KATOWICE - Stadion AWF, ul. T. Kościuszki 84, Sobota 9:30!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Hop. hop...chyba wszyscy wyszliście już z sauny?
Dajcie też znać jak było w Krakowie, Wiedniu, Katowicach i gdzie tam jeszcze dziś startowaliście. Jesteście zadowoleni z wyników? Chwalcie się!
Dajcie też znać jak było w Krakowie, Wiedniu, Katowicach i gdzie tam jeszcze dziś startowaliście. Jesteście zadowoleni z wyników? Chwalcie się!
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Jogo-streching rewelacja. Przestał całkowicie boleć mnie kręgosłup w rejonie lędźwiowym, w zamian boli mnie krocze . Super! Sauna sucha tak szczerze trochę brudna, a może zużyta, ale nie przystająca do poziomu obiektu i reszty klubu. Ale całość rewelacja. Na prawdę wysoki standard i miła obsługa. Ola super prowadząca zajęcia. Pełny profesjonalizm, delikatność, spokój wewnętrzny i uśmiech. Można było się nawet z tego powodu dać porozrywać i to dosłownie. A najfajniejsza z tego wszystkiego była nasza ekipa! Pozdrawiam wszystkich strechowców.
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 338
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00
szkoda ze nie znam tych technik relaksacyjnych, po wczorajszym krakowskim maratonie by się przydały Dla tych co chcieliby taki maraton pokonać... nie spieszcie sie to straszna męczarnia... kupa satysfakcji. szczescie, czasem łzy na linii mety, konsternacja i zastanowienie po kilkuset metrach z medalem na piersi. Bieganie jest fajne póki nie myśli sie o wyniku, jak sie myśli o wyniku to jest fajne wtedy gdy jest wynik Jak go niema to jest dół, czujesz sie jakby szef nie dał ci obiecanej podwyżki.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam po raz pierwszy na forum. Wreszcie się dziś zalogowałam
Żałuję, że nie mogłam być wczoraj na jodze i saunie, bo po tym skakaniu mam zakwasy w KAŻDYM mięśniu nóg.
Ale sobotni trening bardzo mi się podobał i na pewno się znów pojawię.
Pozdrawiam
natalia
Żałuję, że nie mogłam być wczoraj na jodze i saunie, bo po tym skakaniu mam zakwasy w KAŻDYM mięśniu nóg.
Ale sobotni trening bardzo mi się podobał i na pewno się znów pojawię.
Pozdrawiam
natalia
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Nie narzekaj Natalio, w sumie najgorsze zakwasy jakie miałem w życiu były po jednych zajęciach aerobicu, na które byłem zaproszony towarzysko. Nie wiedziałem wtedy, że tyłek może mieć tyle różnych włókien mięśniowych , a ćwiczące panie nic nie bolało . Do soboty przejdzie.
Co do maratonu to gratulacje, najważniejsze chyba jednak jest uczestnictwo i dotarcie do mety.
Co do maratonu to gratulacje, najważniejsze chyba jednak jest uczestnictwo i dotarcie do mety.
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 22:09
Xenon 1981 ma rację.Brak zakładanego wyniku to porażka i kiepskie samopoczucie.A te myśli ,analizy...Dlaczego?? Ja chciałem zrobic 3:42:00,a minimum 3:45:00.Zacząłem wolno by się dogrzac(5 km -27:27)Potem przyśpieszyłem,biegnąc równo po ok 5:13/km.Na 30 km mialem 2:37:34 i dobre samopoczucie,choc pierwsze objawy zmęczenia zacząłem odczuwac.Do 35 km dobiegłem równo , a potem nagle kryzys,ściana i ledwo doczłapałem biegnąc po 6 min/km.(40 s różnicy między 35 a 36 km). Dla mnie X CM to lekcja pokory(3:48:38). Teraz Wrocław !!!!
PAMIĘTAJCIE - MARATON TO WALKA DO SAMEJ LINII METY.
PAMIĘTAJCIE - MARATON TO WALKA DO SAMEJ LINII METY.
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 kwie 2011, 12:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Elo,
aktywnie tu całkiem, aktywnie, człowiek wyjeżdża na weekend, a po powrocie zaległości do poczytania:)
Olo, skakałeś jak sarenka przez płotki w sobotę to co się dziwisz, że cię pachwina na drugi dzień boli (5 zeta za konsultację fizjoterapeutyczną następnym razem, poproszę):D
I - żeby nie było -koniecznie opowiedz nam jeszcze jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem:))
Bo co do mnie np to było to tak... Dziecięciem będąc zrobiłam pierwszy krok, jakiś czas później trochę przyspieszyłam i tak jakoś wyszło. No i dalej wychodzi czasem, a że lubię się dosyć mocno zmęczyć to ostatnio jakoś tak nawet częściej:) ... a rozwinąć wypowiedź mogę w sobotę.
