Ścieżki Biegowe - Lublin
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
Pojawiły się wyniki więc piszę. http://www.mosir.chelm.pl/content/view/322/1/
Nie ma w nich klasyfikacji generalnej są tylko ci co zaliczyli podium.....ech wygląda na to
że mój pierwszy bieg w którym byłem skupiony nie na sobie lecz na przeciwniku przeminął
bez pamięci.
Tak - Walczyłem a bój stoczyłem zażarty.
Trasa od startu szła w dół więc rozpędziwszy się pognałem jak najbardziej do przodu aż do wzniesienia (wiadomo jak jest w dół
to musi być i górka i vice versa). Na podbiegu wyluzowałem i postanowiłem "Niech ta górka przeminie gładko " - znaczy trzeba się schować za czyimiś plecami. Wtedy spotkałem biegacza z numerem 36.
Biegł nie ociagajac się cięzko charcząc. Idealny obiekt na pokonanie podbiegu . Górka w końcu się skończyła i dałem się nieść wiatrowi w dół. Wyprzedziłęm i już zapomniałem o rywalu gdy za chwilę słyszę znów charakterystyczny oddech obok ...dobra...niech mu będzie.... dałem nieść się wiatrowi dalej nie przyśpieszając ani nie zwalniajac. Na drugim podbiegu znowu biegłem na plecach przeciwnika (hyhy) a z górki leciałem na obłokach :P tak minęło drugie.. trzecie..czwarte okrązenie
Pod koniec czwartego zacząłem się zastanawiać kiedy rywalowi zadać ostateczny cios. Czułem, że mam nad nim przewagę
i
.
.
.
.
.
.
.
przegrałem.... (hłe hłe hłe). Szalony finisz przed mętą jedynie zmniejszył rozmiar przewagi jaki przeciwnik uzyskał na poczatku
piątego okrązenia a było to tylko pare metrów
ale po górce już kilkadziesiat. Na osłodę został mi piękny medal. Naprawdę piękny.
Ps. walnę jeszcze tysiączka na ścieżkach a potem poszukam bardziej statycznego sportu
Nie ma w nich klasyfikacji generalnej są tylko ci co zaliczyli podium.....ech wygląda na to
że mój pierwszy bieg w którym byłem skupiony nie na sobie lecz na przeciwniku przeminął
bez pamięci.
Tak - Walczyłem a bój stoczyłem zażarty.
Trasa od startu szła w dół więc rozpędziwszy się pognałem jak najbardziej do przodu aż do wzniesienia (wiadomo jak jest w dół
to musi być i górka i vice versa). Na podbiegu wyluzowałem i postanowiłem "Niech ta górka przeminie gładko " - znaczy trzeba się schować za czyimiś plecami. Wtedy spotkałem biegacza z numerem 36.
Biegł nie ociagajac się cięzko charcząc. Idealny obiekt na pokonanie podbiegu . Górka w końcu się skończyła i dałem się nieść wiatrowi w dół. Wyprzedziłęm i już zapomniałem o rywalu gdy za chwilę słyszę znów charakterystyczny oddech obok ...dobra...niech mu będzie.... dałem nieść się wiatrowi dalej nie przyśpieszając ani nie zwalniajac. Na drugim podbiegu znowu biegłem na plecach przeciwnika (hyhy) a z górki leciałem na obłokach :P tak minęło drugie.. trzecie..czwarte okrązenie
Pod koniec czwartego zacząłem się zastanawiać kiedy rywalowi zadać ostateczny cios. Czułem, że mam nad nim przewagę
i
.
.
.
.
.
.
.
przegrałem.... (hłe hłe hłe). Szalony finisz przed mętą jedynie zmniejszył rozmiar przewagi jaki przeciwnik uzyskał na poczatku
piątego okrązenia a było to tylko pare metrów
ale po górce już kilkadziesiat. Na osłodę został mi piękny medal. Naprawdę piękny.
Ps. walnę jeszcze tysiączka na ścieżkach a potem poszukam bardziej statycznego sportu
-
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 15:40
W zeszłym tygodniu odbyło się już trzecie zebranie naszego przyszłego stowarzyszenia.
Wśród spraw, które były omawiane wybraliśmy też skład zarządu.
