,5km dalej zostaliśmy już sami i do Tamy dobiegliśmy już tylko we dwóch.
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, nie sami, zrobiły nam przypadkowo przechadzające się wałem przy tamie dziewczyny.

Nie chciały sobie zrobić z nami fotki (szkoda, ale przeżyjemy).
Po kilkunastu minutach rozciągania i rozmowy udaliśmy się w drogę powrotną.
Dopiero przy moście kolejowym dogoniliśmy naszych dzisiejszych współbiegaczy, ale nie wszystkich. Większość bawiła się przy markecie Lidl, gdzie dziś odbywał się festyn.
Bardzo się cieszę z dzisiejszego wyjścia na trening i dziękuję Ci Krzysiu za dotrzymanie towarzystwa.
Choroba mnie tak wielka nie dopadła (odpukać), więc dzisiaj po pięciodniowej przerwie wybrałem się na ścieżkę do Wąwozu Rury i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem tłumy chętnych ubranych w stroje biegaczy (około 30-tu mężczyzny i około 12 czy 13 kobiet). W śród nich dojrzałem Krzysia K. i nikogo więcej ze znajomych ze ścieżek, ale to nic. Kamień mi spadł, bo wiedziałem, że w roli trenera to ja nie będę. Wiedziałem, że Krzysio bardzo chętnie (zresztą lepiej biega ode mnie) przejmie tę funkcję, bo aż się rwał do tego i już wstępnie rozmawiał z gromadzonymi ludźmi co takiego planuje na dzisiejsze spotkanie.
Ponieważ okolice ścieżki jest bardzo rozkopane Krzycho zaproponował wszystkim udanie się w kierunku Zalewu Zemborzyckiego, co mnie bardzo ucieszyło, bo lubię tam biegać.
Na początku biegliśmy zwartą grupą. Tempo bardzo relaksacyjne, mniej więcej 6-6.30'/km.
Po drodze gawędziliśmy sobie z nowo poznanymi biegaczami. Po około 2km grupa nasza zmalała do 18 biegaczy. Po 4km było już tylko nas 5-ciu i 2 kobiety. Nie na długo, bo po 0,5km dalej zostaliśmy już sami i do Tamy dobiegliśmy już tylko we dwóch.
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, nie sami, zrobiły nam przypadkowo przechadzające się wałem przy tamie dziewczyny.

Nie chciały sobie zrobić z nami fotki (szkoda, ale przeżyjemy).
Po kilkunastu minutach rozciągania i rozmowy udaliśmy się w drogę powrotną.
Dopiero przy moście kolejowym dogoniliśmy naszych dzisiejszych współbiegaczy, ale nie wszystkich. Większość bawiła się przy markecie Lidl, gdzie dziś odbywał się festyn.
Bardzo się cieszę z dzisiejszego wyjścia na trening i dziękuję Ci Krzysiu za dotrzymanie towarzystwa.
Pozdrawiam Robert.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Już dawno nie miałm tak długiej przerwy w bieganiu(antyotyki) nie mówiąc o obecności na Ścieżce Biegowej. Od najbliższej środy będę rególarnie. Dziękuję wszystkim, którzy zaszczycali Ścieżkę swoją obecnością. Myślę, że wzorem lat ubiegłych znowu będziemy spotykać się w grupie 10-20 osób.Tak więc do zobaczenia w środę. Szykować się na wspólne bieganie. Biegam już ponad 20 lat i wspólne bieganie zawsze sprawiało mi największą satysfakcję.
Pozdrawiam Piotr K
trener Lubelskich Ścieżek Biegowych (mimo,że oficjalnie nie figurujemy na mapie Polski Ścieżek Biegowych ale jak to się mówi zima wasza wiosna nasza i nikt nam tej satysfakcji z biegania nie zabierze hej!!!)
Już dawno nie miałm tak długiej przerwy w bieganiu(antyotyki) nie mówiąc o obecności na Ścieżce Biegowej. Od najbliższej środy będę rególarnie. Dziękuję wszystkim, którzy zaszczycali Ścieżkę swoją obecnością. Myślę, że wzorem lat ubiegłych znowu będziemy spotykać się w grupie 10-20 osób.Tak więc do zobaczenia w środę. Szykować się na wspólne bieganie. Biegam już ponad 20 lat i wspólne bieganie zawsze sprawiało mi największą satysfakcję.
Pozdrawiam Piotr K
trener Lubelskich Ścieżek Biegowych (mimo,że oficjalnie nie figurujemy na mapie Polski Ścieżek Biegowych ale jak to się mówi zima wasza wiosna nasza i nikt nam tej satysfakcji z biegania nie zabierze hej!!!)