Dołączam się do gratulacji za maraton, nie znam Was dobrze więc w sumie nie wiem dokładnie kto tego dokonał, ale takiemu to dopiero wyszło:) Graty!
Pozdrawiam
Ps. Darek, to pisanki mam zabrać czy męża? Bo mogę się nie zabrać:DD
aktywnie tu całkiem, aktywnie, człowiek wyjeżdża na weekend, a po powrocie zaległości do poczytania:)
Olo, skakałeś jak sarenka przez płotki w sobotę to co się dziwisz, że cię pachwina na drugi dzień boli (5 zeta za konsultację fizjoterapeutyczną następnym razem, poproszę):D
I - żeby nie było -koniecznie opowiedz nam jeszcze jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem:))
Bo co do mnie np to było to tak... Dziecięciem będąc zrobiłam pierwszy krok, jakiś czas później trochę przyspieszyłam i tak jakoś wyszło. No i dalej wychodzi czasem, a że lubię się dosyć mocno zmęczyć to ostatnio jakoś tak nawet częściej:) ... a rozwinąć wypowiedź mogę w sobotę.
Dołączam się do gratulacji za maraton, nie znam Was dobrze więc w sumie nie wiem dokładnie kto tego dokonał, ale takiemu to dopiero wyszło:) Graty!
Pozdrawiam
Ps. Darek, to pisanki mam zabrać czy męża? Bo mogę się nie zabrać:DD
-
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34
wn64 pisze:Xenon 1981 ma rację.Brak zakładanego wyniku to porażka i kiepskie samopoczucie.A te myśli ,analizy...Dlaczego?? Ja chciałem zrobic 3:42:00,a minimum 3:45:00.Zacząłem wolno by się dogrzac(5 km -27:27)Potem przyśpieszyłem,biegnąc równo po ok 5:13/km.Na 30 km mialem 2:37:34 i dobre samopoczucie,choc pierwsze objawy zmęczenia zacząłem odczuwac.Do 35 km dobiegłem równo , a potem nagle kryzys,ściana i ledwo doczłapałem biegnąc po 6 min/km.(40 s różnicy między 35 a 36 km). Dla mnie X CM to lekcja pokory(3:48:38). Teraz Wrocław !!!!
PAMIĘTAJCIE - MARATON TO WALKA DO SAMEJ LINII METY.
Vitam
Ja uważam że brak zakładanego celu na tym dystansie to nie porażka. Myśle że to dobry sygnał do przemyśleń co można zrobić inaczej. Bieg w maratonie na wynik jest bardzo trudnym wyzwaniem. Wystarczy troszkę słabsza dyspozycja dnia, zmiana pogody, mały brak wypoczynku, "2" treningi troche odpuszczone ( lub przedobrzone ) i na takim dystansie wszystko wali się dużo mocniej niż na każdym innym dystansie. Ja dawno temu ostatnie 2 km w maratonie Kędzierzyn-Koźle szedłem 20 minut i wiem że z czasem rozgoryczenie ustępuje.
Pozdrawiam
Piotr
- Wito
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 06 kwie 2011, 19:53
- Życiówka na 10k: 00:42:30
- Życiówka w maratonie: 03:57:00
No to się odzywam z Wiednia ... Niestety nie udało się dogonić Hailego , skurczybyk za szybko ruszył, ale i tak Wiedeń zdobyty z czasem w połówce 1:37:38. Cóż za impreza..., 30 tyś luda, mega wrażenie od każdej strony. Super szybka, płaska i w większości zacieniona, przepiękna widokowo trasa, mnóstwo kibiców, muzyka, wielka brama i niebieski dywan prowadzący do mety między trybunami kibiców. Polecam każdemu. Dla mnie to było jak start na igrzyskach. W przyszłym roku Berlin, a za dwa tygodnie również połówka na Silesii. Do zobaczenia na Cooperze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Natalia-witaj na forum:)
Piotr, maraton w Kędzierzynie? fju-fju:) pamiętasz jeszcze, jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?
Damian, Wiesiu, mam nadzieję że nie traktujecie startu w Cracovii jako porażki, spójrzcie na to tak, jak radzi Piotr: przemyślicie, co można było zrobić inaczej i następny maraton będzie Wasz!
Aaaa, dostałam zdjęcia od Oli, są super. Wieczorem (późnym) postaram się wrzucić do galerii ale mogę też wysłać Wam na maile, tylko podajcie na pw adresy, ok?
Piotr, maraton w Kędzierzynie? fju-fju:) pamiętasz jeszcze, jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem?
Damian, Wiesiu, mam nadzieję że nie traktujecie startu w Cracovii jako porażki, spójrzcie na to tak, jak radzi Piotr: przemyślicie, co można było zrobić inaczej i następny maraton będzie Wasz!
Aaaa, dostałam zdjęcia od Oli, są super. Wieczorem (późnym) postaram się wrzucić do galerii ale mogę też wysłać Wam na maile, tylko podajcie na pw adresy, ok?