Członkami zarządu są:
prezes- Zbigniew Z.
z-ca prezesa- Olga D.
sekretarz- Ewa Cz. i w razie jej nieobecności Ewa N.
skarbnik- Andrzej M.
członek zarządu- Piotr K.
Zostało nam tylko wybranie komisji rewizyjnej i nazwy.
Podaję tak późno skład bo musiał go zaakceptować Piotrek.
Mam taką prośbę do wszystkich biegających, żeby agitować swoich znajomych i nie tylko do wstąpienia w nasze szeregi.
Pozdrawiam. Andrzej.
Wśród spraw, które były omawiane wybraliśmy też skład zarządu.
Członkami zarządu są:
prezes- Zbigniew Z.
z-ca prezesa- Olga D.
sekretarz- Ewa Cz. i w razie jej nieobecności Ewa N.
skarbnik- Andrzej M.
członek zarządu- Piotr K.
Zostało nam tylko wybranie komisji rewizyjnej i nazwy.
Podaję tak późno skład bo musiał go zaakceptować Piotrek.
Mam taką prośbę do wszystkich biegających, żeby agitować swoich znajomych i nie tylko do wstąpienia w nasze szeregi.
Pozdrawiam. Andrzej.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
WITAM !!!
Tak więc jutro w sobotę ostatnie zajęcia na Ścieżce Biegowej. Kto chce jeszcze poprawić lub ustanowić życiówkę na 1000m to proszę bardzo.
Zapraszam wszystkich na pożegnalne bieganie w Wąwozie LSM.
Pozdrawiam !!!
Piotr K
Trener Ścieżek
Tak więc jutro w sobotę ostatnie zajęcia na Ścieżce Biegowej. Kto chce jeszcze poprawić lub ustanowić życiówkę na 1000m to proszę bardzo.
Zapraszam wszystkich na pożegnalne bieganie w Wąwozie LSM.
Pozdrawiam !!!
Piotr K
Trener Ścieżek
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Dzisiaj na ścieżkach biegaliśmy 1000m i powiem, że warto było.
Każdy z nas dostał jakiś prezent, niektórzy lepszy inni jeszcze lepszy.
Produkty Lubelli, czyli makarony, płatki, musli, mąka, masło, kiełbasa i bigos.
Było tego naprawdę wiele. Do tego literatura sportowa i nie tylko.
Załączam terminarz imprez biegowych GP Polski południowo-wschodniej na prośbę trenera i Jerzego. Właściwie to wszyscy mogą sobie popatrzeć.
Sory tylko za kiepskiej jakości fotkę, ale można się doczytać.
Każdy z nas dostał jakiś prezent, niektórzy lepszy inni jeszcze lepszy.
Produkty Lubelli, czyli makarony, płatki, musli, mąka, masło, kiełbasa i bigos.
Było tego naprawdę wiele. Do tego literatura sportowa i nie tylko.
Załączam terminarz imprez biegowych GP Polski południowo-wschodniej na prośbę trenera i Jerzego. Właściwie to wszyscy mogą sobie popatrzeć.
Sory tylko za kiepskiej jakości fotkę, ale można się doczytać.
Pozdrawiam Robert.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Tak więc na ostatnich pożegnalnych Ścieżach Biegowych biegaliśmy sprawdzian na 1000m.
Oto poniżej fotorelacja z biegu.
BIEGAMY CZY NIE?
MOŻE TROCHĘ GIMNASTYKI
GOTOWI DO BIEGU!!!
S T A R T !!!
GRUPA ROZCIĄGNĘŁA SIĘ NA CAŁEJ DŁUGOŚCI
TAK BYŁO NA TRASIE
I PO BIEGU
A JAKIE BYŁY WYNIKI ???
Tak więc na ostatnich pożegnalnych Ścieżach Biegowych biegaliśmy sprawdzian na 1000m.
Oto poniżej fotorelacja z biegu.
BIEGAMY CZY NIE?
MOŻE TROCHĘ GIMNASTYKI
GOTOWI DO BIEGU!!!
S T A R T !!!
GRUPA ROZCIĄGNĘŁA SIĘ NA CAŁEJ DŁUGOŚCI
TAK BYŁO NA TRASIE
I PO BIEGU
A JAKIE BYŁY WYNIKI ???
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciąg dalszy relacji.
Czekaliśmy na czasy
Jak zwykle upominki przygotowała Lubella.
KAŻDY DOSTAŁ DYPLOM, GAZETKĘ SPORTOWĄ I OCZYWIŚCIE COŚ OD LUBELLI
A OTO I WYNIKI:
1 Michał F 03:19,0
2 Artur Z 03:32,0
3 Jacek L 03:35,0
4 Jarosław C 03:39,0
5 Mariusz S 03:42,0
6 Krzysztof K 03:46,1
7 Tomasz M 03:50,6
8 Zbigniew Z 03:54,9
9 Robert C 04:00,6
10 Olga D 04:20,8
11 Kinga S 04:28,3
12 Jerzy H 04:33,5
13 Jarosław K 05:11,9
14 Karolina K 05:44,8
Pozdrawiam
Piotr K trener
PS Przypominam, że mimo iz ścieżki oficjalnie się zakończyły spotykamy sie nadal. Ja na pewno będę w najbliższą w środę i sobotę.
Czekaliśmy na czasy
Jak zwykle upominki przygotowała Lubella.
KAŻDY DOSTAŁ DYPLOM, GAZETKĘ SPORTOWĄ I OCZYWIŚCIE COŚ OD LUBELLI
A OTO I WYNIKI:
1 Michał F 03:19,0
2 Artur Z 03:32,0
3 Jacek L 03:35,0
4 Jarosław C 03:39,0
5 Mariusz S 03:42,0
6 Krzysztof K 03:46,1
7 Tomasz M 03:50,6
8 Zbigniew Z 03:54,9
9 Robert C 04:00,6
10 Olga D 04:20,8
11 Kinga S 04:28,3
12 Jerzy H 04:33,5
13 Jarosław K 05:11,9
14 Karolina K 05:44,8
Pozdrawiam
Piotr K trener
PS Przypominam, że mimo iz ścieżki oficjalnie się zakończyły spotykamy sie nadal. Ja na pewno będę w najbliższą w środę i sobotę.
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Heja wszystkim!
mamy z Olą jutro alternatywną propozycje biegową, dla tych co nie znoszą upału albo nie mogą przybyć po południu na ścieżkę. O 6 rano spotykamy się na pętli autobusowej przy Starym Gaju, będzie lajtowa przebieżka po terenie
Chętnych bardzo zapraszamy!
mamy z Olą jutro alternatywną propozycje biegową, dla tych co nie znoszą upału albo nie mogą przybyć po południu na ścieżkę. O 6 rano spotykamy się na pętli autobusowej przy Starym Gaju, będzie lajtowa przebieżka po terenie
Chętnych bardzo zapraszamy!
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Bieganie po lesie z samego rana - miodzio Polecam! Mimo wczesnego wstawania, bieganie w takim miejscu napawa mnie energią na cały dzień - świeżość lasu, jego zapach, przyjemna atmosfera natury - to jest to co lubię! Bieg 1h z 10x30 sek przebieżkami pod koniec.
Planuje taki sam wypad do lasu (jak najwcześniej się da ) w najbliższy piątek. Chętnych proszę o wyrażenie chęci przybycia najlepiej tu na forum. Ustalimy miejsce i godzinę. Jeszcze raz zachęcam!
Planuje taki sam wypad do lasu (jak najwcześniej się da ) w najbliższy piątek. Chętnych proszę o wyrażenie chęci przybycia najlepiej tu na forum. Ustalimy miejsce i godzinę. Jeszcze raz zachęcam!
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Ja się zgłaszam na ochotnika w ten piątek. Myślę, że 6 rano to dobry pomysł, ale nie wykluczam i lekkiego przesunięcia w czasie. W prawdzie wybierałem się pobiegać po lesie z Wami dzisiaj, ale niestety miałem poważne kłopoty ze snem
Miejsce spotkania jak wcześniej, czyli pętla na Czubach (Filaretów).
A co do spotkania u Ewy (ewcze) na ulicy Dziewanny 29/3 to podaję mapkę.
Może ją rozszyfrujecie, na mapce jeszcze Ewy blok nie stoi, a Ewa jest o około 3 lata młodsza (ale to nie ma znaczenia).
Dzisiaj było na ścieżkach bardzo przyjemnie, Trener Piotr przygotował dla nas na koniec treningu napoje chłodzące, a jego żona Agnieszka zakupiła dla każdego uczestnika po jednym lodzie z pobliskiego LIDL'a.
A oto mapka poglądowa.
Miejsce spotkania jak wcześniej, czyli pętla na Czubach (Filaretów).
A co do spotkania u Ewy (ewcze) na ulicy Dziewanny 29/3 to podaję mapkę.
Może ją rozszyfrujecie, na mapce jeszcze Ewy blok nie stoi, a Ewa jest o około 3 lata młodsza (ale to nie ma znaczenia).
Dzisiaj było na ścieżkach bardzo przyjemnie, Trener Piotr przygotował dla nas na koniec treningu napoje chłodzące, a jego żona Agnieszka zakupiła dla każdego uczestnika po jednym lodzie z pobliskiego LIDL'a.
A oto mapka poglądowa.
Pozdrawiam Robert.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Podczas wczorajszych zajęć rozmawialiśmy o gotowość uczestnictwa w zajęciach w czasie wakacji.
Z przyjemnością usłyszałem o chęci biegowej kontynuacji zajęć.
Moja propozycja była prosta. W tedy gdy jestem w Lublinie oczywiście przychodzę na Ścieżkę i prowadzę ją dla wszystkich chętnych. Jak natomiast rozwiązałem zajęcia podczas mojej nieobecności? Kilka osób, które regularnie przychodzi na treningi będzie pełniło rolę "zastępcy trenera" lub może "następcy trenera" (trochę to dla mnie groźniej wygląda ale trudno). Informację o tym czy będę ja czy mój zastępca będziemy umieszczać na naszym forum Lublin. Myślę, że to dobra propozycja i podoba się innym.
Pozdrawiam Piotr K
PRZYPOMINAM O JUTRZEJSZYM ZEBRANIU ZAŁOŻYCIELSKIM Lubelskiego Stowarzyszenia Biegowego.
PIĄTEK godz.19.00 u Ewy (ewcze) na ulicy Dziewanny 29/3
Podczas wczorajszych zajęć rozmawialiśmy o gotowość uczestnictwa w zajęciach w czasie wakacji.
Z przyjemnością usłyszałem o chęci biegowej kontynuacji zajęć.
Moja propozycja była prosta. W tedy gdy jestem w Lublinie oczywiście przychodzę na Ścieżkę i prowadzę ją dla wszystkich chętnych. Jak natomiast rozwiązałem zajęcia podczas mojej nieobecności? Kilka osób, które regularnie przychodzi na treningi będzie pełniło rolę "zastępcy trenera" lub może "następcy trenera" (trochę to dla mnie groźniej wygląda ale trudno). Informację o tym czy będę ja czy mój zastępca będziemy umieszczać na naszym forum Lublin. Myślę, że to dobra propozycja i podoba się innym.
Pozdrawiam Piotr K
PRZYPOMINAM O JUTRZEJSZYM ZEBRANIU ZAŁOŻYCIELSKIM Lubelskiego Stowarzyszenia Biegowego.
PIĄTEK godz.19.00 u Ewy (ewcze) na ulicy Dziewanny 29/3
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Ciesze się z inicjatywy biegowej w czasie wakacji. Chętnie czasem skorzystam
A tymczasem przypominam się z jutrzejszym porannym biegiem po lesie. Zapowiedział się już Robert i Ola, sugeruję godzinę 5:35 na pętli autobusowej na Czubach.
Dziś do godziny 22 (bo potem trzeba iść spać, jeśli się chce tak wcześnie wstać ) będę podpatrywać forum, jak ktoś się spóźni niech uprzedzi tu na forum.
A tymczasem przypominam się z jutrzejszym porannym biegiem po lesie. Zapowiedział się już Robert i Ola, sugeruję godzinę 5:35 na pętli autobusowej na Czubach.
Dziś do godziny 22 (bo potem trzeba iść spać, jeśli się chce tak wcześnie wstać ) będę podpatrywać forum, jak ktoś się spóźni niech uprzedzi tu na forum.
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Już jesteśmy po. Nasze spotkanie zaczęło się o umówionej godzinie 5.35.
Spotkałem się najpierw z Olą i dowiedziałem się, że Kinga się spóźni około 20 minut.
Żeby nie tracić czasu udałem się z Olą na Igraszki na rozgrzewkę. , link poniżej:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5339056063
W między czasie zadzwoniła Kinga, że już się zbliża w naszym kierunku, więc udaliśmy się z Olą do miejsca spotkania przy przejściu przez tory.
Po powitaniu przeszliśmy do części głównej i zrobiliśmy Crossover, najpierw Cross link poniżej:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5244990160
a następnie Over
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5294238537
Było świetnie, dwie młode kobiety i ja sam.
Mogę powiedzieć, że czułem się bezpiecznie, biegłem przecież z obstawą.
Nie przeszkadzały nam pięknie ćwierkające ptaki, przebiegające sarny.
Nawet przebiegające nam przez drogę lisy nie robiły na nas większego znaczenia.
Cały czas towarzyszyła nam wataha wilków i czuliśmy się bezpiecznie, a tym bardziej ja z dodatkową ochroną.
Polecam wszystkim poranne bieganie i zachęcam do wspólnego biegania po Rezerwacie i okolicach.
Nie zapominajcie o Igraszkach czyli rozgrzewce.
Spotkałem się najpierw z Olą i dowiedziałem się, że Kinga się spóźni około 20 minut.
Żeby nie tracić czasu udałem się z Olą na Igraszki na rozgrzewkę. , link poniżej:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5339056063
W między czasie zadzwoniła Kinga, że już się zbliża w naszym kierunku, więc udaliśmy się z Olą do miejsca spotkania przy przejściu przez tory.
Po powitaniu przeszliśmy do części głównej i zrobiliśmy Crossover, najpierw Cross link poniżej:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5244990160
a następnie Over
http://www.mapmyrun.com/run/poland/-lub ... 5294238537
Było świetnie, dwie młode kobiety i ja sam.
Mogę powiedzieć, że czułem się bezpiecznie, biegłem przecież z obstawą.
Nie przeszkadzały nam pięknie ćwierkające ptaki, przebiegające sarny.
Nawet przebiegające nam przez drogę lisy nie robiły na nas większego znaczenia.
Cały czas towarzyszyła nam wataha wilków i czuliśmy się bezpiecznie, a tym bardziej ja z dodatkową ochroną.
Polecam wszystkim poranne bieganie i zachęcam do wspólnego biegania po Rezerwacie i okolicach.
Nie zapominajcie o Igraszkach czyli rozgrzewce.
Pozdrawiam Robert.
- ola87
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 19:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Witam wszystkich!
O tak zdecydowanie bardzo mocno polecam poranne bieganie. Dla mnie jednak ma ono maly minus, ze nie moge na nie wstac ani zasnac wczesniej niz po 1 i niestety po "padlam" i dopiero sie obudzilam Ale i tak wrazenia niezapomniane. Wg mojego pulsometru nie bylo to znowu takie lekkie bieganie 1088 kcal spalonych, 122 g tluszczu. Niejednokrotnie bieglismy w II zakresie, duzo podbiegow gorek wiec trening naprawde podwojnie zaliczony na dzis Poza tym Robert idealnie spisal sie w roli naszego bodyguarda!
Polecam wszystkim konkurencyjne spotkania na petli
Pozdrawiam i do zobaczenia na dzisiejszym spotkaniu!
O tak zdecydowanie bardzo mocno polecam poranne bieganie. Dla mnie jednak ma ono maly minus, ze nie moge na nie wstac ani zasnac wczesniej niz po 1 i niestety po "padlam" i dopiero sie obudzilam Ale i tak wrazenia niezapomniane. Wg mojego pulsometru nie bylo to znowu takie lekkie bieganie 1088 kcal spalonych, 122 g tluszczu. Niejednokrotnie bieglismy w II zakresie, duzo podbiegow gorek wiec trening naprawde podwojnie zaliczony na dzis Poza tym Robert idealnie spisal sie w roli naszego bodyguarda!
Polecam wszystkim konkurencyjne spotkania na petli
Pozdrawiam i do zobaczenia na dzisiejszym spotkaniu!
Zapraszam na blog biegowy https://sportsjunkie.pl
- ewcze
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 18 lut 2010, 16:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Podaję do wiadomości członków LSB adres tymczasowej testowej witryny LSB http://forum.lscdn.pl/lsb/
Jednocześnie proszę o kontakt osoby posiadające materiały do publikacji oraz osoby chętne do współredagowania CMS'a.
Pozdrawiam
Ewa
Jednocześnie proszę o kontakt osoby posiadające materiały do publikacji oraz osoby chętne do współredagowania CMS'a.
Pozdrawiam
Ewa